piter123 Napisano 3 Września 2014 Udostępnij Napisano 3 Września 2014 Cześć Przymierzam się do zakupu pierwszego roweru szosowego. Główny cel to codzienne dojazdy do miasta na trasie ok. 20-25km w jedną stronę po asfalcie drogami krajowymi, wojewódzkimi i głównymi miejskimi (do miasta, w mieście zmieniam rower na mtb). W chwili obecnej jeżdżę MTB przystosowanym do jazdy miejskiej tzn: opony 26x1,5, waga ok. 17kg z pełnym osprzętem jak bagażnik, kosz, błotniki itp. Przy dobrych wiatrach na mojej trasie (5km typowe miasto drogą krajową, 10km poza miastem, 5km w małej miejscowości bez sygnalizacji) wyrabiam średnią rzędu 22-23km/h nie gnając jak szalony (prędkości maksymalne zwykle do 30, czasami do 35-40). Liczę na to, ze szosówka poprawi te czasy i pozwoli też na jazdę przy mniejszym wysiłku. Dodatkowo chętnie korzystałbym z niej do wycieczek. Jeśli chodzi o same wymagania co do roweru: - nie interesuje mnie sprzęt wysokiej klasy a coś sensownego za małe pieniądze, chciałbym się zmieścić w budżecie 1000-1500zł (bez dodatkowych akcesoriów) o ile to możliwe - osprzęt raczej z niskiej półki gdyż nie sądzę bym wykorzystał zalety wyższej półki, przykładowo w MTB mam acerę i sobie ją chwalę, nie jeżdżę agresywnie, nie żyłuję osprzętu, nie przeciążam go; czy wystarczy coś klasy Claris czy bardziej Sora? - przełożenia z przodu - czy jedno wystarczy? czy raczej ciężko dostać coś bez przełożeń i trzeba wybrać dwa? Brak przedniej przerzutki to plus (brak przerzutki, tańsza klamka, brak linki, tańsza korba) chyba, że jednak ona jest przydatna - przełożenia z tyłu - jakiś standard, nie musi być dużo byle dało się jechać zarówno szybko jak i by pod górkę się nie zmachać. 7 rzędów? Czy teraz minimum to 8rz? - jaka szerokość obręczy? jaka szerokość opony na początek? - możliwość zamontowania pełnych błotników - prądnica w piaście w przednim kole (najprawdopodobniej będzie to wymagało wymiany koła ale dla mnie jest to niezbędne, lampek na baterie nie chcę) - możliwość przewozu małego bagażu tj. torebka, ciuchy na przebranie, pojemnik z jedzeniem To są takie moje podstawowe wymagania. Czy to w ogóle ma sens w sensie zmiany roweru? Jeśli różnica w stosunku do obecnego roweru będzie niezbyt odczuwalna na takim dystansie to sobie odpuszczę. Czy taki budżet jaki podałem jest w ogóle realny? Czy kupować gotowy rower czy w tym wypadku lepiej złożyć samemu? Czy ewentualnie możecie zaproponować jakieś modele? Dzięki i pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalxM Napisano 3 Września 2014 Udostępnij Napisano 3 Września 2014 moim zdaniem w skrócie : - jeśli chcesz tanią szosę, ale nową, to bym się zainteresował Tribanem z Decathlonu, ale dojdzie Ci problem bagażnika, błotników itd, oraz tego że rama jest aluminiowa (widelec też w tym budżecie) i nie tłumi drgań - jeśli cenisz sobie wygodę to kup starszego trekinga ze stali cr-mo , posiadającego bagażnik i błotniki, zmień kierownicę na szosową i możliwie najcieńsze opony do obręczy które tam będą. Jest szansa że jak znajdziesz ciekawą ramę to na lato po ogołoceniu z błotników, bagażnika może wyjść z tego przyjemna 'szosówka'. Co do napędu to moim zdaniem idealnie jest 2x10 , ale w starszych trekingach znajdziesz 3 x 7-8 zapewne, co może Ci pasować , a jak nie to później możesz powoli wymienić - najważniejsza w tym temacie , moim zdaniem, jest rama i widelec Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Komuchomor Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 "Brak przedniej przerzutki to plus (brak przerzutki, tańsza klamka, brak linki, tańsza korba) " W zasadzie nie istnieją tanie a porządne korby jednorzędowe. Najprościej jest nabyć wielorzędową i wymontować zbędne tarcze. Ćwiczyłem tę gangrenę, a w najbliższym czasie chyba przećwiczę raz jeszcze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 4 Września 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 4 Września 2014 Kłaniam, Aktualnie na codzień ujeżdżam starą szosę Peugeot w zesawie 1x10. Korba z zębatka 40t i kaseta 11/30t. Bez problemu daje się objeżdżaćnawet pokaźniejsze wzniesienia, co przećwiczyłem jadąc CtC na takim zestawieniu. W rowerku dojazdowym najważniejzse aby było miejsce na zamocowanie pełnych błotnków. Bagażnik to jak dla mnie niekonieczny detal. Szzcególnie jeśli nie wozisz ze soba zlewu, suszarki i gofrownicy Ja spokojnie obchodzę się z 25-cio litrowym plecakiem. W srodku ciuchy na przebranie w pracy, pudełko lanczykowe, deszczak, pompka, zapasowe detki, multitool i jeszcze pare drobiazgów. Aktualnie dojazd do pracy zajmuje mi mniej niż przebranie sie w rowerowe łachy ale poprzednio robiłem 4-5 razy w tygodniu 22.5 mili w jedna stronę. Także spokojnie moszna bez bagażnika Szacunek... I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pegieton Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 Że można to wiadomo, ale niektórym niezbyt odpowiadają całe mokre plecy, kiedy rozpoczyna pracę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 @@piter123, Przy Twoich wymaganiach kupując szosę wiele nie zyskach. Musisz zminimalizować ładunek do absolutnego minimum, czyli plecak i koniec. Dynamo w piaście odpada, błotniki podobnie (przydałyby się, ale...). Budżet całkiem realny. Używana szosa na alu ramie i osprzęcie Sora powinna być już w zasięgu. Alternatywa? Zaostrz swoje mtb, węższe ogumienie i bardziej szosowe. Pozbyć się kosza, może sztywny widelec na przód. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 4 Września 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 4 Września 2014 Że można to wiadomo, ale niektórym niezbyt odpowiadają całe mokre plecy, kiedy rozpoczyna pracę. No jeśli Twoja droga do pracy to wyścig mokre plecy bedziesz miał tak z plecakiem jak i bez. U mnie problem nie wystepował Szacunek... I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pegieton Napisano 5 Września 2014 Udostępnij Napisano 5 Września 2014 Dla mnie osobiście jazda z plecakiem = mokre plecy nieważne jak wolno jadę (chyba, że na dworze jest poniżej 15 stopni). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalxM Napisano 5 Września 2014 Udostępnij Napisano 5 Września 2014 mój pomysł na codziennie używanie roweru ~40-60km to 2 sprzęty: - lato : 'szosa' niezabudowana + plecak jakiś z minimalnych chociaż wietrzeniem pleców , można cisnąć , poprawiać czasy, bić rekordy , preferowany napęd 2x10 - mokra jesień/zima: szosa zabudowana, ew treking , czy inny 'SYF', z bagażnikiem , bez wożenia żadnego plecaka, bo wystarczy mi 'skrępowanie' ubraniami, plus przeciwdeszczowe ubranka lubią mieć otwarty przewiew na plecach. takim pojazdem już trochę wolniej z racji wagi i warunków na drodze, także opony też jakieś szersze niż 23c , bagażnik na jakiś większy plecak czy sakwy wodoodporne to o tej porze roku duży plus napęd już może być jak najtańszy , przeważnie 3x7-8 , i tak się zniszczy podczas codziennego użytkowania na zasolonych drogach - stąd w ogóle pomysł drugiego roweru żeby nie niszczyć ulubionej, często wartościowej ramy czy reszty osprzętu 'letniego' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.