Skocz do zawartości

[oświetlenie tył]Oświetlenie tylne, Walle czy tani zamiennik z chin?


szymski

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

No po co opuszczać w dół jak można być burakiem i oślepiać kierowców. A kierowca oślepiony zachowuje się baardzo bezpiecznie.

 

 

Czyli? Według mnie oślepiony kierowca natychmiast zmniejsza prędkość a następnie ustawia się za rowerzystą tak aby strumień światła nie padał mu prosto w oczy po czym przyspiesza i wyprzedza z odległością zdecydowanie większą niż 1 m od rowerzysty. Takie jest moje odczucie. Jako kierowca jeszcze nie spotkałem rowerzysty, który by mnie oślepił tylną lampką. Zdecydowana większość jest światełek ma natężenie robaczka świętojańskiego albo jest oświetleniem pozycyjnym dla nisko przelatujących samolotów.

 

Czy prawidłowe ustawienie oświetlenia pozycyjnego jest tak wielką sztuką? Teraz rozumiem postulaty niektórych aby powstawały rowerowe stacje diagnostyczne :woot:

Napisano

Oświetlenie dopuszczone do użytku, dopuszczone!

W PL nie ma systemu certyfikowania/dopuszczeń oświetlenia rowerowego, a art 45.1 7) PoRD dotyczy także rowerzysty. Zapewniam, że zwłaszcza pulsujący tryb Wallego 1 jest niebezpieczny na drogach nieoświetlonych.
Napisano

Trzecia zima się zbliża wielkimi krokami. W tym czasie wallego 1 mam wlaczonego średnio 1h45m w ciągu doby, w tym okresie nie zanotowalem żadnego wypadku, ba nawet niebezpiecznej sytuacji. Powiem więcej od czasu gdy zmieniłem starą lampę na wallego wyprzedany jestem z większą odległością, przez ten czas nie zostałem ani razu upomniany o niego ani nie byłem "otrąbiony".

Śmiem twierdzić odwrotnie że wally poprawia bezpieczeństwo na drodze.

 

Edit: Problem wallego przypomina mi wydumany problem stania na hamulcu na światłach i rzekomego oslepiania światłami stop.

Napisano

Szkoda, że mamy powyżej 3 doświadczenia robaczek świętojański kontra wypalacz siatkówki Walle, zamiast podejścia z umiarem. Lampki tylne zgodne z StVZO są dobrze widoczne i nie oślepiają.

Napisano

Jak przytulisz mandat 500zł to sie czegoś nauczysz skoro po dobroci nie idzie. Używanie Wallego 1 równolegle do ziemi to ten sam poziom co kity pseudoxenonowe do aut, jazda naprzeciwmgielnych dla lansu, oślepiające billboardy na ulicach, latarki taktyczne używane na drogach publicznych przez rowerzystów.

Napisano

Mandat 500zł za oświetlenie? Dobre :D. Ja mam z przodu convoy s2 800 lumenów a z tyłu walle 1 i nie boje się jeździć. W życiu nic słabszego nie chcę. A jak to się, mówi jak coś nie jest zabronione to jest legalne.

Napisano

Skoro w PL przepisy dotyczące oświetlenia roweru są niejednoznaczne, nie mogą egzekwować ich od Ciebie.

Sam na drogach jeżdżę z UF 501B i jako długie Convoy C8, na tyle Walle 2x0.5W i jak dla mnie bomba.

Kierowcy widzą mnie z o wiele większej odległości. Przy wyprzedzaniu w 95% przypadków normalnie całkiem zjeżdżają na lewy pas.

Jak dla mnie bezpieczeństwo jest ważne i nie zamienię swojego oświetlenia na słabsze.

 

Możecie mówić co chcecie. Przy jeździe z 501B skierowaną dość blisko w ziemię żaden kierowca nie mrugnął długimi, że go oślepiam. Widząc nadjeżdżające pojazdy WYŁĄCZAM C8 i nikt nie ma problemów.

Napisano

@@robertrobert1, @@Jaca911, Walle to bardzo mocna lampka. Potrafi razić po oczach, sam nie raz tego doświadczyłem (jest przecież bardzo popularna). W ogólności nie ma problemu, ale sytuacje na drogach zdarzają się różne. Zmęczone oczy są dużo bardziej wrażliwe na światło, z tendencją do ich zamykania. Z przodu sytuacja jest inna, bo rowerzysta widzi co się dzieje i ma przynajmniej teoretyczne szanse się ratować. Z tyłu - wszystko zależy od kierowcy. To, że Wam się nic do tej pory nie przydarzyło nie oznacza, że to nie ma prawa się zdarzyć. Walle jak każda mocna lampka musi być używana z głową.

Napisano

Mam Wallego 1 i w życiu nie zmieniłbym na nic słabszego! Nareszcie czuję się relatywnie bezpiecznie na drodze, bowiem od czasu gdy go mam auta omijają mnie 2 pasem a nie na przysłowiową "zapałkę". Jako że jeżdzę sporo poza miastem w okresie wiosenno/jesienno-zimowym we mgle jest niezastąpiona. Kupiłem to świecidełko po tym jak wyprzedził mnie kolarz z tą właśnie lampiołką we mgle. Widziałem go jeszcze spokojnie z 100m. Potem zrobiłem próbę z moim cateye którego wtedy posiadałem - oddaliłem się 20-30 metrów i ......doopa blada.

Więc nie teoretyzujmy. Wolę mocą tej lampki przez moment przyświecić mocniej kierowcy niż być przez niego niezauważonym.

Wg. mnie moje REALNE bezpieczeństwo bierne się zdecydowanie zwiększyło. A wszelkie teoretyzowania można sobie między książki wsadzić...

Napisano

Nie używam trybów mrugających, lubię stałe światło, ponoć to zdrowsze i bezpieczniejsze.

 

Po drugie mam dwie lampki, Wallego i innego Mactronica, takiego za 13pln, podłużnego, o takiego:

 

rower_tyl_fe_5tl.jpg

 

 

Ma ona bardzo fajną możliwość zamocowania w pionie, wzdłuż rury podsiodłowej co bardzo mi się podoba. Jak jest brzydko, jadę poza oświetlonymi ulicami - odpalam wallego, skierowanego lekko w dół. Jak jadę ścieżkami, przez miasto albo ze znajomymi którzy zazwyczaj są za mną - włączam "słabiaka".

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...