Skocz do zawartości

[opony] semislick 700x35C zwijany do 100zł


dawoj

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jak w temacie. Opona ma być jeżdżona głównie po mieście, ale ma być też awaryjną na kilkudniową asfaltową wyprawę z sakwami (dlatego musi być zwijana).

 

Marathony bardzo mi się podobają, ale cena to nie dla mnie - daję sobie limit 100zł.

 

Znalazłem:

- continental cyclocross speed

- schwalbe sammy slick

 

Możecie polecić bądź odradzić te opony? Macie jakieś inne typy?

 

Czy ten "diamentowy" bieżnik nie jest wolniejszy niż "płaski" środek opony z nacięciami do odprowadzenia wody (a'la Kenda Khan)?

Napisano

Conti Cyclocross Speed - zwijane,skatowałem 3 komplety,szybkie na asfalcie,doskonałe o dziwo szuter/ścieżka w lesie.Niestety na asfalcie zużywają się bardzo szybko,niestety mają tendencję do częstego przebijania byle czym.

Schwalbe Marathon Racer/Supreme - zwijane,trwałe do znudzenia na asfalcie,praktycznie brak kapci,kiepsko na mokrym,kiepsko szuter/las.Zdjąłem Racery po 4 tys km i nadal nadają się spokojnie do jazdy,większych śladów zużycia brak.Supreme jeszcze trwalsze,żona jeżdzi od niewiadomo kiedy i nie zanosi się na wymianę.

Od połowy sezonu mam Challenge Almanzo (zwijane,30c) - poza trwałością (widać pierwsze oznaki) MIAŻDŻĄ  Conti i Schwalbe trakcją,oporem toczenia itd.

Napisano

Dzięki. Ten sammy slick wygląda prawie dokładnie jak cyclocross, więc pewnie też będzie szybko się zużywał i łatwo dziurawił. Znaczy, żadna z tych opon się nie nada jako awaryjna na moją "wyprawkę".

 

O Marathonach już się naczytałem, ale mnie nie stać na taką ekstrawagancję (160 - 220 zł zależnie od wersji, podczas gdy mój rower kosztował 900 zł).

 

Macie coś innego do polecenia (o ile istnieje w tej cenie)?

Napisano

Hm, nie bardzo widzę dlaczego miało by tak być - ważą niemal tyle samo i wyglądają niemal tak samo... Wyjaśnisz dlaczego tak sądzisz?

 

Doczytałem, że maksymalne obciążenie dla obu tych opon to 70kg. Wydaje mi się to trochę mało. Ja + ciuchy to jakieś 63kg; goły rower 14kg; bagażnik, lampki, U-lock, bidon w sumie ok. 3kg, sakwy z bagażem pewnie z 10-15kg. Razem 95kg, a wydaje mi się, że większość (80%?) ciężaru spoczywa jednak na tylnym kole (mam crossa). Zaczynam się zastanawiać, czy taka opona nie strzeli od samego wsiadania na rower :-).

 

Chyba jednak muszę pogodzić się z losem i wybulić na coś mocniejszego. Albo kupić sobie wąską drutówkę na miasto, a na wyprawie liczyć na niezłapanie kapcia...


edycja: Coś pomyliłem - sammy slick ma jednak obciążenie do 100kg. W takim razie, może by się jednak nadał.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...