Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Dnia 20.09.2014 ukradli mi rower kellys salamander gray.Wszystko odbyło się na Schronisku-Rysianka obok miejscowości Rajcza niedaleko Żywca .Nikt nic nie widział nikt nic nie słyszał. Proszę dzwonić pod numer 515421186 w razie jakichkolwiek pytań lub przydatnych informacji. Opis roweru - kellys salamander gray rocznik 2009.Czarna chromowana rama z bialym napisem kellys i pomaranczowymi liniami.Biały przedni amortyzator firmy rock shox.Czarne koła shimano mt15,korba shimano deore xt w systemie hollowtec 2,czarne profilowane szprychy.Opony z głębokim bieżnikiem.Cechy szczególne - rower posiada 2 rogi przy kierownicy z czego 1 jest wgnieciony i brakuje mu ''kapsla''zamykającego go od góry.Rama posiada zarysowania i wgłębienie w jej dolnej części.

post-179771-0-15769500-1411676266_thumb.jpg

Edytowane przez symeon
Napisano (edytowane)

Należy zaczać od tego ,że posiadałem złudne poczucie bezpieczeństwa.Ludzie myśla,że w górach nie ma złodziei ale przekonujemy się o tym dopiero po fakcie....Rower pozostawiony przy wejsciu do schroniska,dosłownie na pare minut zaraz obok mojego miejsca posiedzenia.Dodatkowo na niekorzyść działała myśl ,że jest noc(po godzinie 20:00) a o tej godzinie nikt juz nie chodzi po górach.Jak sie okazało jednak chodzi..Rady ode mnie?nie ważne kiedy,gdzie i niezależnie od Twojego poziomu zmęczenia zawsze pamietaj o swoim sprzęcie a dopiero pózniej o sobie.Jesli ktoś was okradnie to polecam ustawić alerty w google,zamiesci ogłoszenia na kazdym możliwym serwisie/portalu np. gumtree,dołaczyc do tematycznych grup na fb takich jak ''skradzione rowery'' itp.Dobrym pomysłem jest też proszenie znajomych o udostepnianie i spamowanie wszedzie gdzie się da.Najważniejsze jednak jest rozmieszczanie ogłoszeń w okolicy w której zostal skradziony rower. Pod jednym z takich ogłoszen- jak sie dzisiaj dowiedzialem- stał prawdopodobnie mój rower przypiety do drzewa.Jestem dobrej mysli a wszystko okaże sie wieczorem.

 

Ps. pamietajcie że nasza policja jest po prostu daremna i w tym wypadku nie mozecie na nia liczyć.Przede wszystkim działajcie na własna ręke.

Edytowane przez symeon
Napisano

Przykra sprawa tym bardziej, że to miejsce dla mnie szczególne. Niestety różnej maści hołoty jest w górach sporo dlatego będąc samemu pod żadnym pozorem nie zostawiajcie roweru dalej jak kilka metrów od siebie, że już nie wspomnę o spuszczeniu go z oczu.

Napisano

Hej:) z tego co wiem, to rower się odnalazł, prawda? Jednak medialna nagonka robi swoje:))

Napisz jak się zakończyła sprawa (jeśli moje informacje są dobre - mam taką nadzieję)

 

Pozdrawiam!

Napisano

Przepraszam za zwłoke bieszczady mnie porwały.Tak wszystko skonczyło sie bardzo dobrze:) wystarczyło tylko odebrac rower i...cieszyć sie szczęsciem:)

Napisano

Co tu wiele opowiadać.Zadzwonił do mnie pewien sympatyczny pan który znalazł rower identycznie wygladajacy jak ten z ogłoszenia.Okazało się że znalazł go leżacego w lesie.Miał tylko rozcieta opone,dętke i zarysowany jeden róg(zapewne zlodziej się wywalił i umarł).Znikneły jeszcze bidony ale nie byly wiele warte wiec żadna strata.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...