copone Napisano 12 Kwietnia 2015 Napisano 12 Kwietnia 2015 @Pavvell wszystko fajnie, tylko, że łożyska nie działają punktowo (siła rozłożona jest na całym obwodzie)
copone Napisano 12 Kwietnia 2015 Napisano 12 Kwietnia 2015 Dlaczego mam napisać, że równo? Chodzi o wypadkową siły, która nie jest skierowana na jeden punkt.
Gość Napisano 12 Kwietnia 2015 Napisano 12 Kwietnia 2015 Przeciez to logiczne, ze lozysko posiada kulki i obciazenie nie jest kierowane w punkt styku jednej lecz kilku. Obserwujac prace lozyska od startu do jakiegos czasu kamera termowizyjna mozna dojsc do ciekawych wnioskow, np takiego, ze po czasie cieplo jest rozprowadzone rowno po obwodzie, ale sam poczatek pracy to za nagrzewanie sie od dolu i potem powoli po okregu, sa dowodzi, ze najwieksze obciazenie w tym przypadku jest na dole.
Garlock Napisano 12 Kwietnia 2015 Napisano 12 Kwietnia 2015 Małe kulki łożysk naciskają na bieżnie bardzo małą powierzchnią. Nie ma łożysk stożkowych, wałeczkowych, rolkowych No własnie, nie stosuje sie łożysk wałeczkowych. stoźkowych czy baryłkowych. Bo nie ma takiej potrzeby. Jedyny punkt w rowerze w jakim widziałem łozyska wałeczkowe to stery. I też nie jest to powszechne rozwiązanie. Z punktu widzenia łożysk naciski jednoskowe występujące w rowerze zaliczają się do małych. Współczynnik obciążeń dynamicznych przyjmuje sie ok. 1 (dla porównania, np kruszarki mają 3). I dlatego nie ma potrzeby stosowania smarów z dodatkami EP.
vdcmike Napisano 13 Kwietnia 2015 Napisano 13 Kwietnia 2015 Wg jednego z czołowych producentów łożysk naciski wymagające smaru EP występują w: - maszynach papierniczych - kruszarkach szczękowych - łożyskach wieńcowych - walcach hutniczych - kołach dźwigów - silnikach trakcyjnych pojazdów szynowych
realkrzysiek Napisano 13 Kwietnia 2015 Napisano 13 Kwietnia 2015 Ktoś używał smar SKF? W zaprzyjaźnionym sklepie samochodowym zaproponowany, jako najlepszy samar do łożysk na rynku. Drogi, bo chcą za 1kg 80 zł,-, gdy tymczasem Łt43 kosztuje wiele mniej. Na etykiecie napisane jest: "lithium complex EP grease for a wide range of industrial and automotive applications. It is suitable for intermittent operating temperatures up to 220°. Extremely good water resistance and corrosion protection. Thickener/base oil: lithium complex soap/mineral oil", więc całkiem zachęcająco to brzmi, ale wiadomo marketing czasem można o kant.
Gość Napisano 13 Kwietnia 2015 Napisano 13 Kwietnia 2015 Ja pierd..ziele, ale drazycie danymi... Jest podany smar Agipa, spelnia wszystkie smutne normy, ktore sa nawet nie potrzebne do roweru, czyli przewyzsza zapotrzebowanie konsumenta, ale jeszcze drazycie. Kosztuje tanio, ale nie. Bylo pisane przez kolege wyzej, wez sobie dowolny jakiejs firmy z cyklu automotive i z nawiazka spelni wszystkie oczekiwania. Pytasz o SKF? Jego "deterka" jest niemal identyczna jak smar Festo dawany fabrycznie do kitow serwisowych silownikow pneumatycznych, czyli zageszczacz mydlo litowe i baza olejow mineralnych - pewnikiem musi szkodzic uszczelkom bo lit... Co do realnego stosowania,bo z nim robie - ten SKF jest bardziej wymywalny niz np Autol 2000 rowniez podany powyzej. Reasumujac, chcesz- kup sobie full syntetyczny za dzikie pieniadze, chcesz- kup sobie cokolwiek typu Total, Kema, Orapi, SKF, Kleen -Flo, co tam chcecie. Potem mozna sie pospuszczac nad danymi katalogowymi, etc.
realkrzysiek Napisano 13 Kwietnia 2015 Napisano 13 Kwietnia 2015 Kompletnie się nie znam, więc dopytuję i zawsze wydawało mi się, iż ŁT43 jest zupełnie wystarczający, ale po tym jak wykopuję następne suche koło, to dochodzę do wniosku, iż nie jest to idealne rozwiązanie, więc chciałbym spróbować coś nowego. Dzięki za poradę.
Pavvell Napisano 13 Kwietnia 2015 Napisano 13 Kwietnia 2015 W InterCars można kupić 400ml tubę smaru Orlen Liten EP za 11 zł, za 15 zł kupimy Mobil lub Texaco: https://www.motointegrator.pl/szukaj/smar-ep.html (gratisowy odbiór w 5000 sklepach/warsztatach w Polsce) Nad czym się tu zastanawiać? Pieniądze żadne, kupić, spróbować. Ale najlepszy do rowerów będzie Orlen Smarol Nano - litowo-wapniowy czyli odporny na wodę, z dodatkami EP http://www.orlenoil.pl/PL/NaszaOferta/Produkty/Strony/Produkt.aspx?produkt=SMAROL_NANO_DO_SMAROWANIA_ROWEROW,_MOTOCYKLI,_QUADOW_I_SKUTEROW_2.aspx
Arni220 Napisano 13 Czerwca 2015 Napisano 13 Czerwca 2015 Naczytałem się o wszelakich smarach i aż głowa mnie zabolała. Jedno co wiem, to że ŁT 43 nie najlepiej się sprawdza co sam potwierdzam. Miałem Park Toola PPL1 i też nie jestem zachwycony bo woda go szybko wypłukuje. Miałem jakiś uniwersalny Orlen Smarol EKO, podobny do ŁT, ale do ideału też brakuje moim zdaniem. Dziś poszedłem do motoryzcyjnego i zakupiłem Motul TP/Agri. W domu zrobiłem szybki test palcowy ŁT, Orlenu, Park Toola i tego Motul. Wystarczy kilka ruchów palcami i pod pierwszymi trzema wyraźnie czuć brak smaru, wyczuwa się chropowatość palców/skóry. Motul nie sprawiał takiego wrażenia, tworzył jakby stałą warstwę oddzielającą oba palce, która cały czas była śliska. Ciężko to jakoś dokładniej opisać. Zobaczymy co teraz będzie się działo ze sterami gdzie ciągle mi smar wymywało. Specyfikacja wróży, że będzie idealnie (na samym dole pdf): http://www.motul.krakow.pl/_pdf/Motul_Produkty_Ciezarowe_Smary.pdf https://www.motul.com/pl/pl/products/oils-lubricants/tp-agri
Eazy Napisano 21 Czerwca 2015 Napisano 21 Czerwca 2015 Pytanie trochę z innej beczki... jakie elementy w rowerze można (lub powinno się) smarować smarem miedzianym (copper grease)? Czy są miejsca, gdzie sprawdzi się lepiej od smarów litowych?
Garlock Napisano 22 Czerwca 2015 Napisano 22 Czerwca 2015 Zależy z czego masz ramę. Pamiętaj, ze miedź w połączeniu z aluminium (rama) tworzy ogniwa elektrolityczne. Oczywiście, żeby zaszła korozja potrzebna jest jeszcze woda. Dopóki woda nie dostanie się do połączenia gwintowanego skręconego na pastę miedzianą nic się nie dzieje. Najgorszy przypadek jest, gdy dostanie się woda + chlorki (np. sól kuchenna). Czyli jeśli jeździsz zimą to zastanowiłbym się czy pchać miedź w aluminiową ramę. Wtedy może stać się coś takiego (oczywiście nie w tak drastyczny sposób ) : Może więc bezpieczniej zastosować zamiast pasty miedzianej smar grafitowy czy molibdenowy (na dodatek są tańsze od miedzianego)
Eazy Napisano 22 Czerwca 2015 Napisano 22 Czerwca 2015 Może więc bezpieczniej zastosować zamiast pasty miedzianej smar grafitowy czy molibdenowy (na dodatek są tańsze od miedzianego) Chyba w takim razie zakupię inny smar Ten miedziany mam po prostu w garażu (używałem do klocków hamulcowych i elementów układów wydechowych) i zastanawiałem się gdzie w rowerze go zastosować. Kupię po prostu puszkę jakiegoś litowego do łożysk i molibdenowy do gwintów i tyle UPDATE Dobra, mam 4 smary. I teraz tak: 1. TowoCX-80 - smar maszynowy do wszelkiego rodzaju łożysk. Co oprócz łożysk warto/można nim przesmarować? 2. Veco smar grafitowy - zakładam, że raczej do gwintów. Nada się do czegoś jeszcze? 3. Copper Grease - smar miedziowy głównie do zapiekających się połączeń gwintowych poddawanych działaniu wysokich temperatur. Ze względu na ramy aluminiowe zakładam, że może lepiej go nie będę używać (w świetle tego co napisał Garlock) 4. Finish Line Ceramic Wax Lube - smar (olel? wosk?) do łańcucha i chyba do niczego więcej się nie nada Jak często smarujecie poszczególne elementy? Jeżdżę rekreacyjnie i głównie po lesie - raczej piach i kurz niż woda i błoto. W miesiącu robię jakieś 300-400km. Łańcuch smaruję raz miesiącu (razem z czyszczeniem napędu). Generalnie wydaje mi się, że to wystarcza. Czy pozostałe elementy (łożyska w piastach, stery, suport, etc) jeżeli wyczyszczę i nasmaruję raz w sezonie (np. na wiosnę) to będzie wystarczająco? Czy powinno się jednak częściej, nawet jeżeli rower nie jest bardzo intensywnie eksploatowany i raczej w suchych warunkach? Co najlepiej wpuścić w pancerze linek i jak często? Krótko mówiąc - jak często robicie serwis i co on obejmuje? Łańcuch raz w miesiącu i reszta raz na sezon przy rekreacyjnej jeździe wystarczy? Dzięki Eazy
Garlock Napisano 23 Czerwca 2015 Napisano 23 Czerwca 2015 1. TowoCX-80 - smar maszynowy do wszelkiego rodzaju łożysk. Co oprócz łożysk warto/można nim przesmarować? Smar w zasadzie OK, ale nie mam o tym konkretnym żadnej opinii. Albo bym poszedł w minimum kosztów czyli ŁT 4 , albo w jakość czyli jakiś smar przemysłowy. Jak przejrzysz ten wątek od początku to znajdziesz kilka dobrych przykładów polecanych przez kolegów z forum. Smarem tym możesz też posmarować lekko sztycę siodła, choć tu w zasadzie wystarczy oliwka (nie mówię o karbonowych sztycach/ramach). Odradzam molibdenowe/grafitowe bo dają tak niski współczynnik tarcia, że czasami ciężko zacisnąć sztycę aby się nie ruszała. A skręcanie na maksa to dobra metoda, żeby coś urwać. 2. Veco smar grafitowy - zakładam, że raczej do gwintów. Nada się do czegoś jeszcze? Smar OK, ale po co taki wielki kartridż? Wystarczy coś takiego: Smarujesz gwinty, elementy które mało się ruszają czy stacjonarne np. piwoty v-brakeów, oś suportu pod korbami (przy kwadracie zdania uczonych co do smarowania są podzielone) itp. 4. Finish Line Ceramic Wax Lube - smar (olel? wosk?) do łańcucha i chyba do niczego więcej się nie nada Typowy smar do łańcucha. Można też nim smarować trudno dostępne (nierozbieralne) elementy jak sworznie przerzutek. Ja używam wtedy tez teflonowego w sprayu. Co do wyboru najlepszego to masz u góry cały wątek poświęcony smarowidłom do łańcucha Co najlepiej wpuścić w pancerze linek i jak często? Najlepiej teflonowy ew silikonowy. Choć można tez nic nie dawać. Jakbyś kupował, to szukaj małych opakowań (sklepy z elektroniką) bo zużycie jest minimalne takim smarem można też smarować mechanizmy gdzie występuje plastik, np w manetkach, plastikowe miski suportów kompaktowych (choć shimano nie zaleca ich smarowania) Łańcuch smaruję raz miesiącu (razem z czyszczeniem napędu). Generalnie wydaje mi się, że to wystarcza. Czy pozostałe elementy (łożyska w piastach, stery, suport, etc) jeżeli wyczyszczę i nasmaruję raz w sezonie (np. na wiosnę) to będzie wystarczająco? Przy rekreacyjnej jeździe, jak nie jeździsz po błocie i nie myjesz roweru karcherem powinno w zupełności wystarczyć.Jak sezon kończysz jazdą w deszczu i po kałużach to serwis lepiej zrobić jesienią, żeby woda która mogła się dostać do łożysk przez zimę nie porobiła spustoszeń.
Eazy Napisano 23 Czerwca 2015 Napisano 23 Czerwca 2015 Dzięki za podpowiedzi Garlock Czytałem cały temat przed zakupem tych smarów. ŁT4 nie było - ten CX80 był najtańszym smarem do ogólnych zastosowań, więc stwierdziłem, że przy mojej eksploatacji sprzętu w zupełności wystarczy. Tego grafitowego faktycznie sporo, ale będzie na parę lat Nie są to na szczęście duże koszty (około 20zł) a raczej się nie przeterminuje. Idąc za Twoją radą ogólny serwis w sumie faktycznie zostawię na jesień. Nie byłoby dobrym pomysłem zostawianie roweru z całym tym syfem na całą zimę i smarowanie dopiero na wiosnę. Nasmaruję przed odstawieniem na wieszak a na wiosnę tylko szybki przegląd i dzida Karchera mam, ale do roweru nie stosuję - nie taplam się w błocie, więc nie ma takiej potrzeby. Zestaw szczotek Muc-Off i ciepła woda na razie wystarczają w zupełności
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.