Skocz do zawartości

[Hamulce] Czy jest coś lepszego niż Elixir 1 i Shimano M395


starsailor9

Rekomendowane odpowiedzi

za ok 600 zł to kupisz XT, róznica bedzie odczuwalna, ale jak nie szalejesz zbytnio na rowerze i po górach typu jakieś zjazdy to nie wiem czy jest sens wymieniac. Pojeżdzij na tym co masz i przekonasz sie czy Ci wystarczaja czy nie. Jak nie to poszukaj  XT badz SLX.

 

przykładowe XT

 

http://allegro.pl/hamulce-tarczowe-shimano-deore-xt-br-m785-zyw-bs-i4950470037.html

 

przykładowe SLX

 

http://allegro.pl/shimano-slx-br-m675-b-g01s-hamulce-tarczowe-przod-i4946244907.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  XT ..http://www.cyklomania.pl/index.php?p1203,shimano-hamulce-deore-xt-br-m785-f03c-czarny-przod-tyl

 

 SLX..http://www.cyklomania.pl/index.php?p1332,shimano-hamulce-slx-br-m675-f03c-przod-tyl

 

Tu za mniej niz 600 masz wypasione hamulce ,ale do rekreacyjnej jazdy SLX z zywicznymi okladzinami beda bardzo dobre a i duzo tansze http://www.cyklomania.pl/index.php?p2774,shimano-hamulce-slx-br-m675-g01s-przod-tyl ..

zanim jednak je kupisz pojezdzij jak wyzej Ci poradzili na tych co beda seryjnie zamontowane bo na takich to ludzie po gorach smigaja i jest ok..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdziwisz się jak kiepskie te hamulce są.Przeważnie wychodzi to w jakiejś podbramkowej sytuacji.Do jazdy w górach nie nadają się w ogóle.Elixirom nie pomaga nawet wymiana klocków na lepsze-ja do Elixirów3 dałem RWD i dalej były kiepskie.Ponadto nie da się na nich hamować w deszczu.Nie będę namawiał na wymianę ,pojeździsz to sam się przekonasz.Duża część problemu z tymi hamulcami tkwi w badziewnych okładzinach.Wynika to zapewne z oszczędności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mówił przedmówca. Od tych hamulców każde będą lepsze... Ja ważę startowo z plecakiem 100 kg i uwierz mi, na elixirach 3 w gorach nie dało się jeździć. Nawet jak zmienisz na slx to będzie przepaść, chyba że jeździsz typowo rekreacyjnie i nic poza zatrzymaniem na ścieżce rowerowej cię nie interesuje. Bo tyle te hamulce potrafią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega nie musi wierzyć że w górach hamować się nimi nie da, bo napisał że w górach jeździł nie będzie.

 

Wg mnie ważniejszym kryterium wyboru między tymi dwoma jest kwestia tego czy będziesz jeździł cały rok czy tylko w warunkach wiosenno-letnio-jesiennych (czyli z pominięciem niskich temperatur w okolicach zera i poniżej). Jeśli tak to jest (spore) ryzyko że zaciski będą cieknąć i/lub tłoczki przestaną ruszać się w zacisku (z powodu uszczelek). 

Wg mnie do jazdy w okolicy Szczecina oba modele nadadzą się co do mocy, ze względu na powyższy problem wziąłbym elixiry. Mają one jeszcze jeden olbrzymi plus - seryjnie zamontowane okładziny to jedyne jakie nie piszczą w mokrych warunkach a sprawdziłem "na własnej skórze" bardzo wiele hamulców i klocków. 

 

Oczywiście jeśli chcesz koniecznie tak czy inaczej zmienić to wspomniane powyżej xt czy slx będą bardzo dobrym wyborem, przy czym jeśli masz długie palce to ja wybrałbym xt, ze względu na możliwość odsunięcia dźwigni od kierownicy dalej niż przy slx'ach. Ja mam niezbyt długie palce (wskazujący 7 cm, środkowy 8) i w tym przypadku maksymalne odsunięcie dźwigni daje mi "na styk" poczucie komfortowej obsługi dźwigni (Shimano mają dosyć długi skok klamki do tego). 

 

Tak więc: z seryjnych - elixiry 1, z wymienianych xt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo podoba mi się odpowiedź kolegi powyżej :) Do mojej jazdy spokojnie powinny wystarczyć seryjne M395 (mechaniczne w T 3900 D mnie nie zabiły), z drugiej stronny nigdy nic nie wiadomo i dlatego hebel powinien być możliwie jak najlepszy. Jeśli zdecyduję się na zmianę to założę M675.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Hamulce zakupione, wybór padł na SLX M675 z metalicznymi klockami w chyba atrakcyjnej cenie 480pln.

Ale mam problem, (nigdy nie miałem hydraulicznych tarczówek), mam wrażenie że hamulce są "słabe".

W prawdzie jeszcze ich nie testowałem podczas jazdy, ale w poprzednich tarczach mechanicznych wystarczyło że lekko chwyciłem klamkę a szczęki od razu brały się za tarczę. Tutaj klamkę musze mocno pociągnąć na dół, a i tak szczęki nie są w stanie zablokować koła 100% nawet na postoju :(

 

Nie wiem czy mam je źle wyregulowane czy zapowietrzone (w nowych to się zdarza??).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim mają pokrętlo regulacji odległości klamki od kierownicy. Jak jest ustawiona blisko to może dawać wrażenie, że łapią dopiero po dociśnięciu do końca. Poza tym muszą się też poukładać. Przejedź się 10 km, powinny się ułożyć. Mi ten sam model po 10 km wyraźnie zaczął wyżej łapać i tak już zostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...