Skocz do zawartości

[Opony w Beskidy] dylemat co do wyboru


beskid

Rekomendowane odpowiedzi

zna ktoś opony Bontrager XR3? W rozmiarze 29x2,3, ja osobiście nie potrzebuję niczego więcej na błoto, uważam że przez najbliższy sezon moja technika jest na takim poziomie że nie trzeba lepszych opon, są po prostu lepsze niż moja technika czy odwaga na zjazdach, szczególnie z trailową geometrią roweru.

 

Jeździłem na Ikonach i myslę że XR3 to jest odpowiednik Ikonów tylko z wyższym bieżnikiem.

 

29x2,3 XR3 w wersji Team ważą dokładnie 700gr.

 

http://s7d4.scene7.com/is/image/TrekBicycleProducts/68421?wid=1440&hei=1440&fit=fit,1&fmt=jpg&qlt=85,1&op_usm=0,0,0,0&iccEmbed=0

Ja mam teraz 27,5x2,35 i powiem szczerze że du.. nie urywa. 

Opona tańczy na błocie (straszny boczny uślizg) i wprost koszmarnie zapycha się błotem po czym wyrzuca to wszystko na rowerzystę, Fat Albert był tutaj zdecydowanie lepszy.

Ja jestem z nich nie zadowolony, założyłem takie bo kupiłem w dobrej cenie a poza tym to jeśli chodzi o grube gumy na błoto w rozmiarze 27,5 to szału nima.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też chciałbym kupić opony 29" w teren na obecne i przyszło-wiosenne warunki (mokro, lekkie błoto tu i tam), ale też nie chcę wchodzić w coś ultra agresywnego tylko wypośrodkowanego (dojazdy na twardym).

 

Szukam prostego rozwiązania sytuacji - i wybiorę chyba Ardent'a (widzę spoko opinie, wg producenta to opona "do-it-all") minimalnie 2.2, pytanie czy brać inną oponę na tył (mniej agresywną) czy nie bawić się w kombinacje? Czy ewentualnie rozmiar 2.4 przód + 2.2 tył?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam teraz 27,5x2,35 i powiem szczerze że du.. nie urywa. 

Opona tańczy na błocie (straszny boczny uślizg) i wprost koszmarnie zapycha się błotem po czym wyrzuca to wszystko na rowerzystę, Fat Albert był tutaj zdecydowanie lepszy.

Ja jestem z nich nie zadowolony, założyłem takie bo kupiłem w dobrej cenie a poza tym to jeśli chodzi o grube gumy na błoto w rozmiarze 27,5 to szału nima.

 

bardzo dziwne ;-) ja się przesiadłem z Saguaro i Ikonów i te to dopiero w błocie tańczą (mowa o błotku w Sudetach - Srebrna Góra, Głuszyca). Zależy kto jak jeździ ale jechanie na Fat Albertach trasę giga 80km to słabo widzę bo jednak dużo odcinków jest twardych i pod górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...