[szkoda komunikacyjna]problemy z ubezpieczycielem

[mklos1]

Sąd Najwyższy w dniu 12 kwietnia 2012 r. podjął uchwałę (w sprawie sygn. akt III CZP 80/11) o następującej treści:

 

„Zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi."

[adamos]

 

 

Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi.

Najpierw niech ubezpieczyciel wykaże, że po wymianie danego elementu na nowy, wartość rynkowa pojazdu wzrosła, nie zapominając o pozostałych uszkodzeniach i o tym, że pojazd brał udział w kolizji.

Ocena Rzecznika Ubezpieczonych:

https://ipolisa.pl/Likwidacja-szkody-w-ramach-obowiazkowego-ubezpieczenia-OC-posiadacza-pojazdu-tzw-potracenia-amortyzacyjne,artykul,277/

[michuuu]

 

 

Lewa klamkomanetka SRAM Apex za 310 PLN? Ktoś wie, gdzie w Polsce taką dostanę w tej cenie?

Witam w Klubie Wydymanych.

[adamos]

 

 

Witam w Klubie Wydymanych.

Jeszcze się do Klubu nie zapisuję. Na razie napisałem odwołanie, ale jest to tylko jedna pozycji z listy napraw, z którą nie mogłem się zgodzić. Reszta wygląda na skalkulowane w miarę poprawnie.

[michuuu]

 

 

Jeszcze się do Klubu nie zapisuję

Ja jeszcze się nie poddałem ale wygina mnie cena opinii rzeczoznawcy, pytanie czy warta skórka wyprawki.

Pewnie TU mają świadomość takich rozterek i jadą po klientach.

[adamos]

 

 

Pewnie TU mają świadomość takich rozterek i jadą po klientach.

Każdy wie, jak jest. Ale jeśli czujesz się poszkodowany i wiesz, że możesz rozstrzygnąć sprawę, powołując się na opinię niezależnego rzeczoznawcy, to takich spraw nie powinno się odpuszczać.

[Pedziwiatr]

Nie wiem, czy kwota sporu jest wystarczająca dla Ciebie, żeby sięgać po prawników i ewentualnie iść z tym do sądu. Możesz spróbować uderzyć do rzecznika ubezpieczonych. Część spraw udaje mu się załatwić przez listowną interwencję. 

 

 

Nie o kwotę chodzi ale o fakt walenia w rogi klienta.

Propozycja ubezpieczyciela jest jasna, jedno z uszkodzeń zgłosić jako następną szkodę, inne jako kolejną.

Matematyka jest prosta - kolejna umowa ubezpieczeniowa z powodu utraty zniżek za bezszkodowość będzie odpowiednio wyższa co przy w miarę nowym samochodzie może być bolesne.

 

 

Ja jeszcze się nie poddałem ale wygina mnie cena opinii rzeczoznawcy, pytanie czy warta skórka wyprawki.

Pewnie TU mają świadomość takich rozterek i jadą po klientach.

No i widzisz, o to chodziło. Koszty rzeczoznawców, prawnika, sądowe, a efekt nieznany. Trzeba przekalkulować co jest do stracenia, co do zyskania i jakie prawdopodobieństwo. 

Jeszcze nigdy się nie sądziłem z TU, udawało mi się wziąć co moje na etapie likwidacji, choć nie bez zachodu.

[mklos1]

 

 

Reszta wygląda na skalkulowane w miarę poprawnie.

 

Skoro tak to wygląda, to jest to raczej błąd/niedopatrzenie niż celowe działanie.

Przypomina mi się sytuacja mojej znajomej sprzed około 6 lat. Ubezpieczyciel orzekł szkodę całkowitą. Standardowy manewr. Zaniżył wartość sprzed pojazdu, zawyżył wartość zwłok. Wymiana pism nic nie dała, dopiero gdy oświadczyła, że wystąpi na drogę sądową, odszkodowanie zostało urealnione.

[adamos]

 

 

Skoro tak to wygląda, to jest to raczej błąd/niedopatrzenie niż celowe działanie.

Śmiem wątpić, że to błąd czy niedopatrzenie.

To niby wydruk kalkulacji z systemu AUDATEX, a przecież on części rowerowych nie znajduje. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Owszem, taką klamkomanetkę można dostać w podobnych kwotach, ale tylko na amerykańskich aukcjach ebay lub w promocyjnych ofertach sklepów z częściami rowerowymi po drugiej stronie Atlantyku, ale nie w Polsce, czy nawet Europie. U "nas" to z reguły koszt w granicach 400-500 zł.

Stąd moje odwołanie.

[Belinda]

Ostrzeżenie o pozwie czasem działa.

[michalab]

ASO biernie przyjmuje opinie TU. ASO nie jest stroną w tej rozgrywce.

Oni bardziej cenią współpracę z TU (zaufany serwis) niż interes szarego klienta.

Chcesz udowodnić, że musi tak być jak w Twoim przypadku czy znaleźć jakieś rozwiązanie?

ASO przede wszystkim zależy na kasie, większa naprawa -> większa kasa, może ASO do którego jeździsz na co dzień liczy, że tak czy inaczej zrobisz u nich całość, a kto im zapłaci to im zlewa.

Więc jak już pisałem spróbuj w innym ASO. Jest coś takiego jak cesja wierzytelności - dokładnie to podpisałem w swoim ASO i wtedy ASO staje się stroną w rozgrywce, twierdzili, że 90% spraw kończyli w sądzie, to chyba nie jest wzór dobrej współpracy z TU. I nawet sprawdziłem, że na ostatecznej fakturze z ASO są elementy, których rzeczoznawca nie wymienił w swojej wycenie więc sytuację miałem identyczną jak Twoja.

 

 

Niestety nie, sądziłem że notatka policji z opisem wystarczy.

Mi nawet oświadczenie sprawcy wystarczyło + oświadczenie TU, że przyznają, że zdarzenie wystąpiło. Pałowanie z TU co do zakresu wzięło na siebie właśnie ASO. Konkretnie Toyota na Woli.

 

Nie wiem o jakie kwoty w Twoim przypadku chodzi, ale zadzwonić do kilku warsztatów i popytać co oni na to, to chyba niewielka inwestycja.