Skocz do zawartości

[mrozy] Temperatury poniżej 10 stopni - jak chronić twarz


DarkoZZZZ

Rekomendowane odpowiedzi

Ja do szkieł fotograficznych obiektywów z powłokami antyrefleksyjnymi używam tylko zwykłej irchy. Przy zatłuszczeniach, jeśli nie da się usunąć irchą i się rozmazuje, to stosuję płyn do soczewek renu (żona używa soczewek i zawsze mamy w domu). Miałem kiedyś świetne sportowe okulary słoneczne, na których po prostu zdarłem powłokę antyrefleksyjną (i było to widać przez okulary - głównie różnica w kolorze) używając mokrych chusteczek do okularów, nasączonych alkoholem izopropylenowym. Teoretycznie nie powinno się nic stać, bo te chusteczki są właśnie po to, alkohol polipropylenowy bardzo szybko paruje, etc… Ale kilka razy czyściłem i to wystarczyło, żeby je zniszczyć… Okulary były od dobrego producenta i były dla mnie bardzo drogie.

 

Płynem do mycia okien myję…okna i lustra w domu.  :icon_cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już dyskusja zeszła kompletnie na zaparowane okularki to prostym patentem jest wtarcie odrobiny, podkreślam naprawdę niewielkiej kropelki żelu do golenia. Tworzy się cienka warstewka hydrofobowa która znacznie ogranicza parowanie. Myślę że jest to bezpieczne dla oczu. I dla drogocennych szkieł ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już dyskusja zeszła kompletnie na zaparowane okularki to prostym patentem jest wtarcie odrobiny, podkreślam naprawdę niewielkiej kropelki żelu do golenia. Tworzy się cienka warstewka hydrofobowa która znacznie ogranicza parowanie. Myślę że jest to bezpieczne dla oczu. I dla drogocennych szkieł ;)

Dzięki, na pewno spróbuję.

Ale żeby była jasność, nie chodzi Ci o wpychanie żelu do golenia do oka? Lepiej to od razu wytłumaczyć.

Ok, dla mnie zbyt wiele i poddaję się.

W każdym razie trzymam kciuki za żonę, która używa soczewek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@@Izka,

Oczywiście że chodzi o wpychanie bezpośrednio do oka. I nie musi być kropelka, można wtrysnąć od razu całą zawartość puszki. Mam nadzieję że rozwiałem Twoje wątpliwości ;)

Dzięki, teraz nareszcie wszystko jasne. Im więcej w oku, tym mniej na szkłach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielę się swoim doświadczeniem. Poniżej +5 stopni  robiły mi się czerwone "wypieki" na twarzy - efekt wizualnie niepożądany gdy dojadę do pracy. Nosem oddycham słabo ale wdychane zimnie powietrze mnie nie przeraża.

W moim przypadku skutecznym przeciwdziałaniem okazała się kominiarka, w której na usta wyciąłem dziurę. Mam akurat taką, ale pewnie każda inna też się sprawdzi. Kremy (wazelina) też działały ale ich nakładanie było upierdliwe.

Okulary też czasem zakładam. Mimo psikania odpowiednim płynem (przeciw parowaniu szyb samochodowych) gdy się zatrzymam to i tak parują. Na postoju (światła) trzeba więc je lekko odsuwać  od oczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrócę do kremów na twarz. Znajomi rowerzyści -pytałam panów - stosują różne kremy ochronne na wiatr i niską temperaturę. Niektórzy niczym nie zasłaniają twarzy i te kremy są absolutnie konieczne. Oto przeboje:

1. Emolium krem ochronny na wiatr i mróz ok 25-30zł/75ml - zostawia dość tłusty film ale nie ma tragedii i niektórym to nie przeszkadza.

2. AA Men Winter ochronny krem do twarzy ok 20zł/50ml - nie zostawia tłustej warstwy, dobrze się wchłania.

3. Sopelek Floslek - jest to co prawda krem dla dzieci i niemowląt, ale bardzo sprawdza się na złą pogodę na twarz i ten akurat polecają ci, którzy mają wrażliwą skórę.

Natomiast jeśli ktoś już przesuszył skórę i uszkodził ochronną warstwę lipidową to ja polecam Lipobase krem - świetnie łagodzi podrażnienia, dobrze nawilża i daje ulgę, dobrze się wchłania. Nie pamiętam ile kosztuje ale to są jakieś grosze.

Wszystkie te kremy kupuje się w aptece.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawy temat, ale co najważniejsze to trzeba wiedzieć jaki ma się rodzaj cery przy zakupie kremu bo inaczej to będą pięniadze wywalone w błoto. Bo jak ktoś ma cerę tłustą, to wydaje mi się, że nie powinien sobie kupować kremu natłuszczającego. Większość ludzi kupuje kremy takie jak pokazują firmy w reklamach i w sumie dużej liczbie osób to pomaga. Są też osoby bardziej wymagające i mające mieszaną cerę i wtedy już jest gorzej dobrać -- sorki nie jest to forum dermatologiczne ale znam się w temacie bo kiedyś trądzik leczyłem :)


ogólnie sam mam problem z podrażnieniami po mrozie, a jeździć i tak nie przestanę - wydaje mi się po prostu że słąbo ją nawilżam ale mam cerę tłustą i jest problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...