Skocz do zawartości

[szosa/przełaj/cross] W co inwestowac?


andrzejmakal

Rekomendowane odpowiedzi

Bez jaj: za 6000 zł to się kupuje karbon, a nie aluminium.

 

To ja może trochę namieszam i zamieszam - szosa; rama i widelec karbon, większość komponentów 105 oprócz korby (BTWIN Comp, ciekawe kto jest realnym producentem) i kasety. Sprzedawany razem z SPD. Za 3999 peelenów:

http://www.decathlon.pl/rower-szosowy-mach-700-id_8290154.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten karboniak fajny. Do tego oponki np. Panaracer GravelKing 700x26 czy 700x28:

http://velo.pl/czesci/opony-i-szytki/panaracer/gravelking

http://www.gravelbike.com/?p=2988

i jest uniwersalny pojazd, któremu nie straszne kiepskie asfalty czy drogi gruntowe.

 

A gdybyś chciał coś bardziej klasycznego to może - Creme Echo:

http://cremecycles.com/echo-tange,41,pl.html

Komfort na stali będzie nieporównywalny...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde trzy grosze ważne, a te w ogóle krótko i na temat:-)

 

Dobra, teraz ja jeszcze coś ponudzę.

 

To jest jakby kto się pytał mój cross:

 

p452525097.jpg

 

p424969023.jpg

 

Wczoraj z braku innych pomysłów kupiłem opony Vittoria Adventure Trail 38C. Pięknie się ułozyły, więc dzis rano hop za miasto. Zrobiłem 80km, szosa/teren pół na pół. Po asfalcie...cóż, toczy się rower, ale jest cichutko i gładziutko, eliganio. Za to w lesie - no miodzio. Trzymają się pieknie, znakomicie mi się jechało, w porównaniu do semi 35c - nie ma porównania.

 

No i ja dzisiaj myślę tak:

Jakbym tego crossa nie "uszosawiał" tylko "uterenowił" (jakieś jeszcze lepsze kapcie, napęd czy co tam kto podpowie) i miał go właśnie na teren, a do miasta i na szosę okazjonalną:-) kupił przełaja??? Tylko gdzie tu przełaj, chyba już tylko z nazwy:DDD

Ale może taki układ to by było TO....

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale cross i cyclocross (przełaj) to są podobne, co do zastosowania, rowery. Zły pomysł. Jeśli kupisz przełaja, to Twój cross nie będzie Ci potrzebny. A jeśli kupisz szosę, to warto zachować crossa na:

 

 

na teren, a do miasta i na szosę okazjonalną:-)

PS masz bardzo fajny uniwersalny rower. Szukaj teraz czegoś mniej uniwersalnego, dla czystej przyjemności. 

PS2 miałem już nie pisać, i na dodatek zmieniam zdanie jak osoba chwiejna psychicznie, ale Ty też zmieniasz kryteria raz po raz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@andrzejmakal, Odnoszę, że masz szerokie wymagania/oczekiwania co do roweru. Obskoczenie tego jednym jest moim zdaniem niewykonalne i podobnie jak większość osób mających Twój dylemat i dysponujących ciekawym budżetem pakuje wszystko w jedną maszynę. Moim zdaniem to błąd, gdyż lepiej jest mieć w takim przypadku dwa rowery gorszej klasy, niż jeden bogaty. Przełaj nigdy nie będzie rowerem MTB. W teren wjedziesz, ale nie poszalejesz. Sport pod nazwą "cyclocross" to działka dla pasjonatów, podobnie jak dirt. Trzeba to lubić, żeby uprawiać. MTB na szosie porusza się z lekkością kowadła, wiec to też nie jest dobry wybór. Mając je oba jesteś w stanie pokryć stosunkowo szeroki obszar bez potrzeby kompromisu. Budżet 5000 PLN jest w zupełności wystarczający na sprzęt wystarczający w zupełności, aby się cieszyć jazdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dzięki, sprawę przemyśle, mam tu sporo opinii i rad.

Najgorzej ze to i tak w ciemno kupowanie.

Jak Wy kupujecie te rowery? Wysyłkowo wszystko? Ja jakos słabo to widzę, a w moim mieście w sklepach stoi w sumie z 6 szos i 0 przelajow. Jak ja mam sie przymierzyć albo choć pomacać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

@@andrzejmakal, W teren wjedziesz, ale nie poszalejesz. Sport pod nazwą "cyclocross" to działka dla pasjonatów, podobnie jak dirt. Trzeba to lubić, żeby uprawiać.

W jakim sensie nie poszalejesz? Np. takim? ;)

 

http://vimeo.com/m/89689947

 

Kupno, posiadanie i jazda na rowerze przełajowym wcale nikogo nie zmusza do uprawiania cyclocrossu jako dyscypliny sportowej, oraz żeby odkryć zalety jazdy na takim rowerze.

 

Do autora tematu: miałem szosę i ją sprzedałem, a w jej miejsce kupiłem przełajkę i nie żałuję. Jeżdżę co prawda z bardziej "uszosowionym" napędem, bo też lubię szybko, ale nie ograniczam się zbytnio co do wyboru trasy oraz nawierzchni. Dzięki temu mogę przejechać i zajrzeć w miejsca, które wcześniej z oczywistych względów omijałem. Nie rozumiem też ludzi, którzy kupują rower z byle jakim "uginaczem" w lekki teren. To już nawet nie chodzi o to jak takie cuś pracuje, ale o samą efektywność kręcenia.

 

Kolejny głos za dobrym przełajem, przy założeniu że będziesz sprzedawał obecny rower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja wlasnie nie wiem czy bede sprzedawał. Kombinuje od początku tematu co tu dokupić raczej... Tyle ze jak ja go sprzedam? Na Alle nie handluje, wsród znajomych wezmę za niego grosze... Nie wiem nie wiem...mtb nie planuje, niech by został na jakieś pola i błota...

Klaruje mi sie ze szosa jednak, nawet jakby miała być raz na 2 tyg...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szosa - doskonała jak :

 - jest z kim pojezdzić (najlepiej w grupie,bezcenne)

- są w okolicy zróżnicowane,pagórkowate tereny z dobrym asfaltem i małym ruchem odpowiedzialnych kierowców (marzenie...najbliżej w NRD)

- niestety tylko od połowy kwietnia do pażdziernika (potem nawet jak ciepło to ciemno i zabiją)

 

Takie moje doświadczenia z szosą,wiadomo,znajdą się ortodoksi,co pojadą przy -15 poboczem drogi ekspresowej.........

Przy samotnej jeżdzie w nudnym terenie,z autami dookoła i polską kulturą jazdy,po zniszczonej drodze - dużo wytrwałości życzę,mi starczyło na 2 sezony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kupno, posiadanie i jazda na rowerze przełajowym wcale nikogo nie zmusza do uprawiania cyclocrossu jako dyscypliny sportowej, oraz żeby odkryć zalety jazdy na takim rowerze.

 

Oczywiście, że nie. Sam mam chrapkę na przełaj, ale trzeba być świadomym co to za rower. Przy takich dyskusjach zawsze będę przytaczał przykład, gdy z kolegą jeździłem po KPN. Ja na MTB, on na przełaju. Wjechał za mną wszędzie (bo taką ma duszę), a ja nie zamierzałem stosować taryfy ulgowej. Tam, gdzie ja wjeżdżałem bez spinki, on momentami wyraźnie walczył. Dlatego napisałem, że taki styl jazdy trzeba lubić. Generalnie trzeba spróbować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Finał: cross jako że sprawdza mi się świetnie w terenie i w mieście (od biedy i szosą idzie) zostaje.

 

Nabyłem Meride Race Lite 903

http://www.rowerymerida.pl/produkt597/race-lite-903-rower-merida.html

 

Rower + jakies pedały szosowe + buty Shimano R170 = 4040zł

 

Teraz muszę się nauczyć używać takich pedałów i butów jako że nigdy jeszcze nie używałem czegoś takiego:DDD

 

Dziękuję za wszystkie rady, ten wątek pomógł mi bardzo.

 

Pozdrawiam

Andrzej Makal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzejmajkal - no to teraz życzę Ci wiele frajdy z szosowego kręcenia. Masz super rower, teraz już tylko się nim i swoimi trasami ciesz. 

 

do zobaczenia gdzieś na drodze. 

adam

 

PS Widziałem Twój wątek na szosowym forum. Myślę, że wybrałeś świetnie. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Andrzejmakal napisz cos o Twoich wrażeniach po przesiadce na świeżo. Też stoję przed podobnym dylematem, pojeździłbym czymś szybszym i mam gdzie w weekendy... ale czy aby nie jest za twardo na szosie ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Zrobiłem ok 130km jak dotychczas. Pogoda piękna, jazda dokładnie taka jak sobie wyobrażałem. Na asfalcie idzie pięknie, przy jakiejs kostce juz jest słabo. Ale liczyłem sie z tym ze jezeli szosa - to tylko na szosę. Piękne jest to ze jest leciutka, zarzucenie na samochód to pestka. Mało komfortowa jest dla mnie obsługa hamulców, w zasadzie tylko w dolnym chwycie jest w miarę mocno, ale jakos specjalnie dużo na trasie nie hamuje wiec...

Jazdy po mieście na takim rowerze nie wyobrażam sobie. Jezeli juz baranek to z dodatkowymi klamkami hamulców po środku jak np w Giant Anyroad, i chyba jednak z oponami od 28c wzwyż.

Zaliczyłem za to juz dwie gleby, raz z pozycji prawie stojącej, a raz na żwirku przy prędkości 5km/h przy zawracaniu. Buty z zatrzaskami to dla mnie nowosc[emoji2] co powinno wiele wyjaśnić[emoji1]

Ja jestem b. zadowolony, jezeli masz możliwości i chęci - super sprawa, pod warunkiem ze rower szosowy na szosę i chyba nigdzie indziej. Przynajmniej ja tak to widzę, ale ja żółtodziób wiec...[emoji1]

 

Pozdrawiam

AM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z hamulcami to myślę, że kwestia wprawy, aczkolwiek przy jeździe z górki to faktycznie już lepiej łapać dolnym, jeśli chce się mieć możliwość całkowitego zatrzymania.

Miałem wiele sytuacji awaryjnych i na płaskim przy chwycie na klamkę potrafię zablokować tylne koło (co pogarsza efektywność, ale nie o tym temat), więc moc jest.

 

Opony 28C mogą nie wejść do szosy, ja śmigam po mieście w 23C i generalnie jest OK jeśli nie ma kostki. Różnica jest odczuwalna pomiędzy sztywnym widelcem oraz twarydmi oponami szosy, a rowerem MTB... jednakże dobry asfalt i nie ma dyskomfortu, jest wręcz lepiej w stosunku do innych rowerów - ze względu na inną pozycję oraz chwyty kierownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...