gulek5 Napisano 5 Stycznia 2015 Napisano 5 Stycznia 2015 Witam. Nazywam się Damian, mam 25 lat i poszukuję kompana/kompanki/ kompanów na wyprawę rowerową przez bliski wschód i Azję. Na wstępie zaznaczę, iż termin, trasa jest dość elastyczna, więc jeżeli ktoś jest zainteresowany a coś stoi na drodze, to pisać i może się dogadamy. Start wyprawy na planuję na czerwiec 2015 a trasa wygląda następująco: Polska – Węgry – Rumunia – Bułgaria – Grecja – Turcja – Iran – Pakistan – Indie – Bangladesz – Birma – Tajlandia – Kambodża – Wietnam – Filipiny Chcę, aby wyprawa była typowym spontanem, bez żadnego planowania i sztywnych terminów. Gdzieś się spodoba to siedzimy, jest lipa to i jedziemy nawet 200km w dzień. Wszystko ma być napisane przez życie. Oczywiście nocleg super wygodny we własnym klimatyzowanym namiocie bądź pod gołym niebem. Jak trafi się okazja u gospodarza to jak najbardziej. Poszukiwane osoby nie muszą posiadać żadnego doświadczenia w podróżowaniu (choć mile widziane), znać języków (co także nie zaszkodzi). Najważniejsze, aby miały charakter i nie rzucać słów na wiatr. I zdawać sobie sprawę z tego, że czasami będzie super pięknie a trafią się i takie momenty, że strzał w łeb będzie zbawieniem. Czas wyprawy myślę, że 6-7 miesięcy to minimum. A maksimum, jak można wywnioskować z powyższego tekstu wszystko wyjdzie w praniu. W razie pytań pisać i pytać damian.dukiewicz@gmail.com Jeżeli ktoś nie jest w stanie odbyć całej wyprawy to nie ma problemu. Na fragment wyprawy także zapraszam.
lukas221 Napisano 6 Stycznia 2015 Napisano 6 Stycznia 2015 Jak wygląda przejazd przez Pakistan, czy to nie jest zbyt niebezpieczne ?
gulek5 Napisano 8 Stycznia 2015 Autor Napisano 8 Stycznia 2015 Lukas221 bezpieczne to raczej pojęcie względne. Możesz przejechać przez państwo gdzie toczy się wojna i nic Ci się nie stanie. Dojedziesz do polski i dostaniesz kosę w brzuch pod sklepem... Wszystko kwestia szczęścia, rozwagi i pozytywnego nastawienia
zyrafa Napisano 18 Stycznia 2015 Napisano 18 Stycznia 2015 Lukas221 bezpieczne to raczej pojęcie względne. Możesz przejechać przez państwo gdzie toczy się wojna i nic Ci się nie stanie. Dojedziesz do polski i dostaniesz kosę w brzuch pod sklepem... Wszystko kwestia szczęścia, rozwagi i pozytywnego nastawienia Delikatnie mówiąc jest to dość mocno ryzykowna teza, raczej z gatunku tez np. zatwardziałych palaczy, którzy wbrew badaniom mówią, że mój wujek nie palił a i tak na raka umarł. Można wejść na stronę MSZ i przeczytać takie coś: W związku z działaniami militarnymi pakistańskiej armii w Północnym Waziristanie oraz operacjami antyterrorystycznymi służb specjalnych w prowincji FATA i możliwymi akcjami odwetowymi ze strony ugrupowań terrorystycznych, Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowczo odradza podróżowanie do Islamskiej Republiki Pakistanu. Zachowaj zwykłą ostrożność Ostrzegamy przed podróżą Nie podróżuj Opuść natychmiast Osobom już przebywającym na terytorium tego kraju zaleca się unikanie podróży na dłuższe odległości, przede wszystkim na wchodzie kraju, a także zachowanie szczególnej ostrożności w miejscach publicznych, w tym na bazarach, w centrach handlowych i restauracjach, które mogą stanowić potencjalny cel ataku terrorystycznego. Nie można również wykluczyć przypadków porywania cudzoziemców w celu wymuszenia okupu.MSZ informuje, iż miejscowe władze znacznie ograniczyły możliwość podróżowania cudzoziemców w niektórych regionach kraju, przede wszystkim w prowincjach FATA, Khyber Pakhtunkhwa i Beludżystan, z uwagi na brak możliwości zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa.
kamfan Napisano 18 Stycznia 2015 Napisano 18 Stycznia 2015 Chcę, aby wyprawa była typowym spontanem, bez żadnego planowania i sztywnych terminów. Na tak długim dystansie w tak długim okresie czasu brak planu to zdecydowanie nie jest dobry plan...
bzyko Napisano 19 Stycznia 2015 Napisano 19 Stycznia 2015 Na tak długim dystansie w tak długim okresie czasu brak planu to zdecydowanie nie jest dobry plan... Z drugiej strony na tak długim dystansie w tak długim okresie czasu planowanie wszystkiego szczegółowo też nie ma większego sensu. Życie zapewne i tak napisze własny scenariusz, więc wystarczy mieć ogólny zarys przedsięwzięcia i tyle.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.