zennez Napisano 2 Września 2014 Napisano 2 Września 2014 Witajcie Od dłuższego czasu używam klasycznego smarta rl-318. Zawsze w dzień jeździłem z nim ustawionym tak, aby wiązka była skupiona w kierunku nadjeżdżających samochodów i była lepiej widoczna. Jedak zastanawia mnie czy to ustawienie w nocy jest poprawne i nie oślepia innych użytkowników drogi, lampka nie jest szczególnie mocna, ale może lepiej skierować lampkę tak aby świeciła jakieś 5/10 metrów za rower, aby nie świecić w oczy kierowcom kiedy są w najbliższej i kluczowej odległości do nas. Co o tym myślicie? Jakiego ustawienia używacie?
DominikM Napisano 2 Września 2014 Napisano 2 Września 2014 Źle myślisz - kierowca musi cię widzieć przynajmniej z odległości 150m aby zwolnić i wyprzedzić, lub wyprzedzić bez zwalniania. Te 10-15m przy 60km/h to mniej niż 1 sekunda - czyli na poziomie czasu reakcji => następny potrącony rowerzysta.
zennez Napisano 2 Września 2014 Autor Napisano 2 Września 2014 Ale światło przecież nie jest widocznie tylko z tych 10 m, a właśnie ze 100-300 opewnie więcej. Część światła idzie za rower oznaczając pozycję i nie oślepiając, a reszta wiązki nie skupionej nadal mruga w stronę kierowcy, nie mówiąc że sam punkt jest też widoczny z dużej odległości. Muszę sprawdzić w absolutnej ciemności jak się to ma w rzeczywistości. I jeszcze jedno. Zastanawia mnie jaki tryb jest lepszy na noc, migający, czy ciągły? W samrcie jest to moim zdaniem zepspute, bo zamiast zwykłego strobo 4Hz mruga tam sekwencja 2 razy diody dodatkowe i dwa razy główna. Osobiście tego nie lubię, niy wiadomo, że to rowerzysta, ale będąc kierowcą wolę jednak stroboskop 4Hz, który daje mi absolutną pewność, że przed światłem jest rower, nawet kiedy lampka przednia jest niemrawa.
cervandes Napisano 2 Września 2014 Napisano 2 Września 2014 Absolutnie jestem zwolennikiem ustawiania lampki lekko w dół, tak aby świeciła na ziemię kilka m za rowerem. Oczywiście jeśli mowa o potężnych lampiszonach pokroju Łoliego. Bo jak ktoś ma zwykłą, to może świecić gdzie chce. Mocne lampki niestety bardzo dają się we znaki rowerzystom będącym za nami a nie każdy przecież jeździ zawsze sam, poza miastem, bez jakiegokolwiek towarzystwa.
zennez Napisano 2 Września 2014 Autor Napisano 2 Września 2014 A co myślisz o trybie, stroboskop, czy stały?
Kapibara Napisano 2 Września 2014 Napisano 2 Września 2014 Stroboskop według mnie poprawia Twoją widoczność, stałe światło jest bardziej bagatelizowane. A do tego mrugając lampka pożera mniej prądu niż przy ciągłym świeceniu.
MichasKrk Napisano 3 Września 2014 Napisano 3 Września 2014 Oczywista, oczywistość, chodź nie dla wszystkich , że użytkownik będzie lepiej widoczny z lampką tylną włączoną w trybie stroboskop niż w trybie stałym, co łatwo zaobserwować, jeśli nie siedzi się cały dzień przed kompem . A co do ustawień światła.. to raczej każda jedna lampka, jak i taka "walle" która ponoć ciągnie kilometr, czy więcej ,raczej nie powinna być ustawiona równolegle do podłoża,tylko troszkę w dół. Nie wiem co macie za światełka tylne, że jesteście w stanie stwierdzić że lampka świeci wam 5 czy 10 metrów za wami. A, że taka prosta czynność sprawia rowerzyście trudność, to...brak mi słów
rowerzysta01 Napisano 3 Września 2014 Napisano 3 Września 2014 @zennez Jesli lampka jest zwykła ze sklepu i kosztował kilka zl, to niech świeci na wprost, bo ilość tego światła nie oślepia, natomiast jeśli jest ona zdecydowanie mocniejsza, lepiej skierować ja lekko w dół. ostatnio jechałem rano za rowerzystą który miał lampkę przypominająca "Wallle: i byl widoczny z 600 metrów, im bardziej się zbliżałem tym bardziej dawała po oczach ,w nocy chyba by oślepiała.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.