Skocz do zawartości

[Blokada tyłu] Fajny pomysł


adriansocho

Rekomendowane odpowiedzi

Siedzę sobie przed chwilą w komnacie rozmyślań i zastanawiam się, jakby połączyć damper z blokadą (Epicon LOD, którego zamierzam kupić od Puklusa) z jakimś systemem wykrywającym dziury, coś a'la Brain Specializeda czy Terralogic Foksa. Niestety kolejne pomysły nie trzymają się, bez skojarzeń, kupy. A tu nagle olśniło mnie i WYMYŚLIŁEM ZA######ISTĄ RZECZ: załączenie/wyłączenie blokady dampera musi być sterowane przez ugięcie widelca! Bo przecież widelec najpierw najeżdża na przeszkodę... Mamy więc takie cztery typowe sytuacje:

 

1. Jedziemy po płaskim i równym asfalcie czy terenie, widelec jest ugięty o ugięcie wstępne pod ciężarem kolarza, damper zablokowany.

1a. Wjeżdżamy w dziurę w asfalcie, widelec się najpierw prostuje a potem ugina, jeśli linka będzie odpowiednio szybka, to zdąży odblokować damper. Jeśli nie, to trudno, dziura niewybrana.

 

2. Jedziemy po płaskim z dziurami, widelec się ugina, damper odblokowany. Musi być jakaś zwłoka zablokowania dampera po tym, jak ustanie uginanie się widelca, można to pewnie osiągnąć przez opór cierny powrotu dźwigni blokady dampera.

 

I teraz dwa najciekawsze przypadki:

 

3. Zjeżdżamy z górki, widelec się ugina więcej niż w przypadku 1, damper odblokowany - niech coś tam wybierze, pedałowanie nie jest takie ważne.

 

4. Podjeżdżamy górkę, widelec zasadniczo wysunięty, bo przednie koło jest odciążone, damper zablokowany.

 

Podoba Wam się? Proszę o uwagi, brawa prezenty kwiaty i dziewice do łóżka, tylko nie wszyscy na raz:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozejrzyj się po rowerach prosów i amatorów też... jak widać nie za bardzo się takie systemy przyjęły. Wystarczy prosta platforma żeby nie bujało i tyle. Mnie się ten pomysł nie podoba, ale może innym się spodoba. Mnie nie podoba się bo: dodatkowa linka/przewód hydro, dodatkowy przełącznik przy damperze, a to wszystko waży, trzeba to poprowadzić od widelca do dampera... mało to kabli jest na rowerze ? Manetki, przewody do hamulców, przewód do sztycy regulowanej. A to wszystko waży. A poza tym jaka jest przewaga zainstalowania tego na amortyzatorze ? To że amor pierwszy pokonuje przeszkodę to nie oznacza że akurat zawodnik by chciał żeby tył też zareagował.

Wg mnie najlepiej gdy człowiek decyduje o tym czy ma być sztywno czy miękko, i manetki blokady na przód i na tył wystarczą. Bo czasem trzeba żeby przód nie wybierał a tył wybierał... poza tym ja osobiście sam wolę decydować.

Tak na koniec... to już jest i funkcjonuje, ot choćby regulacja kompresji wolnej i szybkiej... w zależności od typu przeszkody otwiera się lub nie otwiera odpowiedni shim w tłumiku... albo masz pluszowo albo twardo a jak skręcisz przełącznik to nic nie masz, sztywno zupełnie. 

Brain i Terralogic jakoś szału nie zrobił, nawet u prosów rzadko się to widywało. 

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu o tyle, ze mechanicznie jak chcesz rozwiazac, to nie masz najmniejszych szans , aby obliczyc zwloke na czas kreakcji dampera. Masz za duzo czynnikow, szybkosc, teren, itd.Dla jasnosci odleglosc przedniego i tylnego kola, a czas potrzebny na zadzialanie, zmienia sie w zaleznosci od szybkosci, do tego doloz d tego niezgranie sie z nierownosciami i trafisz tak, ze masz odblokowany na plaskie, a zablokowany jak ma wybrac, itd....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jak masz braina czy inny inteligentny system da sie to połączyć z epiconem, nie ma problemu, pytanie czy dało by sie to wyregulować :D blokada w tym lod jest o tyle fajna że trzeba uzyć siły by ją załączyć, a wystarczy pstryknąć by sie sama wyłączyła. W starszym to tak nie działało.

 

Łapie twój tok myślenia i nawet dał oby sie takie cuś zmajstrować ... ale trzeba dokładnie przemyśleć koncepcje. problem polega n tym ze to by bł sigle use only ... dziura i blokada off, i trzeba ponownie ją włączyć i to by było raczej skomplikowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne mechaniczne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy do przewód hydrauliczny. Uginający się amortyzator spręża płyn w przewodzie tłokiem w goleni, a przy damperze dźwigienka przymocowana do tłoczka zwalnia blokadę. Tłumienie powrotu amortyzatora opóźnia zablokowanie się dampera. Prawdopodobnie wpłynie to negatywnie na pracę widelca oraz ma nikłe szanse powodzenia, ale jest to jakiś pomysł :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba by użyć elektroniki która by brała pod uwagę parametry o jakich wspomniał Shotgun.

A takie cos jest i dziala, zreszta nawet calkiem dobrze, w Lapierre i Ghoscie - E:I sie nazywa. Caly temat to troche drugi raz wymyslanie kola....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 4 cyfry to kupi kompletny rower z tym zawieszeniem, nie da sie tego zrobic w sposob przedstawiony, chocby nie wiem jakie druciarstwo zrobil, jedyne mechaniczne rozwiazania to inerkycjne, ktore sie sprawdzaja, jak sprawdzaja, 1000 krotnie wole zwykla blokade, czy platforme i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta... Tylko że w Lapierre podobno działa to jak chce. Raz się włączy raz nie włączy. Ja lubię normalną amortyzację która wybiera zawsze i wszędzie.

Z tego co czytalem w modelu na 2015 to na poczatku podchodzili sceptycznie, potem zaufali i stwierdzili, ze jest inaczej, ale dziala. Logiczne, ze lepiej jest miec normalna, ale nie ja wymyslilem ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym okienkiem na czas reakcji to byłoby tak, że jest czas od 0,01 sekundy (po "wykryciu" dziury przez przednie koło) do 1 sekundy (to już na pewno tył dojedzie) na ugięcie. Poza tym - myślę o damperze napompowanym dość mocno, prawie jak ustawienie "No Sag" w Geantach NRS, czyli 10-15% SAGu - wtedy jazda z odblokowanym nie powoduje jakichś przesadnych strat. Potem blokada się załącza (oczywiście Puklus musiałby to być taki mechanizm, gdzie nie ma tego dodatkowego oporu na dźwigni). Można by to nawet dostroić tak, żeby działało w zależności od pozycji przedniej przerzutki - dłuższe okienko na podjeździe, wtedy przy podjeżdżaniu też wybiera, jeśli przód natrafi na jakąś większą dziurę:) To raczej sfera marzeń, ale jest tam jedna rzecz, która mi się podoba, mianowicie w rowerze np. moim Jamisie do AM (150 mm skoku) przy podjeżdżaniu tył się bardziej zapada. Tutaj pełna blokada zapobiegałaby temu, a więc środek ciężkości na podjeździe wypadałby w miarę sensownie, tzn. w rozsądnej odległości przed tylnym kołem. Możemy sobie pogdybać, wiadomo, że jeśli bym zbudował prototyp, to miałbym lepsze narzędzie do przekonywania. A platforma w Foksie RP2 we wspomnianym Jamisie działa rewelacyjnie i polecam każdemu spróbowanie.

 

Jest tylko jeden mój konkretny komentarz do Waszych postów, a mianowicie tego co napisał ZDROWER, niby faktycznie lepiej, gdy człowiek decyduje o tym, czy ma się uginać, ale z drugiej strony niesamowita popularność amorów z platformą, czy wręcz oddzielną regulacją wolnej i szybkiej kompresji (a pamiętamy też, że to przyszło do rowerów z motocykli) potwierdza, że ludziom nie chce się bawić w ręczne ustawianie za każdym razem i czasami wolą, żeby automatyczny układ przejął robotę za nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jest tylko jeden mój konkretny komentarz do Waszych postów, a mianowicie tego co napisał ZDROWER, niby faktycznie lepiej, gdy człowiek decyduje o tym, czy ma się uginać, ale z drugiej strony niesamowita popularność amorów z platformą, czy wręcz oddzielną regulacją wolnej i szybkiej kompresji (a pamiętamy też, że to przyszło do rowerów z motocykli) potwierdza, że ludziom nie chce się bawić w ręczne ustawianie za każdym razem i czasami wolą, żeby automatyczny układ przejął robotę za nich.

 

Trochę opacznie chyba to rozumiesz, zatem może powiem co ja lubię. Lubię mieć możliwość ustawienie amortyzacji pod siebie, reguluję sobie twardość, kompresję wolną i szybką oraz wartość odbicia, ręcznie, nie automatycznie. Robię to raz na pół roku i koniec. Wiem jak jeżdżę i wiem że takie ustawienie jest optymalne, resztę odwala za mnie tłumik, ale to ja go ustawiam, a nie jakiś czujnik czy jak to nazwać. Jeśli jadę w teren którego nie znam, i zamierzam łoić ostro, to po prostu dokręcam kompresję szybką i wolną bardziej, żeby nic mnie nie zaskoczyło na trasie, kilka klików i koniec. Łączę moje upodobanie do decydowania samodzielnie o działaniu zawiechy z lenistwem które mówi mi że im mniej kręcenia tym lepiej. Ale w życiu nie zgodzę się na rozwiązanie które ty proponujesz, dlaczego ? Bo wówczas nie mam kontroli nad tym, jest to nieprecyzyjne, komplikuje rower, zwiększa podatność na awarie, działa w sumie losowo co pokazał Brain i system Lapierra. Poza tym ostateczne dopracowanie takiego systemu będzie drogie...Poza tym... blokowanie zawieszenia jest przeżytkiem ta topie raczej jest zmiana charakterystyki w taki sposób aby na podjazdach rower zmieniał geometrię w kierunku XC a na zjazdach w kierunku DH. Canyon zrobił coś takiego, ale nie ma tam blokady, wręcz przeciwnie, zawieszenie nadal wybiera doskonale przeszkody, zmienia się tylko wartość skoku (bez upośledzenia pracy) i kąty ramy.    


 

 

Caly temat to troche drugi raz wymyslanie kola....

 

Generalnie zgadzam się z tym. To już jest temat ogarnięty w sensie komponentów, więc po co to wymyślać od nowa ?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...