Skocz do zawartości

[rama] Rama + amortyzator do FR/ Dirtu


NopeskillAleMVP

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam dopiero zaczyna moją przygodę z FR/ Dirtem i tu moje pytanie jaką ramę amortyzator kupić ? Myślałem nad NS bitchem + 66 RC3 evo. Ale wydaje mi się że to za duży skok. Macie może jakieś propozycje od czego warto zacząć. Mój budżet to ok 2000 zł, wiadomo że jakby wyszło taniej to fajnie. Jedyne co bym chciał żeby rower miał jedynie przerzutki z tyłu. Nie lubię singlespeeda. Dzięki za pomoc :)

Napisano

Bardziej na FR.


Doszło kilka wymagań np. żeby z tyłu mocowanie było na piaste 135x10 i już posiadam napinacz niestety ze starym standardem ISCG-05. Chyba że jest możliwość zamontowania napinacza  ISCG-03 do adaptera ISCG-05

Napisano

Nie kupowałbym ramy pod napinacz, to trochę bezsens. A co do przejściówek to nie zgłębiałem tematu nigdy więc nie wiem. 

 

NS Bitch w takim razie jak najbardziej się nada, dirty obleci ale trzeba liczyć się z tym że taki sprzęt będzie ważył 16-17 kg, to sporo jak na latanie w dircie. 

 

Poza tym możesz popatrzeć na Core czy Surge, zbliżone ramy. Z aluminium to Leader Fox Dragstar/Cocaine i Dartmoor Hornet. W tej kasie powinien się jakiś gotowiec znaleźć.  

 

Bomber 66 to faktycznie przesada, 150-160 skoku to aż nadto, może 130 by Ci wystarczyło jak wielkich dropów nie latasz. 

Napisano

Surge i Bitch tak samo się spiszą, różnice między nimi to wyższy przekrok w Surge i jakieś tam różne wersje haków były w obu ramach (raz poziome, raz pionowe). Tak wg mnie wygląda wzorowo złożony Surge do leśnej rąbanki:

p3pb10808698.jpg

Napisano

A ktoś Ci każe wyrzucać? Może akurat sprzedasz komuś do innej ramy. Z tego co widzę to idzie zakombinować z adapterem, poczytaj :)

 

Clash ma fajną cenę bo jest aluminiowy i to raczej ramka uniwersalna ale do lajtowej jazdy, czyli jakiś dirt, pumptrack i jazda po mieście.

Napisano

Clash to mój rower podstawowy i do FR on ma zbyt łagodną geometrię. Ale za to jest całkiem wygodny do hasania po lasach; niedostatki geometryczne czuć tylko przy ostrym katowaniu, co zdarza się u mnie rzadko. Skakać się jak najbardziej da, ale amorka 150 mm bym do niego nie wpakował.

 

Tak z ciekawości dla siebie i potomnych zrobiłem takie małe porównanie geometrii Bitcha, Surge'a EVO i Clasha. Oczywiście jest to porównanie przybliżone, bo wziąłem ramy losowych rozmiarów (foty ze stron w linkach). Proszę też nie patrzeć na długość rur, zwłaszcza chainstaya - rysunek porównuje kąty! Widać że Surge ma najbardziej agresywne kąty, przystosowane do dużego skoku amortyzatora. Clash zaś jest konstrukcją dość zachowawczą. Bitch jest pośredni, ale niski przekrok i dość stromy kąt główki robią z niego (moim zdaniem) dobrą dirtówkę.

89425391143309119982.jpg

Dodam jeszcze od siebie, że Clash jako w pełni aluminiowy, jest zauważalnie lżejszy od kolegów (ale bez przesady - z tego co pamiętam mój waży około 2,2 kg). Ostatnia sprawa to wygląd - grube jak balerony rurska Clasha nie każdemu przypadną do gustu :whistling:  Ja tam je lubię :laugh:

Napisano

Hmm..najbardziej podoba mi się Surge, ale za to jest najdroższy, Bitcha mogę kupić od kolegi za 500 zł z sterami itp., clash sam w sobie mi się podoba i mnie zastanawia bo u mnie w rejonie nie ma żadnych hardkorowych tras tylko kilka hopek. A jak sprawa wygląda z amortyzatorami do tych rowerów ? Jakie polecacie ? 

Napisano

Pół tysiaka za Bitcha to sporo, to jednak najstarsza z wspominanych ram NS-a. Za 400 albo i mniej spokojnie kupisz Surge/Core (widziałem ostatnio Core za 400). 

 

Co do tego Clasha to patrząc na to porównanie @@djzatorze to mam wrażenie że średnio się na nim lata dirty, tam jednak trzeba specyficzna geometrię. Ale mamy właściciela :)

Na Core też się wcale dobrze nie skakało, wiadomo że ogarnięci sobie na każdej ramie poradzą ale mi się średnio latało. Możliwe że dlatego było lipnie że i skilla brak i cały rower ważył 17 kg. 

 

A jaki amor? Moje DJ3 albo Bomber 55/Drop Off/Z1, to chyba najlepsze tanie opcje. 

 

 

Napisano

No może ten skok za duży ale rowerek jak pisze do FR/DH. Zresztą amor zależy też od tego gdzie kto jeżdzi. Moim zdaniem 

Marzocchi 66  nie jest aż takim przeszadzeniem, niektórzy wsadzają Monstery do HT :D  post-178850-0-04781000-1421177117_thumb.jpg
Napisano

Ziomuś ale czytaj ze zrozumieniem  :verymad: Autor tematu szuka sprzętu na lajtowe hopki i dirt, więc spokojnie by mu amor 130mm wystarczył. 

Poza tym w jednym temacie prosisz o doradzenie w zakupie a w drugim sam chcesz pomóc, coś tu nie gra. 

Napisano

Idź pan w ch...aszcze z monsterem w HT :wacko: Kumpel ma NS Core/Surge z 2012 z Marzocchi 55 170 mm skoku i to działa tylko dlatego, że miękki amorek ma SAG dobre 2 cm. Nie jest to zła opcja, ale sprawdza się jak się mało waży... Bez jeźdźca trochę chopperem trąci.

 

Bitch to tak jak MikeSkywalker mówił, sprzęcior sprzed nastu lat, ciężki ale idiotoodporny :thumbsup: Geo mi się średnio podoba, takie zahaczające o street. Ale jeżeli będzie służył głównie do hopek (a nie jazdy na co dzień + hopki raz w miesiącu) to może być. Clash się umiarkowanie nadaje do delikatnych hopek ale jest to rama raczej AllMountain. Myślę że z amorkiem 130 mm byłby optymalny do zabawy, ale na pewno nie jest i nie będzie frirajdówką. Nie ma takiej opcji. Wyższy amortyzator poprawiłby w nim skoczność i "zjazdowość", ale suport będzie wtedy stanowczo za wysoko. Jak u mnie jest amorek 120 mm to może szału zjazdowego nie ma, ale suport jest na idealnej dla mnie wysokości 320 mm :thumbsup:

 

Surge/Core (dla mnie to to samo :laugh:) ma jako taki potencjał na rower do FR (jeżeli można o nim mówić bez dampera z tyłu).

Napisano

Chyba że do bitcha dać 66 140mm, ale kusi mnie ns surge fakt jest drogi bo aż 1000 zł [2014rocznik] ale do niego można by włożyć większy amor.


Przepraszam chodziło mi oczywiście o 44 lub 55 jak przy bitchu.

Napisano

Spokojnie możesz szukać starszej wersji, to są stalowe ramy więc nawet kilkuletnie są okej. 

 

Sam nie wiem jak to jest z tym Surge/Core. Aż napiszę do NS Bikes, słyszałem że Core wychodził w całości a Surge to ta sama rama sprzedawana oddzielnie. 

Napisano

Ja wam powiem że ta biała rama od kumpla wygląda wcale nieźle na żywo, takie zdjęcie syfiarskie porobił... Ale jego strata -_-Ten drugi Surge z OLX wygląda dobrze , ale nie wiadomo jak z bliska. Rama starsza o 4 lata, więc prawdopodobnie ma zbliżone zadrapania do białego Surge'a. Ta z kolei wygląda doskonale, ale to już 6 stówek. Albo tanio, albo ładnie, inaczej nie da rady :bye2:

Napisano

Najlepiej pojechać i zmacać osobiście. Ramka to pierd bo można pod pachę zabrać a autobusy teraz od złotówki. 

 

W budżecie 2000 ciężko coś złożyć wydając połowę na ramę, ja za niewiele mniej kupiłem całego Core gdzie pewnie sama rama była warta te 3-4 stówki. Pytanie ile autor ma tych części o których wspomina i czy się nadadzą do takiej jazdy. 

 

Myślę że można założyć budżet mniej więcej tysiąc złotych na cały szpej plus rama plus amortyzator. 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...