beskid Napisano 6 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2014 Długo się zbierałem do zagajenia generalnie sprawy tego co się dzieje w tym sezonie w szeroko rozumianym pojęciu "gospodarki leśnej". A dokładnie olewania w temacie usuwania wiatrołomów, dewastacji szlaków przez zrywkę i złe oznakowania czy nawet ich brak tam gdzie wycięto las w naszych górach. Machnąłem ręką ale to co zobaczyłem po środowym wypadzie w Gorce wk.....o mnie na maksa. Nie dość, że "poprawiają" szlaki ciężkim sprzętem robiąc jakieś schodki z bali drewna, nawożą na ich części i drogi tłuczeń to jeszcze zamykają powoli szlaki w tym te nowo oznakowane. Powodem jest "obumieranie drzewostanu". Tak zrobili z drogą z Rzyk na Jaworzynę. Aby było śmieszniej to tą drogą dostają się na górę jak chcą "tubylcy" i oczywiście Straż Parku. Na Jaworzynie wystawili znak zakazu dla rowerów w stronę Gorca. Sekcja od kapliczki halą do lasu to usypany tłuczeń a reszta jest rozpirzona przez ciężki sprzęt zrywkowy. Dalsza część szlaku również "poprawiona" i wszędzie dokoła walają się poucinane kikuty uschniętych świerków. Czy taka polityka jest też w innych Parkach czy tylko tym tutaj tak odwaliło?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sandacz Napisano 6 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2014 Może to nie "antyrowerowa" polityka LP, ale w moich okolicach (pomorze) z roku na rok zwiększa się intensywność wycinek, i - ogólnie - prac leśnych. O ile nie chcę się wypowiadać o samej kwestii gospodarki leśnej - bo sie nie znam - to mam wrażenie coraz większego niechlujstwa, jakie pracom leśnym towarzyszy. Rozjechane dukty i szlaki, nienaprawiane miesiącami - lub wcale - zaśmiecone połamanymi i pościnanymi gałęziami i konarami, drogi często zawalane nierozdrobnionym, niewyrównanym gruzem i kamieniami... I dotyczy to nie tylko dróg wewnętrznych, ale także gminnych nieutwardzanych, przecinających obszary leśne... Jednym słowem bajzel, jakiego nie znam z czasów komuny (moje intensywniejsze rowerowanie zaczęło się w połowie lat 80-tych ub. w.) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Diablosss Napisano 6 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2014 W okolicach Warszawy na wyznaczonych szlakach rowerowych też są prowadzone wycinki a potem resztki drzew zalęgają na ścieżkach, tak jest na trasie crossowej w Markach i Wieliszewie. Nikt tego nie sprząta i generalnie osoby prowadzące wycinki robią totalny burdel. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 6 Listopada 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 6 Listopada 2014 Nie marudźcie panowie. Ja jestem w miejcu gdzie lasów jest najmniej w Europie - może poza Islandią - a rower jest sklasyfikowany jak koń i wolno mu sie tylko poruszać na ścieżkach dopuszczonych do ruchu kopytnego czyli bridleways. Szacunek... I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 7 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2014 Ale my chcemy się cieszyć tym co mamy, a niestety leśnicy nie ułatwiają sprawy. Z moich obserwacji wynika, że nie ma żadnej współpracy między LP, a PTTK czy mieszkańcami. Z punktu widzenia kogoś niezwiązanego z gospodarką leśną prace są prowadzone bez ładu i składu. Gdzie się nie ruszyć rozjeżdżone, zryte, zawalone gałęziami. Żeby chociaż była jakaś informacja, czy mapka gdzie pracują, to przynajmniej będzie wiadomo, które rejony omijać. Jeżeli chodzi o skalę wycinki, to na razie nie ma problemu. Z podanych danych i wielkości okolicznych lasów mogą ciąć, bo drzewa zdążą odrosnąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beskid Napisano 7 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 7 Listopada 2014 Nie marudźcie panowie. Ja jestem w miejcu gdzie lasów jest najmniej w Europie - może poza Islandią - a rower jest sklasyfikowany jak koń i wolno mu sie tylko poruszać na ścieżkach dopuszczonych do ruchu kopytnego czyli bridleways. Szacunek... I. Ivan ja osobiście nie marudzę na syf w lasach bo już przywykłem. Nie jest mi obce przedzieranie się odcinka 2 km przez 1 godz i to w dół. Chodzi o co innego czyli instytucję jaką jest Park Narodowy. To trochę zmienia punkt widzenia. Czy dlatego, że ktoś zginął w jednym z nich przygnieciony drzewem upoważnia dyrekcję do wycinania i zostawiania wszystkiego w okolicy szlaku?? Do zamykania tras bo się boją pozwów. Przecież to są jawne kpiny. Sprawa druga czyli to "poprawianie" to sprawka jak się domyślam funduszy unijnych. To jest gruba kasa za taką nie łatwą i długą robotę. Ktoś na tym zarabia. Stare szlaki i drogi mające naście lat są dewastowane i poprawiane w imię czego się pytam. Komfortu turysty czy kręceniu lodów?? Nie wydaje mi się aby jazda/chodzenie po lużnym tłuczniu należała do przyjemnych. Jeszcze kilka lat temu przynajmniej dla mnie Park Gorczański należał do tych "najdzikszych" ale teraz to całkowita padaczka się zaczęła robić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
realkrzysiek Napisano 7 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2014 Wyrzucają nas z ulic, teraz pora na lasy. Nie widzę spokojnej przyszłości rowerowej. W mieście coraz mniej dróg nadających się do jazdy rowerem, chyba że ktoś ma ochotę tłuc się między pieszymi na wybojach ścieżkowych, bo ulicą nie wolno. Z lasami to samo. W mojej okolicy coraz bardziej lasy są niszczone przez niedorozwojów na quadach i motorach krosowych, a potem rowerem się nie da, bo jak jechać po piachu. Lasów nikt nie pilnuje, a policja, hm nie ma po co dzwonić, bo wykpią człowieka, nie chce im się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nopel Napisano 10 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2014 Troche offtopic, ale Uważam że przez ludzi na crossach i quadach my też tracimy. Nie raz słyszę opinie że my to to samo zło co motory, że oni hałasują ale my też zagrażamy ludziom którzy chcą pospacerować po parku/lesie/etc. Swoją drogą, z jednej strony w PL nie raz rowery są wychwalane jako genialny środek transportu, a z drugiej strony jest wiele absurdów i utrudnień związanych z nimi.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 10 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2014 Pomaluj rower na teczowo, ubierz sie w skorzane gajerki, naloz turban na glowe..., jako geja-masochiste wyznania islamskiego nigdzie nie bedziesz wyrzucany, poniewaz jest to dyskryminacja. Z punktu widzenia europejskiego jestes nie do ruszenia. Aaaa, czekam na kolejne minusy od modow. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 10 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2014 Nie raz słyszę opinie że my to to samo zło co motory, że oni hałasują ale my też zagrażamy ludziom którzy chcą pospacerować po parku/lesie/etc.Patrząc na zachowanie niektórych, to nie potrzeba zmotoryzowanych, żeby ludzie wyrobili sobie taką opinię. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nopel Napisano 10 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2014 No dobra, zgazdam się, ale czemu ja, jako normalny rowerzysta mam cierpieć za innych?Nie powinno się uogólniać - tak jak wśród motocyklistów są normalni i debile, tak samo wśród rowerzystów, itd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 11 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2014 Bo tak to niestety działa, że zapamiętuje się takie wybryki i przenosi na całą grupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 11 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2014 Wyrzucają nas z ulic, teraz pora na lasy. Nie wyrzucają nas, tylko próbują wyrzucić bydło, które nie potrafi się zachować. Niestety nikt na czole nie ma napisane dobry/zły rowerzysta/quadowie/crossowiec, więc niestety trzeba zakazać wszystkim, albo zgodzić się na dalsze niszczenie. Nie możemy narzekać, tylko należy się zastanowić jak przemówić do rozsądku tej części użytkowników, która nie do końca potrafi korzystać z dobrodziejstw natury. To oni piłują gałąź na której siedzimy wszyscy, a nie Ci, którzy wprowadzają zakazy. Zatem jak spadamy, to należy podziękować "kolegom po kole" (czy zmotoryzowanym, czy "mięsnym"), ale nie władzom parku/lasów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team mrmorty Napisano 11 Listopada 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 11 Listopada 2014 Aaaa, czekam na kolejne minusy od modow. spoko, tym razem dostaniesz ode mnie plusik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ishi Napisano 11 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2014 W okolicach Warszawy na wyznaczonych szlakach rowerowych też są prowadzone wycinki a potem resztki drzew zalęgają na ścieżkach, tak jest na trasie crossowej w Markach i Wieliszewie. Nikt tego nie sprząta i generalnie osoby prowadzące wycinki robią totalny burdel. Potwierdzam! W tym roku ALP zrobiła niezły burdel np. w lasach w okolicach Chotomowa/Legionowa. Szlaki poryte ciężkim sprzętem to pół biedy najgorsze, że nie uprzątają gałęzi lub nawet całych drzew które leżą w poprzek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
realkrzysiek Napisano 12 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2014 Nie wyrzucają nas Masz rację, ale dochodzi do tego tendencja i moda, aby za wszelką cenę wyrzucić rowerzystę i nie ważne, czy to lokalna dróżka, czy wielka arteria, albo las, bo liczy się cel sam w sobie. Tak jak ktoś wyżej wspomniał do jednego wora wrzucani jesteśmy razem z quadowcami i krosowcami, bo jak oni jeździmy, a w szczególności ci ostatni na dwóch kołach. Zniszczony las, nie nasza robota, ale nasza wina. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.