Skocz do zawartości

[rowerek, 20cali] Rowerek 20" dla 4 latka?


johnnyno

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć!

 

Mój 4 letni synek uwielbia jeździć na rowerze i praktycznie z niego nie schodzi (na zamontowanym od kilku miesięcy liczniku zrobił ponad 80 km!!).

Teraz ma mały na 12" kołach i juz z niego wyrosl wiec chce kupić mu coś pożadnego.

 

Przymierzam się do Authora Smart na 20 calowych kołach: http://velo.pl/rowery/mlodziezowe-i-dzieciece/mlodziezowe-20/author/smart-20-2015.

Będzie mógł spokojnie jeździć w terenie, bo na dużych kołach z amortyzatorem będzie mu dużo łatwiej niż teraz.

Nie wspominając o przerzutkach...

 

Tylko zastanawiam się czy nie będzie mu za duży, bo obecnie ma ok 105 cm wzrostu, a te rowerki na 20" kołach są wg producentów przeznaczone dla dzieci od ok 120 cm wzrostu.

Przymierzałem go dzisiaj i nie jest zle kiedy siodełko jest opuszczone na maxa (siega nogami do ziemi i do kierownicy tez, moze skrecac), ale jednak wydaje się trochę za duży ten rowerek.

Z jedej strony nie chce mu kupować roweru na ktorym się bedzie męczyć, ale z drugiej strony młody śmiga takie trasy że przydal by mu się pożądny rower.

No i będzie rosnać, a nie maleć więc za max rok musiał bym kupić mu nowy.

Poza tym ja jezdzilem w wieku 6 lat na 26" calowym i dawałem radę (chociaz może to nie jest dobre myślenie).

 

Macie jakieś doświadczenia z kupowaniem rowerków dla dzieci w tym wieku?

Może ktoś ma 4-5 latka na rowerku z 20" calowymi kolami?

 

 

Pozdro!

Johnny

 

 

Napisano

Tani nie jest, ale spędziłem przy nim dobre 20 minut, oglądałem go z kazdej strony i naprawdę jest solidnie zrobiony!!

Do tego bardzo lekki w porównaniu do innych.

 

Są takie za 500-600 zł ale ważą ponad 13 kg!!

2-3 kg więcej to jest duzo jak na rower dla dorosłej osoby, a co dopiero dla dziecka ktore waży nieco ponad 16 kg.

Napisano

Kola 20" dla 4latka to kombajn.

Najnormalniej w swiecie po hamowaniu poleci na glebe'brak bowiem bedzie miał podparcia. Rower za wysoki.

16" kola spokojnie wystarcza do 6 roku zycia. Potem 20" po 9 latach 24".

Niestety rower u dzieci zmieniamy czesciej niż żony. Nie popelniaj bledu i nie kupuj za duzego.

 

Tata 3i8 latka

Napisano
Rower za wysoki. 16" kola spokojnie wystarcza do 6 roku zycia. Potem 20" po 9 latach 24".

 

Nie zgodzę się.

Przełożenie wieku podawanego przez producentów do rozmiaru kół i obecnego wzrostu dzieci ma się dzisiaj ni jak do prawdziwego stanu.

Po 9 latach dziecko powinno już od roku jeździć na 26" + rama XS. Rozmiar 24" coraz mniej się sprzedaje bo dzieci szybko rosną.

 

 

Rowerek, który wybrałeś jest stosunkowo za drogi jak na osprzęt, który posiada.

 

Biorąc pod uwagę, że Twoje dziecko ma teraz 105cm wzrostu a rowerem będzie jeździło raczej w sezonie czyli dobije do ok 110cm to 20" będzie jak najbardziej trafne.

Z rowerów które mają świetną geometrię dla mniejszych dzieci polecam przede wszystkim rowerek Unibike PILOT.

Na stronie producenta aktualnego zdjęcia nie znajdziesz bo dostępna kolekcja jest już na 2015 ale bez zdjęć. Poszukaj sobie foto modelu 2014.

Jest to rower, który "sam się sprzedaje".

 

Fajną opcją ale nieco droższą jest SCOTT. Tutaj jednak trzeba się przymierzyć bowiem rower jest niski ale długi (trochę dziwna geometria)

Podobny do Unibike będzie jeszcze TREK MT60.

 

 

 

 

Napisano

wazyl by z 1kg minimum mniej gdyby mial sztywny widelec pewnie :D a ten ,,amortyzator'' wogóle sie ugina ? Pod takim małym lekkim osobnikiem ?

 

Też się dziwiłem, ale amortyzator dziala już przy delikatnym nacisku.

To samo hamulce - praktycznie zero siły wymagają i mają dzwignie bardzo blisko rączki więc dziecku łatwo zahamowac.

Chociaż największe wrażenie zrobiły na mnie przerzutki i manetki - takiej precyzji i lekkości przerzucania wogole sobie nie wyobrażałem w roweruch dziecięcych.

Napisano

 

 

Też się dziwiłem, ale amortyzator dziala już przy delikatnym nacisku.

Te małe amorki zarówno RST jak i Suntour bardzo fajnie pracują w dziecięcych rowerach. Najważniejsze żeby amortyzator nie był stalowy.

 

To samo hamulce - praktycznie zero siły wymagają i mają dzwignie bardzo blisko rączki więc dziecku łatwo zahamowac.

Jak hamulce nie są plastikowe to odpowiednio ustawione będą leciutko chodziły. Pamiętaj, że odległość klamki od kierownicy można ustawić tak by dziecku było jak najłatwiej.
 
Napisano

Kłaniam,

 

Zawsze i wszędzie rekomenduję rowery Islabikes.

 

16" http://www.islabikes.co.uk/products/bikes/item/cnoc-16 6.1kg

 

20" http://www.islabikes.co.uk/products/bikes/item/beinn-20-small  7.84kg

 

Szacunek...

I.

 

Fajne rowerki i fajna waga!!

Ale cena też fajna :D

 

 

 

Kola 20" dla 4latka to kombajn.

Najnormalniej w swiecie po hamowaniu poleci na glebe'brak bowiem bedzie miał podparcia. Rower za wysoki.

16" kola spokojnie wystarcza do 6 roku zycia. Potem 20" po 9 latach 24".

Niestety rower u dzieci zmieniamy czesciej niż żony. Nie popelniaj bledu i nie kupuj za duzego.

 

Tata 3i8 latka

 

Na kierownicy opierał się dobrze.

Gorzej było kiedy zsiadal, bo musial stac na palcach żeby klejnotow nie obić..

Ale najbardziej się obawiam, że ramiona korby będą za długie i przy maksymalnie obniżonym siodełku ruch będzie wymuszony i mało naturalny.

 

Co do 16" to pewnie wystarczy mu na 1-2 lata, ale młodego ciągnie mocno do tras gdzie są największe dziury, piach, trawa... - rasowe MTB ;)

I wtedy zaczyna się rodeo, bo małe koła, brak przerzutek, powoduje że rower zaczyna mu "wyskakiwac" z pod tylka.

Nie mówiąc o krawężnikach...

 

Chociaz też nie jestem adwokatem 20"tek, po prostu chcę dopasować synkowi rower tak, żeby mógł jeździć po trasach jakie lubi ale też żeby jakiegoś zwyrodnienia sie nie nabawił.

 

16" mają tą przewagę, że kierownica jest przewaznie BMXowa i wtedy nie jest tak pochylony przez co kregoslup nie dostaje.

A wiadomo u 4 latka wszystko sie rozwija więc trzeba uważać.

Napisano

Mój syn zaczął jeździć na rowerze 20cali, gdy miał 112cm i na początku było mu trochę ciężko z ruszaniem i hamowaniem, bo nie dostawał do ziemi. Przy 105cm będzie musiał zarówno startować jak i hamować na stojąco.

Też polcam treka, ale rozważ wersję bez amora (chyba mt200 jest bez amora) - amortyzator jest ciężki, a idź do sklepu i zobacz jak pracują amorki w dziecięcych roweruch, dziecko ważące ok. 15kg będzię efektywnie używać może 1cm skoku, albo i to nie.


To na co należy jeszcze zrwócić uwagę, to czy klamka nie jest za duża - czy dziecko spokojnie do niej dosięga i jest w stanie nią operować, np. w rowerach 24 calowych nagminne jest stosowanie klamek z rowerów dorosłych.

W trekach (przynajmniej niektórych) jest możliwość mocowania pedałów na korbie w dwóch pozycjach - na końcu i kilka cm w stronę suportu, co może pomóc gdyby okazało się że dziecko kolanami obija sobie brodę.

Napisano

Mt200 jest na kołach 24"

Amorki w Treku sa stalowe dlatego tak cieżko pracują i sa ciezkie.

A co do klamek to nie ma znaczenia bo maja regulacje odległości. Przy tych dorosłych dzieci nawet maja większy zakres złapania klamki niż na tych małych.

Napisano

To i ja sie podziele doswiadczeniem. Polecam Unibike Pilot w starej wersji bez amorka. Kupilem taka uzywke za nieduze pieniadze i syn jezdzi juz ponad rok. Rama jest niska wiec powinno byc latwiej ruszac i hamowac. Poza tym rowerek zestawiony tak, ze po bulwarach wislanych pomykamy 15-18km/h na dystansach kilkunastu kilometrow a i jak potrzeba na dolinkach podkrakowskich pod gore podjechac to tez daje rade.

Napisano

Mt200 jest na kołach 24"

Słusznie, ale jest też wersja bez amora na 20''.

 

Amorki w Treku sa stalowe dlatego tak cieżko pracują i sa ciezkie.

Ale tak niestety jest w wielu dziecięcych rowerach, przynajmniej w tych osiągalnych dla mnie finansowo. Podstawowe isle też są bez amora, za te z amortyzatorem trzeba już konkretnie zapłacić - podobnie za scotty.

Tylko chciałem zwrócić uwagę, że nie każdy amor w małych rowerach to zaleta.

  • Mod Team
Napisano

Po jaki huk dzieciakowi pseudo-uginacz który nie dość, że podnosi wage to jeszcze na dodatek zupełnie nie działa?

 

Analogia jest jak z rowerami dla dorosłych. Dopiero od pewnego pułapu cenowego amor zaczyna działać a nie tylko wyglądać mniej-więcej jak amor...

 

Tymbardziej, że dzieciak waży jeszcze mniej niż mały dorosły i problem z wybieraniem czegokolwiek mniejszego niż skok na główkę z 3 piętra jest poważny.

 

W/G mnie w dziecięcym rowerze amor to gruuuba wada  a nie zaleta.

 

Chyba, że jest to coś dedykowanego wadze jeźdzca 20-30 kg i poskładane z głową.

 

Z tym, że taki uginacz kosztuje juz tyle co cały rower...

 

Szacunek...

I.

 

Napisano

 

 

zupełnie nie działa?


Jesteś w błędzie.
Jestem w stanie wyliczyć Ci kilka modeli rowerów, w których zamontowany jest albo ten sam albo podobny amortyzator, który DZIAŁA i wcale nie tak ciężko jak by się wydawać to mogło.
Drugą sprawą jest fakt, że wielu rodziców, którzy jeżdżą bardzo dużo wraz ze swoimi pociechami właśnie wymienia rowery sztywne na amortyzowane bo te pomagają dzieciom.

Nie mówimy tutaj o "hodowaniu" dzieci na podwórku, bo jeśli dziecko jeździ po płycie asfaltu to faktycznie nie jest potrzebny amorek.

Osoba zakładająca post jak już pewnie przeczytałeś jeździ ze swoim maluchem dużo tak więc odpowiedź jest jasna.
  • Mod Team
Napisano

Mówisz-masz...

 

Nie spotkałem jeszcze działającego amora w rowerze dziecięcym za około 1000 ziko...

 

A z tym że amory takie niezbędne i pomagające to bujda na resorach. Jeżdżę na rowerze od 4 roku życia, pierwszego amora miałem w wieku lat 30. Razem z Ojcem robiliśmy wycieczki po TPK po kilkanaście kilo w jednym rzucie.

 

... i jakoś żyję i nie mam choroby wibracyjnej :P

 

Szacunek...

I.

 

Napisano

Muszę zabrać głos w dyskusji jako ojciec, który już ten etap ma za sobą.

O pdróżowaniu z dziećmi napisałem wiele lat temu artykuł, który znajduje się na moim blogu

 

http://poradyzbagazemprzezswiat.blogspot.com/p/blog-page.html

 

A teraz po kolei

  1. Koła. Rower na kołach 20 cali powinien być dobry pod warunkiem doboru stosownej ramy
  2. Widelec amortyzowany. To gadżet więc wybierając rower nastawiłbym się na rowery ze sztywnym widelcem. Taki widelec pozwoli dziecku nabrać techniki
  3. Hamulce, a dokładniej klamki hamulcowe. Ponieważ dłonie dziecka są małe więc radziłbym zwracać uwagę czy klamki są na tyle małe, że dziecko bez problemu je chwyci.
  4. Korby. Tu także nalezy zwrócić uwagę aby długość korb była odpowiednia czyli mniejsza niż korb dla dorosłych
  5. Przerzutki. Polecam przerzutki obrotowe jako bardziej intuicyjne. 6 biegów powinno w zupełności wystarczyć. W tym wieku dziecko nie bardzo rozpoznaje cyfry więc polecam cyfry zastąpić kolorami. np 1,2 zielony 3,4 żółty 5,6 czerwony.
  6. Waga. Szczerze mówiąc jest mało istotna. Dziecko w tym wieku będzie jeżdziło głównie po płaskim i niewielkie dystanse. Dopiero z czasem nauczy się pokonywać zarówno dłuższe jak i bardziej strome stoki i wówczas zastosowałby rower o lżejszej wadze.

Kilka wypraw rowerowych z udziałem moich dzieci opisałem na moim blogu. Oto przykład takowej

 

http://podlaskisprint.blogspot.com/p/nadwislanska-amazonia-mazowsze-kraina.html

 

Powodzenia w szukaniu odpowiedniego sprzęta i owocnych wycieczek. :woot:

Napisano
Nie spotkałem jeszcze działającego amora w rowerze dziecięcym za około 1000 ziko...

 

np:

Unibike Pilot - poniżej 1000zł

Powyżej 1000zł - Scott scale JR 20", Centurion R'Bock 20", Cannondale Trail 20".

 

 

Jeżdżę na rowerze od 4 roku życia, pierwszego amora miałem w wieku lat 30

No nie porównuj czasów swoich 4 czy 6 lat i rowerów z tamtego okresu do tych z dnia dzisiejszego. Nie ma to zupełnie przełożenia.

 

 

i jakoś żyję i nie mam choroby wibracyjnej

Tak wiem i nie było kiedyś też przerzutek... itp... stare dobre czasy jak to w kółko słyszę.

 

 

To gadżet

W tanich rowerach ze stalowymi widelcami to faktycznie gadżet.

 

 

ze sztywnym widelcem. Taki widelec pozwoli dziecku nabrać techniki

Jakiej techniki? Dziecko w wieku 4 lat powinno już dawno śmigać na dwóch kołach i mieć opanowaną "technikę" o ile można to tak nazwać (16" rowerek). Mając 6 lat dziecko dostaje większy rower + hamulce w rączkach + przerzutkę - najczęściej jedną. U dziecka zaczął się wówczas etap fascynacji. Te nowe elementy sprawiają, że dziecko poznaje tak naprawdę rower na nowo bo poprzednio tego nie miało.

Owszem jak dziecko mając 8 lat pierwszy raz siada na 2 koła to możemy polemizować.

 

 

 

O pdróżowaniu z dziećmi napisałem wiele lat temu artykuł, który znajduje się na moim blogu

Bardzo fajnie napisane. Podoba mi się ;)

 

  • Mod Team
Napisano

Grunt to czytać ze zrozumieniem i dośpiewywać sobie samemu co przedpisawca miał na myśli...

 

Nigdzie nie napisałem, że kiedyś to było lepiej i wogóle. Stwierdziłem tylko fakt, iż przez 26 lat jeździłem bez amortyzatora i żyję.

 

Może i Suntour M3010 (w rzeczonym tu Pilocie)) ugina się i to już klasyfikuje go w Twych oczach jako "działający amortyzator" ale śmię zakwestionować pożytki płynące z niekontrolowanej w żąden sposób laski pogo bez tłumienia powrotu jaką "uszczęśliwia" się dzieciaka...

 

Szacunek...

I.

 

 

Szacunek

 

Napisano

 

 

Grunt to czytać ze zrozumieniem i dośpiewywać sobie samemu co przedpisawca miał na myśli...

A sam nie zrozumiałeś mojej aluzji...

 

Stwierdziłem tylko fakt, iż przez 26 lat jeździłem bez amortyzatora i żyję.

Odwołałeś się do dosyć dalekiej przeszłości a ja zripostowałem, że nie ma to porównania do dnia dzisiejszego.

 

Może i Suntour M3010 (w rzeczonym tu Pilocie)) ugina się i to już klasyfikuje go w Twych oczach jako "działający amortyzator" ale śmię zakwestionować pożytki płynące z niekontrolowanej w żąden sposób laski pogo bez tłumienia powrotu jaką "uszczęśliwia" się dzieciaka...

Wybacz ale przypomina mi się tradycyjne myślenie polskiego Kowalskiego.
"No nie jest to FOX za 5000 zł, który ma wszystkie bajery łącznie z tłumieniem powrotu. "
W dziecięcym rowerze najważniejsze jest to żeby właśnie tylko "odbijał".

A co do klasyfikowania Suntoura to nie jest to mój wymysł tylko opinia użytkowników, rodziców i osób, które mówią o tym także na szkoleniach. Poczytaj sobie różne porównania i testy szczególnie te europejskie i zobaczysz sam o czym mówię. Tym bardziej, że mam porównanie na przestrzeni kilku lat pracy w tym temacie sprzedając setki dziecięcych rowerów na różne wymagania młodych użytkowników dwóch kółek. 
U nas w Szczecinie masa ludzi jeździ z dziećmi po okolicznych lasach i 95% rodziców szuka właśnie rowerków z amortyzatorem. Po zakupie wymienionych przeze mnie wcześniej modeli (na przykład) przychodzą i zdają swoją opinię. Uwierz mi, że praktycznie zawsze jest ona pozytywna.
Tak jak też napisałem wcześniej, że jeśli ktoś "hoduje dziecko" w domu i na podwórku to faktycznie amortyzator będzie gadżetem.
 
Napisano

Sam amortyzator lub jego brak to dla mnie kwestia drugorzędna w przypadku wyboru roweru dla dziecka.

Bardziej zależy mi na dużych kołach i grubych oponach (czyt 20" :P), żeby młodemu łatwiej było śmigać po terenie.

Zależy mi też, żeby miał przerzutki nawet jeśli miałbym na początku ustawiać odpowiedni bieg sam - przed rozpoczęciem trasy, albo w trakcie jak są trudniejsze momenty.

 

I tutaj pojawiaja się schody, bo 20stki mają zupełnie inną ramę ktorą przypomina bardziej taka jak w rowerach MTB, a 16stki mają jeszcze takie bardzo dziecięce ramy.

Są fajne modele 20" z ramami 10" (nawet 9"), ale z kolei długość ramion korby powoduje, że jak siodełko jest na samym dole to dziecko kolanami sięga brody.

 

Stąd mój dylemat...

(ale na razie dostaliśmy jakiegoś rzęcha na 16" więc jak go trochę odpicuje to młody pojezdzi na nim)

 

Co do samego amortyzatora to tak jak pisałem wcześniej - sprawa drugorzędna (chociaż po wpisach widzę że to gorący wątek :P).

Wiadomo, że szału nie będzie w rowerku za 1000 zł.

Amortyzator w authorze ktory ogladalem przynajmniej się uginal w porównaniu do wielu innych, a do tłumienia był elastometr.

Pytanie czy lepsza jest sztywna rura czy amortyzator ktory ugnie się 2-3 cm i lekko stłumi kosztem trochę większej wagi (i ceny).

 

Fajnym rozwiązaniem były by duze (w sensie wysokie i grube) opony na odpowiednio niskim ciśnieniu, zeby amortyzować nierownosci.

 

 

 

 

 

 

  • Mod Team
Napisano

Kłaniam,

 

I to jest bardzo dobra koncepcja...

 

Szerokie paputy, sztywny widelec :)

 

O szersze niż tu będzie trudniej...

 

Genesis Caribou Jnr

 

Indy Mulefa

 

Mongoose Massif 20"

 

S'cool XXfat 20

 

I na koniec 24-ro calowy On-One Fun Fatty

 

Szacunek...

I.

 

 

PS

 

Skoro tłumienie powrotu to jakiś bajer dla kolegi lukeps tylko w amorach za 5 klocków to ja nie mam nic do dodania :)  Bo w/g wszystkiego co czytałem, wiem i oczywiście nie było tego na onych tajemniczych SZKOLENIACH, tłumienie powrotu to NAJBARDZIEJ podstawowa regulacja, która promuje uginacza do kategorii amorów. Tłumienie elastomerowe jest delikatnie mówiąc symboliczne, jeśli nie żadne :)

 

 

  • Mod Team
Napisano

 

 

Bardziej zależy mi na dużych kołach i grubych oponach (czyt 20" :P), żeby młodemu łatwiej było śmigać po terenie.


Lepsze to, niż byle jaki uginacz, za który wykartkujesz niepotrzebny banknot, a który tylko dodatkowo dołoży niepotrzebnej wagi do roweru dla malucha.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...