Skocz do zawartości

[bezpieczeństwo] Napad na komendanta policji jadącego na rowerze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/3584059,komendant-pabianickiej-policji-zostal-pobity-i-okradziony,id,t.html

 

Zastanawiam się, czy to był zwykły napad rabunkowy czy zemsta. Ale po takim newsie człowiek zaczyna się trochę bać. :o  Niedawno jechałem z kumplem DDR w Łodzi na ul. Kusocińskiego - jest tam kilka ławek tuz koło ścieżki. Siedzieli jacyś żule, pili piwo i rzucali jakieś zaczepki. Nie reagowaliśmy, bo lepiej olać przygłupów. Ale coś mi się widzi, że poziom agresji i przestępstw zaczyna ostatnio wzrastać. Jak jadę sam to rozglądam się bacznie i jak widzę podejrzanych typków to staram się ich ominąć z daleka.

A Wy mieliście ostatnio jakieś nieciekawe przygody tego typu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W te wakacje miałem dość (nie)ciekawy weekend, najpierw w piątek z kolegą zajechaliśmy na CPN na hot doga, przysiedliśmy na ławce, zjedliśmy, pogadaliśmy, aż w końcu przyjechało jakichś 4 cwaniaków BMKą, poszli do sklepu, wrócili z flachą, 4 ich było z czego 2 już nieźle podpitych i zażądali abyśmy opuścili ławke, zrobiliśmy to niezwłocznie bo po co pchać się w kłopoty, no niestety tak łatwo nie było bo kiedy chcieliśmy odjechać zablokowali nam drogę, kazali zsiąść z rowerów i zaczęli je oceniać, całe szczęście takie pasożyty mają gówniane pojęcie o czymkolwiek i nawet nie zauważyły że mój rower był wart więcej niż to ich BMW, później wywiązał się mało ciekawy dialog, zaczęli żądać od nas różnych rzeczy (jeden bardzo mocno sobie upodobał moje rękawiczki), mało brakowało a doszłoby do rękoczynów, ale ta dwójka trzeźwych trzymała tych pijanych i pozwolono nam odjechać. W sobotę z kolei też szła dwójka chlejusów którzy przez cały czas kiedy miała nas w zasięgu wzroku rzucała na nas mięsem, tym to akurat się nawet nie przejąłem. W niedzielę z kolei wracając do domu jakiś dres lazł środkiem ulicy i próbował nam zajść drogę żądając zatrzymania się i "pożyczenia" roweru. Ominęliśmy go, a co śmieszne kiedy już był za nami groził, że zgłosi to na policji.

 

Po takich sytuacjach zastanawiam się czy nie włączyć gazu pieprzowego do mojego standardowego wyposażenia na rower, bo rzeczywiście kiedyś może się to wszystko źle skończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam w miarę możliwości unikam możliwości "styku" z takimi osobami oraz miejsc w których wiem że takie osoby występują, jednak ciężko całe życie tego unikać bo wpier*** można dostać nawet pod własnym domem.

 

BTW ktoś wie gdzie w (polskim) internecie można dostać dobry gaz pieprzowy? Chodzi mi o żel, który wali ciągłym strumieniem na dużą odległość, bo ten zwykły łatwo może się okazać bronia obusieczną i ogólnie jakoś nie budzi mojego zaufania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

BTW ktoś wie gdzie w (polskim) internecie można dostać dobry gaz pieprzowy? Chodzi mi o żel, który wali ciągłym strumieniem na dużą odległość, bo ten zwykły łatwo może się okazać bronia obusieczną i ogólnie jakoś nie budzi mojego zaufania.

Z droższych masz tu http://www.military.pl/gazy-pieprzowe-gazy-obronne_120k?p[offset]=30&p[offset]=0&

Z tańszych http://militarialodz.sstore.pl/gaz-pieprzowy-w-zelu-40ml-umarex-p-400.html

Z tym, że używaj raczej w sytuacji gdy masz szanse na obronę, bo jak napastników jest grupa to nawet wyjmując gaz masz przechlapane. No i raczej w sytuacji gdy nie da się spokojnie odjechać/odejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z tym, że używaj raczej w sytuacji gdy masz szanse na obronę, bo jak napastników jest grupa to nawet wyjmując gaz masz przechlapane. No i raczej w sytuacji gdy nie da się spokojnie odjechać/odejść.

 

Najlepszym środkiem obrony jest unikanie takich miejsc czy sytuacji. Chyba każdy zna swoją okolicę i wie, że czasami są takie miejsca, w których nawet w dzień ryzykownym jest się pojawiać. Czasami nawet na pierwszy rzut oka widać, że miejsce jest niepewne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

BTW ktoś wie gdzie w (polskim) internecie można dostać dobry gaz pieprzowy? Chodzi mi o żel, który wali ciągłym strumieniem na dużą odległość

Jeśli chcesz gaz który nie jest zabawką, to kup Foxa 5.3. Najlepiej o pojemności 89ml - większy zasięg. Nie baw się w gazy za 30zł, bo może to skutkować odwrotnie, niż byś chciał.

 

Fox występuje w kilku wersjach. Sam posiadam wersję "stream" i się z nim nie rozstaję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z RPG byłoby trochę niewygodnie.

 

Ale RPG jest o tyle fajny, że razi zarówno tych stojących przed, jak i za granatnikiem. W walce na bliskie odległości bardziej skuteczny będzie ładunek miotający niż właściwy granat, więc należy pamiętać, by strzelać do tyłu...

 

A na poważnie. Dozbrajanie się niesie ze sobą pewne ryzyko zmniejszenia niechęci do konfrontacji, a z efektem finalnym może być różnie. Ty możesz mieć gaz, ale z drugiej strony może być klamka schowana pod kurtką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klamka? Na szczęście nie w polskich realiach. Przeważnie potencjalne zagrożenie może Cię spotkać ze strony zwykłej chmary dresów, którzy nie byliby w stanie używać czegoś bardziej skomplikowanego, niż tulipan z butelki po turboptyśiu  ;) 

 

Dlatego rad jestem, że w Polsce mamy ograniczony powszechnie dostęp do broni. Nie ta kultura i nie te potrzeby.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klamka? Na szczęście nie w polskich realiach. Przeważnie potencjalne zagrożenie może Cię spotkać ze strony zwykłej chmary dresów, którzy nie byliby w stanie używać czegoś bardziej skomplikowanego, niż tulipan z butelki po turboptyśiu  ;)

 

Dlatego rad jestem, że w Polsce mamy ograniczony powszechnie dostęp do broni. Nie ta kultura i nie te potrzeby.

Kolegę napadli na ulicy i potraktowali kijem bejsbolowym. Ma złamaną rękę :verymad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojego kolegę napadli i zabrali mu kasę. Drugiego napadli i pobili. Trzeciego też napadli, ale to on ich pobił. Za mną szli, kasę chcieli, ale uciekłem., i co z tego wynika? Nic.

 

Jeśli wsiadasz na rower z myślą, że będziesz psikał gazem na "ubranych inaczej", to będzie lepiej(!) dla Ciebie i dla społeczeństwa, jeśli z roweru zrezygnujesz.

 

Dla mnie ten temat powinien być jak najszybciej zamknięty, bo z rowerami nie ma nic wspólnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...