Skocz do zawartości

[oświetlenie] Rajd na orientację


Hobson

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Niedługo mam zamiar wystartować w rowerowym rajdzie na orientację, którego część będzie odbywać się w nocy. Podejrzewam, że moja lampka z tesco, która służy mi do jazdy po mieście nie będzie wystarczająca, więc może ktoś, kto ma doświadczenie w tego typu imprezach będzie umiał coś poradzić. Dystans to ~90km, mam nadzieję, że po bardziej lub mniej przejezdnych drogach leśnych, polnych i wiejskich, bez chaszczowania  i cięcia krzaków maczetą.

 

Jakiego typu oświetlenie jest najlepsze na tego typu imprezę? Lampka rowerowa, czy latarka? Montowana na kierowniczy, czy na głowie? Może jakaś mocna czołówka?  Czy ktoś moze polecić coś konkretnego? Jeśli tak, to ile dodatkowych akumulatorów potrzebuję zabrać ze sobą? Co prawda start jest o 14:00, ale z tego, co widziałem po wynikach z poprzednich edycji, pokonanie trasy moze zająć 7 do 12 godzin (czyli może być ~7h w ciemności). Jeśli chodzi o cenę to wiadomo, że im taniej, tym lepiej, powiedzmy, że max 200zł, ale jak koniecznie trzeba to moze być i więcej, jeśli by się przydało także do użytku na co dzień (np. na dojazdy do pracy przez las w zimie, gdy wcześnie się robi ciemno).

 

Dodatkowo będę miał zwykłą czołówkę do czytania mapy.

 

Dzięki za rady

    Maciek

 

 

PS. Może przy okazji ktoś doradzi jakiś kompas?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lampka Convoy s2 lub s3 + 3 akumulatory. Na forum światełka kupisz zmodyfikowana wersje (poprawione wiele rzeczy od diody po odprowadzanie ciepła i sterownik) wraz z uchwytem rowerowym i ładowarka i aku. Kompas masz cyfrowy w ostatnim rzucie rowerowym lidla - zobacz sobie gazetkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne, żebyś miał dwa niezależne źródła światła (lampa na rowerze np taka jak zapoponował kolega powyżej + mocna czołówka/szperacz na kasku). Światło z kierownicy świeci jedynie w kierunku jazdy, natomiast czołówka w kierunku w którym patrzysz co mocno przydaje się na ino. Dodatkowo czasem trzeba zostawić rower i pogrzebać trochę w lesie

Czołówka powinna mieć przynajmniej dwa tryby (słaby do czytania mapy + mocny do szperania, oświetlania drogi)

 

Kompas - w zasadzie każdy, który pokazuje północ - jeżdżę na różne ino z kompasem za 20pln z allegro i nie czuję, żeby jego jakość mnie jakoś ograniczała. Dobrze żeby kompas miał wbudowaną linijkę do wymierzania odległości (szacowanie na oko zwykle kończy się sporym błędem)

 

Co do samego rajdu (domyślam się, że wybierasz się na "z kompasem") - kluczem jest szybka pierwsza pętla i zebranie 2-3 punktów z drugiej pętli jeszcze przy świetle dziennym. Jeżeli nie byłeś nigdy na nocnym rowerowym ino warto wybrać się nocą na kilka godzin do nieznanego lasu i poszukać kilku punktów oznaczonych na mapie. Pierwszy raz może być zaskakujący :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak napisał kolega. Czołówka jest w zasadzie niezbędna. Pewnie, że możesz mieć lampkę zdejmowaną na kierownicy, ale dwie lampy są dużo wygodniejsze. Poza tym mozesz sobie świecić na boki jak jedziesz na rowerze i czegoś szukasz.Ważna sprawa to to, żeby te lampki były mocne. Niestety, ale oświetlenie za 40 zł z allegro chinskie nie zda egzaminu, wiem co mówię, popełniłem raz ten błąd. jazda nocą w mieście a jazda w lesie gdzie jest tak ciemno, że nie widzisz swoich dłoni to kolosalna różnica. Druga sprawa to baterie - szybko niestety znikają, więc albo zapasowe, albo jedna porządna mocna. Ja używam czołówki mactronica z baterią mocowaną osobno z tyłu głowy i zasilaniem przewodem, starcza na ok 6 godzin świecenia na maxa i wali na ok 100 metrów.  No i nie zapomnij o oświetleniu tylnym. Dobry pomysł to 2 lampki na baterie i kilka odblasków na rowerze/kurtce/plecaku. Na pewno będziesz korzystał z dróg publicznych, więc lepiej się zabezpieczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za rady.

Zobaczę, czy uda mi się zdobyć tą latarke Convoy 3S jeszcze przed rajdem. Drugie źródło światła w postaci czołówki jak najbardziej będę miał - nie jest może jakaś niesamowita, ale jeśli okaże sie za słaba, to sobie kupię lepszą na kolejną imprezę. Lampka tylna i odblaski też, w zimie zdarza mi się jeździć po zmierzchu, więc do tego rower mam jakoś dostosowany. Może jeszcze zrobię nocny test, jak doradzał kilosera?

 

Co do kompasu to kolega, któy brał udział w klilkunastu Harpaganach opowiadał, jak w jakimś tańszym modelu w nocy zamarzł mu płyn, w którym pływa igła. Na szczęście miał ze sobą drugi kompas, jakiś lepszy, i ten nie miał tego problemu. Ale może to był jakiś sporadyczny przypaek. A cyfrowy kompas chyba moze być zabroniony regulaminem, jeśli jest w nim tylko bardzo ogólne pojęcie o zakazie używania 'elektronicznych urządzeń nawigacyjnych'?

 

Pozdrawiam,

    Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób koniecznie test i to jak najszybciej nawet z tym co masz. Od razu będziesz wiedział czego brakuje.

 

Co prawda na rowerowym w nocy nie byłem, ale raz miałem okazję być na pieszym. Bocialarka światła dawała dużo, ale do szukania punktów świeciła za szeroko i blisko. Być może dobrym kompromisem byłaby dobra czołówka z wbudowanym dyfuzorem. Wtedy będzie wybór między szerokim świeceniem, a skupionym o większym zasięgu.

 

Jak masz wątpliwości odnośnie regulaminu, to pytaj organizatora.

 

Pierwszy raz może być zaskakujący

Zgadzam się. Jazda w nocy nawet przez znany teren jest trochę inna. Na tych pieszych InO w pewnym momencie zorientowałem się, że to miejsce doskonale znam. Po prostu jest inne czucie terenu i trudniej się zorientować jak nie widzi się wszystkiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...