Skocz do zawartości

[kuchnia] Najlepsze przepisy na dania forumowiczów


jelen

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

„Bieda kotlety”

-Kilka kromek dwudniowego chleba

-Jajka

-masło

-dżem

-utela

Wyciągamy wnętrze jajek do miseczki lub talerza do zupy. W jaku maczamy chleb tak żeby nasiąknął i na patelnie gdzie jest już rozgrzane masełko. Smażymy z jednej i z drugiej strony aż jajko się zetnie. Smarujemy nutelą albo dżemem (truskawkowy najlepszy) i jemy aż nam się uszy trzęsą :grin:

SMACZNEGO 8)

Napisano
„Bieda kotlety”

zeby byly troche bogatsze :lol: ;) - mozna dodac o ostatniej fazie pieczenia na patelence po plasterku sera zoltego - ktory sie nam pieknie rozpusci. A do smarowania - polewania - polecam syrop klonowy - palce lizac ;)

Napisano

naj naj naj to wogole sąchleb poprostu przysmazyc na patel;ni zeby sie tosty robily po tem to pomiziać czosnyczkiem pociętym w pendzelek (zeby smak poszedl) puzniej p[osmarowac lekusio maselkiem i w morde jeza

czego do szczescia :D

Napisano

Ej a nie prościej sobie zrobić kanapkę z serem? :D

Składniki:

chleb

masło/margaryna/delma extra :-P

ser

 

Kroimy chleb na kromki. Każdą kromke smarujemy masłem/margaryną/delmą extra z jednej strony. Na warstwę masła/margaryny/delmy extra kładziemy plasterek sera.

 

Danie owo można urozmaicić zamieniając masło/margarynę/delmę extra na majonez, serek topiony itp, albo dodając ketchup, pomidora, ogórka, albo co tam jeszcze nam wpadnie do głowy. :)

Napisano

cookiesrulez, bez obrazy ale przeczytaj nazwe tematu,

następnie cały temat od pierwszego postu /bo warto/

i czy Twoje kanapki z margaryną i serem tu pasują ?

 

ale jeśli to Twoje najlepsze danie to zwracam honor

choc wtedy musze wyrazić współczucie Twoim kubkom smakowym

 

p.s. temat ma pomóc ułożyć menu w Hiltonie, a nie mcdonald

 

pozdrawaim smakoszy

Napisano

jurasek, na pierwszej stronie tematu jest przepis na herbatę. I czy komuś to przeszkadzało? A kanapki z serem w moim wykonaniu (jeśli akurat mam na to czas i ochotę, np w weekendy) wyglądają nieziemsko. :)

Bo oprócz składników podstawowych dorzucam pomidorka, szczypiorek, rzodkiewkę, pokrojoną cebulkę... można by długo wymieniać, a kombinacji jest mnóstwo. Czasem trudno zauważyć, że pod spodem jest ser. :D

Napisano

Ostatnio mój wujek mi powiedział że lubi patrzeć jak sobie robię kanapki.

Zafascynował go mój wyraz oczu - "taką radość widać" - mówi. :lol:

 

A nawiązując do tematu bardzo lubię karkówkę z grilla.

Karkówkę kroimy w płaskie kawałki. Wrzucamy do miski, i obtaczamy w przyprawie do grilla (np. Knorr). Dorzucamy kilka plastrów cebuli. W takim stanie karkówka powinna poleżeć parę godzin, a najlepiej przez noc (oczywiście w lodóce).

A teraz najlepsze :)

Kawałki karkówki najpierw chwilę pieczemy na grillu (na tyle żeby się białko ścięło i sok z mięsa został w środku).

Później zdejmujemy karkówkę z rusztu i owijamy folią aluminiową (szczelnie!), w każdą "paczuszkę" 1 lub 2 plastry cebuli.

I tak zapakowaną karkówkę kładziemy na ruszt i czekamy dość długo - minimum 1,5 godziny.

Im dłużej się piecze tym karkówka jest bardziej miękka ale uwaga! Nie wolno dopuścić do wycieku soku z folii.

 

Smacznego! :D

Napisano

Ostatnio eksperymentowałem z kurczakowym cyckiem (filetem gwoli ścisłości).

 

Mianowicie usmażyłem go sobie w tradycyjnej panierce w całości, nie rozbijając go uprzednio, na dość dużym ogniu. Dodatkowo do standardowych soli i pieprzu dodałem sporą ilość suszonego tymianku (tak naprawdę to cały był nim skutecznie pokryty). Wyszedł pysznie ziołowy i soczysty. Jak najbardziej polecam.

  • 2 lata później...
Napisano
Mógłbyś podać ten przepis na placuchy z musli!!

Proszę bardzo! :) Spróbuję podejść do tematu profesjonalnie, opisać swoje doświadczenie z tym wynalazkiem :D

 

"Galeria": http://picasaweb.google.pl/itam.yburg/PlacekMusli

 

1.Po pierwsze potrzebujemy przygotować składniki, gdyż produkt, który chce omówić, można zrobić z dowolnych płatków. Może to być musli, płatki owsiane, pszenne, a nawet corn-flakes'y. Jedyną granicą są nasze środki i wyobraźnia ;)

 

2.Nasze płatki wrzucamy do miski - i tutaj, w zależności od, hmm, nazwijmy to higroskopijnością płatków, powinno się dolać mleka bądź wody. Tak, żeby nawilżyć płatki. Gdy tego nie zrobimy, płatki momentalnie wchłoną dodane później jajka i placek będzie się rozpadał na kawałki/strasznie kruszył i będzie z niego straszny suchar :D

 

3. Polecam dodanie dodatków, np. suszonych/kandyzowanych owoców, rodzynek, ananasów, moreli czy co tam lubimy. Także siemię lniane, sezam, słonecznik, jakieś orzechy (ale wtedy uwaga na zęby!). Jeśli lubimy słodki smak, dodajemy miodu. Cynamon jest bardzo przyjemnym dodatkiem. Niektórzy dodają jeszcze aromaty - ale osobiście nie stosuję, bo nie lubię ;) Tak samo jak białko serwatkowe, ale to raczej nie dla smaku :)

 

4. Dodajemy jajka - sprawią, iż po upieczeniu placek będzie trzymał kształt ;) Kiedyś dawałem aż 6 jajek do miski widoczniej na zdjęciach - bo nie nawilżałem masy (patrz punkt 2). Obecnie 3 jaja w zupełności mi wystarczają. Mieszamy masę aż to uzyskania w miarę jednolitej masy.

 

5.Pieczemy - mam na to dwie techniki.

Pierwsza, bardziej leniwa, polega na wysypaniu masę na blachę (pokrytą papierem do pieczenia) i upieczenie wieeeelkiego placka (którego oczywiście później kroimy na kawałki :) Minimalna temperatura - koło 150*C, 180*C to maksimum - przy wyższych temperaturach placek o grubości 2,5cm nie wypiecze się w środku, a przypali od zewnątrz.

Druga, bardziej pracochłonna, aczkolwiek zdecydowanie bardziej finezyjna i praktyczna - polega na upieczeniu ich na małej patelni o wysokim brzegu (żeby robić placek o grubości 3cm) ) i nieprzywierającej powierzchni. Bez żadnego tłuszczu można tak upiec placek na minimalnym ogniu, i najmniejszym palniku. Tylko trzeba go często obracać (najlepiej obracać go w powietrzu, podrzucając go patelnią tak, aby zrobił backflipa i spadł na patelnię drugą stroną :)) Wtedy powstają miłe w dotyku, okrągłe placuchy :)

 

 

 

Wszelkie uwagi i sugestie chętnie przyjmę. Zarówno od strony technicznej, jak i zdrowotnej.

Osobiście uważam to za dobre źródło energetyczne - płatki to gł. węglowodany złożone.

 

Pozdrawiam i miłego pieczenia. B)

Napisano

Pomysł rewelacja!! Wyglądają całkiem profesjonalnie i smakowicie :P Chętnie wypróbuję takie placki na jakąś dłuższą traskę :P

Napisano

Jakie są proporcje wszystkich składników? Ile płatków - ile mleka do takiej ilości płatków - ile jajek do takiej ilości płatków i mleka - ile dodatków do takiej ilości wszystkiego?

Czy płatki mają być błyskawiczne, czy zwykłe (dotyczy owsianych)?

Jak długo piec placki w piekarniku 150-180*, a jak długo na patelni?

Pozdrówko dociekliwe :P

Napisano

pierwszy temat z garami w tle na tym jakże męskim* forum rowerowym :P

 

dobra robota :P

może te placki staną się kolejną rzeczą jaką będę umiał zrobić(po kisielu, herbacie i zapiekankach)

:P

 

 

*-tak, wiem, są wyjątki

Napisano

No, nie taki pierwszy :P !

Był kiedyś całkiem obszerny temat o przepisach forumowiczów, ale nie wiem, czy nie wyleciał w trakcie którejś kolejnej przeprowadzki forum z serwera na serwer...

Pozdrówko z apetytem :huh:

 

PS. Zaraz, zaraz... jest :D ! Już połączone oba.

Napisano
Jakie są proporcje wszystkich składników?
kobieto :P (udowodnione naukowo, że większość kobiet robi dokładnie wg przepisu :huh:)

Proporcje są praktycznie dowolne, zależy od preferencji kuchmistrza :D jedyne co mogę polecić, to żeby 1/3 masy były płatki owsiane/pszenne/czyli cokolwiek superlepkiego po zaschnięciu B) , co tworzy jednolitą masę :P Po prostu proporcje powinny być takie, żeby to się później zlepiło :D (ale skoro mam mówić konkretami - wydaje mi się, że 1 jajo na 0,5l masy)

 

Patrząc po datach na zdjęciach - od wsadzenia do nienagranego piekarnika do pocięcia minęło 80min - czyli w piecu było koło godzinki. Nie znam dokładnego czasu, bo po prostu oceniam po wyglądzie i "dotyku" B) czy jest gotowe.

Placki na małej patelni (ja mam ok.12cm) oczywiście szybciej, tylko trzeba odwracać i jest ich dużo (dla sprecyzowania - ja robię od razu porcję zajmującą 1,5l miskę :D)

 

Płatki - wcześniej używałem błyskawicznych, teraz używam zwykłych - róznicy wielkiej nie ma, obie się dobrze trzymają. Słyszałem, że zwykłe są lepsze, bo się dłużej trawią :P

A mleka/wody tyle, żeby płatki były mokre. Określam to jako 3/4 ich maksymalnej chłonności :)

 

Mi dopiero za 3 razem zaczęły smakować, a za 4 miały zadowalającą konsystencję :) Po pierwsze: nigdy się nie poddawać! Kiedyś musi się udać! :) (polecam na próbę zrobić kilka "mas" zajmujących 250ml - o różnym składzie, żeby wiedzieć, w którym kierunku podążać :) i upiec na patelence. Suchej! Ew. tylko nasmarowanej jakimś specyfikiem, żęby nie przywierało. To ma się PIEC a nie smażyć :)

Napisano

Pytam, bo kiedyś próbowałam zrobić coś podobnego wg przepisu znalezionego w necie i też wrzuconego przez kogoś na forum, bodajże nawet to :huh: - i wyszło wprawdzie smaczne, ale ciasto, a nie twarde batoniki; ergo: do zabrania na wycieczkę się nie nadawało.

A do wielokrotnych prób ja nie mam cierpliwości :P

Pozdrówko raz a dobrze :D

  • 8 miesięcy temu...
Napisano

Ale się temat zzakalcował... :P

 

Z ciasteczkami owsianymi jest tak że trzeba próbować - mniej lub więcej mąki, mleka itp - ale praktycznie nigdy nie wychodzą dwa takie same. Świetne są kiedy do słodkiego ciasta (np. z miodem) wkruszy się grubo baaardzo gorzką czekoladę - taką z gatunku tych co to samodzielnie do jedzenia się nie nadają :rolleyes:

 

Co prawda nie będę ujawniał wszystkich zdolności, ale przepis na "szybkie śniadanioobiadokolację" dla opornych, czyli... omlet - w tym wypadku z mąką i bez sztywnej piany. Nie wiedzieć czemu uważany za trudny - jeśli mamy teflonową patelnię, NIE da się go zepsuć.

 

Na 1 osobę:

- 2 małe jajka lub 1 duuuże

+ trochę mleka lub śmietany - do miski i mikserem (ma być wersja "szybka"), potem

 

- trochę mąki na zasadzie "ile zabierze" - konsystencja jak na puchate naleśniki

+ szczypta proszku,

+ co kto lubi do smaku: sól, cukier (jedno nie wyklucza drugiego), pieprz...

 

- na patelni smażymy np. cebulkę (w wersji na ostro), doprawiamy, wrzucamy to do miski z ciastem, chwilę mieszamy i wylewamy na patelnię podlaną wcześniej łyżką oleju. Jak się prawie zetnie z wierzchu, przerzucamy na drugą stronę (nawet samą patelnią - także niezbyt trudne choć uwaga na pobliskich domowników! :P ) i dosmażamy.

 

Wychodzi z tego coś w rodzaju pojedynczego, grubego naleśnika ("grzybka" :o ). Są też jak napisałem wersje bez mąki (to się chyba "francuski" nazywa), z ubitą pianą z białek smażony tylko z jednej strony... w razie czego odsyłam do książek, lub pytajcie co i jak! :thumbsup:

Napisano

Witam.

 

Jakie to są duże jajka? W lodówce znalazłem te pokroju 6 cm, to duże czy małe?

Ile tego mleka trzeba wlać?

Proszku łyżka do herbaty czy stołowa?

Ile tej mąki? Najlepiej w łyżkach

 

Brzmi smakowicie, jutro poeksperymentuje :thumbsup:

 

Pozdrawiam

Napisano

Zależy jacy jesteśmy żarłoczni :rolleyes:

 

Co do wielkości jajek najlepiej spytać jakie były brane, ale większość kupowanych to M-ki lub L-ki

 

Mleko - na 2 jajka powiedzmy ok. pół filiżanki, max pół szklanki jeśli są duuuże (100-150ml), jeśli śmietana to 2-3 duże łyżki, z tym że wtedy całość jest bardziej syta i idzie w formę "dużego racucha".

 

Mąka... jak w przedwojennych książkach - ILE ZABIERZE. Nie podam ilości ale powiedzmy żeby uzyskać konsystencję ciastadonaleśnikopodobnego to jakieś 2-3-do4 dużych łyżek. Proszku - sporą szczyptę w palcach (1/2 płaskiej herbacianej? Im więcej tym bardziej rośnie, ale niektórzy nie lubią jak jest za dużo proszku bo lekko może "palić"), chyba że ktoś lubi na sodzie, wtedy trochę mniej.

 

Ogólnie robi się to jak naleśniki, z tym że nie dodaje dodatkowo tłuszczu (aha - z tym że mleko jak najtłustsze, nawet czasem spotykane 3,5%) i najpierw ubija dobrze jajka z mlekiem, potem po łyżce mąki - jak wyjdzie za gęste zrobi się klucha i nie urośnie na patelni.

 

PS. Na początku ciasto przyklei się do patelni, ale jeśli była natłuszczona to jak się zrobi odpuści samo, ewentualnie po lekkim podważeniu. Tego można smażyć na 2 strony bo jest zwięzły - z tym bez mąki różnie to wychodzi. Uwaga na gaz - najlepiej udaje się na płycie ceramicznej. No i patelnia koniecznie teflonowa, bo będzie kicha... albo zużyjemy masę tłuszczu :thumbsup:

  • Mod Team
Napisano

Ok teraz coś z kuchni Lookasa :)

 

Na szybko... ( w miarę)

 

Kupujemy tortellini z mięsem ( jedno opakowanie ok 250-300g) pakujemy całość do gotującej, osolonej wody i gotujemy na oko tak aby były mniej lub bardziej twarde/miekkie zależy jak kto lubi. Do tego przyrządzamy sos lub idziemy na łatwiznę i kupujemy coś w stylu wujka bena polecam seczuański ewentualnie meksykański- gotujemy sos w małym garneczku doprawiamy wg smaku ( ja przykładowo dorzucam cienko posiekaną papryczkę piri-piri ok 6-7szt). kiedy już mamy tortellini gotowe wrzucamy do miski, zalewamy sosem > mieszamy dokładnie. Całość szczelnie zasypujemy startym żółtym serem i wsadzamy do piekarnika/mikro na tyle czasu aby ser żółty sie całkowicie roztopił. I gotowe - zaletą tego dania jest fakt iż można je jeść nawet i przez 40min, a będzie dalej gorące o ile nie rozwalimy całej "czapy" stworzonej przez żółty ser (dzięki temu nie stygnie).

 

Można kombinować z innymi dodatkami typu kukurydza, czerwona fasola, grzyby ( sos grzybowy ) etc opcji miliony ;)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...