trocse Napisano 9 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2006 STalo sie, zaliczylem i odrazu extreme, wczoaj na mtb-tour w karpaczu tak oczywiscie fajny mostek skret za mostkiem w lewo kamyczki, i cos poszlo nie tak , proba podparcia sie z prawej , nic, proba z lewej: o k.... nie wypialem sie, z lewej juz bylo tylko 3 mettry w dol , i tam tez wykonalem lot, ja jako pierwszy za mna rowerek , pamietam ten widok lece ... za mna u gory rower, mysle : dostane w glowe, ale najpierw odczulem jak kaskiem w cos twardego zanurkowalem, ale rowerek szczesliwie miekko wyladowal na mnie. Szczesliwie sporo sinakow na rekach, rower caly ja takze, zatrzymal sie ktos i z gory pytal czy oki, tak to pewnie bym tam sobie polezal sluchajac szumu strumyczka. Fajnieee bylo pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marix Napisano 9 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2006 no cóż trzeba mieć respect do trudnego terenu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bikerman Napisano 9 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2006 Zawsze trzeba mieć głowę na karku i myśleć co się robi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schwefel Napisano 9 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2006 Zawsze trzeba mieć głowę na karku i myśleć co się robi I na owej głowie kask Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.