Skocz do zawartości

[koło tylne] co zrobić aby się nie centrowało


Razill

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

@Roonin no właśnie tak jeżdzi i tyle w temacie bo co tu więcej gadać. Ja się cieszę jak po kilku wypadach nie ma więcej niż 0,5mm i nie straciłem żadnej ze szprych ;)  

  • Mod Team
Napisano

 

 

Dla mnie to żaden problem ale nikt mi nie będzie wpierał ciemnoty że napier.... po kamulcach i korzeniach i ma idealnie proste koło bo to mitologia połączona z mitomanią.

Nie chce cię przyprawiać o wrzenie krwi ( lub innych płynów :P ) ale ja swoje koło składałem sam, fakt, fakt nie na ... pierniczam po korzeniach jak dzik w Mozambiku, jednak kilka razy trase DH przejechałem, przy....waliłem kołem w rynienkę tak że wgięło obręcz i dętkę pociosało, skakałem, etc ... koło jak miało ok 2mm bicia tak je ma nadal. No może ma 3 :D

 

Składałem koło z marginesem ok 2mm, nie muszę mieć idealnego, mam tarczówki. Sznib moze potwierdzić, z nim koło rozwaliłem heh :D

 

To nie sztuka ustawić koło prosto, sztuką jest tego dokonać likwidując wszystkie naprężenia podczas składania.

Napisano
dzik w Mozambiku

Guziec - made in DDR 

 

 

Tak na marginesie, czy ktoś z budowniczych kół ma u siebie podkładki na szprychach?

  • Mod Team
Napisano

Ja wstawiałem u siebie podkładki pod nyple w kołach eksperymentalnych, kiedy kilka szprych już sie nie nadawało do przeplotu a takiej samej długości nie znalazłem w pobliskim sklepie. Wszystko było ok, poza faktem iż kilka nypli było cofniętych.

Napisano

Nie dokładnie o te podkładki mi chodziło, tylko o te przy piaście. post-149819-0-53272400-1417437983_thumb.jpg U mnie szprychy przestały mieć luz w tym miejscu, ale to wszystko kwestia tego jak szerokie są flansze, oraz ile szprychy maja długości po zagięciu.

  • Mod Team
Napisano

Nie zdarzyło mi się spotkać takie koło by na szprychach było tyle luz by umieścić podkładkę między szprychą o kołnierzem ... chyba ze ie nie zrozumiałem.

Napisano

Po prostu pogrzebałem trochę przed budową własnych kół, a następnie zrobiłem wszystko by-the-book. Jako że mam V-ki i nie za bardzo czas żeby grzebać w rowerze koła musza być proste. O dziwo chyba przekombinowałem bo 250 km nasypu kolejowego, plus tłuczeń koło farmy wesołego Toma nie zrobiły żadnego wrażenia na kołach. Jazda po krawężnikach również i po kilku miesiącach koła dalej proste, dopiero niedawno zaczęły łapać się na wspomniane wcześniej minimum bicia tj. ok 1 mm, co dalej pozwala jeździć, ale klocki się już inaczej zużywają.

Napisano

Nie chce cię przyprawiać o wrzenie krwi ( lub innych płynów :P )

Spokojnie ;)

 

 przy....waliłem kołem w rynienkę tak że wgięło obręcz

No właśnie.... I pewnie dalej był potrzebny miernik zegarowy żeby stwierdzić bicie ;)

 

koło jak miało ok 2mm bicia tak je ma nadal. No może ma 3 :D

 

Składałem koło z marginesem ok 2mm, nie muszę mieć idealnego

:blink: Nie no ja chyba inny jestem i po marsjańsku piszę. A czy ja twierdzę coś innego?

Nikt tu nie mówi o lataniu na boki jak na tanich komediach.

Wiesz 2mm to jest tak duży margines że nie jesteś w stanie stwierdzić ile dostało w kuper po twoim "piecowaniu".

Jak byś napisał złożyłem na cito i tak jest to by było dziwne a tak.....

 

Dobra nie chce mi się dalej tego ciągnąć......

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...