[technika jazdy] Piach na zakręcie przy sporej prędkości

[Killaz]

Miałem dzisiaj spory problem, który rzecz jasna rozwiązałem zmniejszeniem prędkośći - ale czy można inaczej? Standardowa sytuacja, zjazd, ok. 35 km/h, nagle zakręt pełen piachu i co robić? Przy takiej prędkości nietrudno o wypadnięcie z zakrętu w wyniku wgrzebania się w piasek. Czasami mam wrażenie, że zamiast tyłka za siodełko lepiej dociążyć przednią oponę aby nie rzucało jej tak na piachu, ale wtedy może być efekt odwrotny, opona wbije się głęboko i lot ponad kierownicą gwarantowany.
Jak sobie z tym radzicie?

Przy okazji, przypomniało mi się jeszcze jedno - jak pokonać wąski podjazd (nie ma możliwości jazdy na bok), też w piachu bądź błocie? Zwykle jadę w pozycji stojącej, ale dzisiaj nie podjechałem, bo tylna opona straciła przyczepność.

[kamfan]

1. Na piach na zakręcie (zwłaszcza asfaltowym) nie ma rady... Trzeba wcześniej ocenić sytuację i dostosować prędkość do warunków (rodzaju i ilości piachu, ciśnienia i bieżnika w oponach) tak, aby nie stracić przyczepności przedniego koła. Z doświadczenia - zazwyczaj dobrze lekko dociążyć przednie koło (zwłaszcza jeżeli masz niższe ciśnienie w oponach), ale z wyczuciem bo tak jak piszesz łatwo osiągnąć odwrotny efekt...

 

2. Na podjazdy w piachu i błocie ogólnie rzecz biorąc pomagają wyłącznie opony z dobrym bieżnikiem i silna łyda, tam też się dużo technicznie nie wykombinuje... Najlepiej pokonywać je na siodełku.

[topol]

Nie darady stary. Techniką jedynie mozesz sobie pomoc przed glebą.Lecz poparte to być musi niestety zredukowaniem prędkości,czasem ciśnieniem w oponie,i młynek.

Piach typu piaskownica niestety nie pozwala kołom złapania przyczepności,koło pływa.

 

Dlatego wynaleziono fatbike.