Skocz do zawartości

[odzież] zestaw na jesienno-zimowe poranki


mykolek

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

od kilku miesięcy dość aktywnie roweruję, zaczęło się od śmigania do pracy i z powrotem. Niemniej jednak na rowerze trekkingowym. Fajna aktywność. Przyjmenie spędzany czas, dlatego myślę o kontynuacji podjeżdżania do roboty na rowerze 2-3 razy w tygodniu, podczas okresu jesienno-zimowego.
Wyjeżdżam do pracy przed 6:00 i pokonuję odcinek niespełna 25km w czasie 50-60min. Pora pogańska i równie pogańskie temperatury.

Dlatego chciałbym prosić o radę odnośnie relatywnie dobrego oraz sprawdzonego okrycia wierzchniego (zarówno wiatro- jak i wodoodpornego) i spodni.
Poważnie zastanawiam się na tą kurtką:
http://www.mavic.com/apparel-men-road-jackets-inferno-jacket-1#h2-shop-finder lecz wydaje mi się, że jest dedykowana okresowi stricte zimowemu. Z drugiej strony, czy nie lepiej kupić jakiegoś North Face'a?
Póki co śmigam w ubraniach typu Nike Running, Adidas ClimaCool... i o ile w czasie powrotu do domu jest komfortowo, to rano niezawsze.
Nie jestem zwolennikiem spodni typu: http://www.mikesport.pl/pearl-izumi-elite-thermal-barrier-11111237-ocieplane-meskie-spodnie-rowerowe.html i myślałem raczej o czymś podobnym temu: http://www.adidas.pl/spodnie-climaheat-hydro/F95193_290.html bądź http://www.adidas.pl/mezczyzni-climaheat.
Nie za bardzo orientuję się w odzieży rowerowej, stąd też mój post.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do dołu: na takie dojazdy jednak sugerował bym takie obcisłe spodnie, np.:

http://www.endurastore.pl/spodnie_thermolite%C2%AE_biblongs,44,126.html

a na to jakieś wodoodporne luźne szorty typu:

http://www.endurastore.pl/szorty_wodoodporne_helium_3_4,28,263.html

http://www.evanscycles.com/products/altura/attack-3-4-length-waterproof-short-ec053773

W ostateczności jakieś całkiem długie wodoodporne, jeśli naprawdę masz zamiar jeździć w wielkich deszczach.

Ja w takim zestawie (długie obcisłe ocieplane spodnie + szorty wodoodporne lub nie) jeżdżę do -10C po górach, a do roboty nawet do -20C.

 

Co do góry, podejrzewam, że w tej Mavica się zagrzejesz. Ja mam taką:

http://www.zalando.pl/gore-bike-wear-kurtka-softshell-czerwony-gb242b012-g11.html - bardzo fajna, ale ciepła - używam jej dopiero poniżej 0C.

Sugerowana kurtka Endura MT500 jest bardzo chwalona, ma bardzo dobre parametry, ale ja osobiście bym się w takie coś nie pchał. Moim zdaniem lepiej kupić 2 cieńsze warstwy + cienką kurtkę przeciwdeszczową, dzięki czemu łatwiej dobrać zestaw do warunków pogodowych i kurtkę przeciwdeszczową zakładać wtedy, gdy naprawdę leje, bądź mocno wieje zimnem. Ewentualnie jakaś cieńsza, nie typowo zimowa, kurtka, jak wspomniana Endura Venturi II (wygląda całkiem nieźle - http://emtb.pl/endura-venturi-ii-test-terenowy/ ).

Dobra bielizna (ja będę zawsze polecał Craft Pro Zero), bluza (z wiatrochronnym przodem lub nie - sam mam 2 różne Endury, ale wybór jest spory, choćby też polecana tu na forum Altura http://www.wiggle.co.uk/altura-transformer-convertible-windproof-jacket-2012/ ), przeciwdeszczówka (ja mam Mount&Wave Garda za 100 zł).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę całorocznie od 16 lat i unikam jazdy w kutkach nawet przy 20 stopniowych mrozach. O wiele sensowniejsze są polary z memraną.

Co do dołu to musisz zaplanować tak aby móc wcisnąć 3 warstwy. Przy mrozach nakładasz bieliznę termiczną, spodnie polarowe i spodnie wierzchnie. Wszelkie dedykowane na zimę spodnie rowerowe się nie sprawdzają gdyż już przy lekkich mrozach jest strasznie w nich zimno.

Skutecznego zabezpieczenia przed deszczem nie ma więc lepiej postawić na odzież szybkoschnącą a podczas mrozów deszcz nie pada więc odzież p-deszcz jest zbędna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@mykolek, Jesienny poranek, to nie zimowy poranek. I jak ten rok nam pokazuje jesień jesieni też nie równa. Powiedz lepiej w jakich temperaturach/warunkach chcesz jeździć. Przy temperaturach 10-15 stopni wystarczą długie spodnie i bluza z koszulką pod spodem. Jak jesteś ciepłolubny to wiatrówka na wierzch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Wszelkie dedykowane na zimę spodnie rowerowe się nie sprawdzają gdyż już przy lekkich mrozach jest strasznie w nich zimno.

2. Skutecznego zabezpieczenia przed deszczem nie ma więc lepiej postawić na odzież szybkoschnącą a podczas mrozów deszcz nie pada więc odzież p-deszcz jest zbędna.

 

ad. 2 Święta prawda.

ad. 1 Całkiem nieprawda. Mam lekko ocieplane długie obcisłe spodnie (lycra z meszkiem od środka i dodatkową warstwą ocieplającą na kolanach), w których od 10 lat jeżdżę do -5C również po górach i nie jest mi zimno. Drugie obcisłe mam z panelem wiatrochronnym z przodu i te starczają mi do -15C, a na krótsze jazdy nawet do -20C.

Na wierzch zakładam zwykłe krótkie letnie szorty z wypiętą wkładką i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie ekstrema. To są sytuacje jakie spotyka sie przez 2-3 dni co roku albo co drugi rok. Oczywiście że można przy tej temperaturze odstawić rower i pojechać busem albo autkiem ale właśnie przy tej temperaturze rower jest najmniej zawodnym i najbardziej punktualnym środkiem komunikacji. Wątek jest o odzieży na dojazdy komunikacyjne a nie rekreacyjne więc również i na ekstrema gość musi się naszykować. Gdy jeździ się rekreacyjnie to można pomijać wszelkie sytuacje ekstremalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mklos1
Na pewno będą to warunki racjonalne względem moich możliwości i chęci. Ja zdecywanie zwolennik chłodniejszych aniżeli cieplejszych dni. Niemniej jednak, gdy termometry zaczną wskazywać -10 st. Celsjusza, porzucę myśli o rowerowaniu. Wiadomo, że rankiem temperatury najmniej korzystne, nie wspominając już o bagatelnym wpływie wiatru.
W ulewach i tajfunach też raczej nie będę śmigał, acz mały kapuśniaczek czy chwilowe oberwanie chmury mi nie straszne.

Jazda rowerem ma być przyjemnością, a nie koniecznością :)
Swoją drogą, obecnie opowiadam się za ciuchami, które mógłbym wykorzystać jeszcze na co dzień, dlatego spodnie typu http://www.endurastore.pl/spodnie_thermolite%C2%AE_biblongs,44,126.html raczej mnie nie jarają. Fajna sprawa, gdy ktoś wyjeżdża z domu i doń wraca. W pracy może być to trochę niekomfortowe.

@roberttrobert1
Jesteś dla mnie typem hardkora, którym niewątpliwie chciałbym kiedyś zostać. Ale póki co ma być to raczej zoptymalizowane pedałowanie rekreacyjne.
Odnośnie polarów z membraną, polecasz coś sprawdzonego?
Na nogi nie chciałbym zakładać więcej niż dwóch warstw (termo + coś tam), ale do -10 st. chyba da się to ogarnąć, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@mykolek, Mam standardowy zestaw chińskich ciuchów rowerowych +  termoaktywna bielizna. Zestaw w postaci: spodnie + spodnie termoaktywne oraz koszulka termo, bluza i kurtka z "misiem" kończy się mniej więcej w okolicy -10 stopni (głównie dół, góra trzyma nieco lepiej) dodatkowa warstwa odzieży odbiera moim zdaniem wygodę jazdy - ale to moje prywatne zdanie i nie wszyscy muszą je podzielać. Podejrzewam, że czymś lepszym można zejść jeszcze o 5 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielam Twoją opinię.

Cebula cebulą, ale jestem daleki od nakładania cebuliona warstw, warstewek... a jeżdżenie poniżej -10°C zapewne będzie się z tym wiązało.

Dlatego myślałem, że kurtka o której pisałem w pierwszym poście może być dobrym rozwiązaniem dla zbliżającego się okresu. Choć Endura mt500 kusi, ze względu na opinie użytkowników.

Mnóstwo jest kurtek, windstoperów, itp... więc ciężko mi, laikowi, odnaleźć się w tym wszystkim.

A wiadomo, iż nie chciałbym wywalić niemałych pieniędzy w błoto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie masz spodnie na 1,5 h trasę przy minus 27 st C?

 

Napisałeś "gdyż już przy lekkich mrozach jest strasznie w nich zimno". -27C raczej się w to nie łapie.

Co do pytania - ja na taką temp. założyłbym termokalesony pod spodnie z wiatrochronnym przodem i podejrzewam, że by wystarczyło. A jak nie, to na wierzch jeszcze Endura Singletrack i wystarczyłoby na 100%.

Natomiast popieram całkiem twoją wypowiedź odnośnie kurtek wodoodpornych na zimę - jak pada, to śnieg, więc wododporność (która zawsze jest kosztem oddychalności) jest zbędna. Sam używam kurtek tylko z Windstoppera i jak dla mnie, to najlepsze wyjście na zimę/jesień.

Kiedyś świetne kurtki z Windstoppera szyło Biemme. Ta świetność nie dotyczyła kroju (obszerność, przykrótkie rękawy, taki typowy pękaty Włoch ;) ), ale komfort cieplny i oddychalność były po prostu idealne. Gdzieniegdzie jeszcze coś leży, np.: http://ctbike.pl/biemme-oregon-bluza-z-windstopper-u-szara.html

Mam m.in. właśnie taką kurtkę. Dla porównania mam też Gore Bike Wear Tool i jeśli chodzi o krój, to zupełnie inna klasa, jednak jest cieplejsza i trochę gorzej oddycha. Ale na zimę (poniżej 0C) jest dla mnie idealna. Biemme jest bardziej uniwersalna, bo da się w niej jeździć już poniżej 10C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...