Skocz do zawartości

[hamulce hydrauliczne] Zmiana z BB7 na całoroczne hydrauliczne


Draghmar

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

 

 

 

Czy przez "ciekawy" mam rozumieć "dobry"? Bo cenowo wygląda w porządku.

Konstrukcja jest zbliżona do Guide R (Sam SRAM o tym informuje), różni się zaciskiem - 2 tłoczkowy, Guide 4 tłoczkowy, sądząc po opiniach o Guide, DB5 również powinien być dobrym hamulcem, obecnie w CRC jest w dobrej cenie.

Napisano

@@jasinski21444, no właśnie ta klamka mnie ciekawi, bo przynajmniej w teorii sprawia lepsze wrażenie z pkt widzenia użytkowania w czasie.

 

@@Rulez, ok, dzięki. Jest to jakaś alternatywa, gdybym jednak chciał sporo mniej zapłacić. :)

 

Czyli teraz mam (wg kolejności mego zainteresowania): Guide RS, Elixir 7 i ewentualnie DB5.

Napisano

No ok, niech będzie. Najwyżej będzie na Ciebie. ;)

 

W tej chwili na tapecie mam Avid Elixir 7 albo SRAM Guide RS (bo na dodatkową literkę C chyba już nie chcę łożyć pieniędzy...)

RSC ma dodatkowe funkcje które jednym są potrzebne innym nie. Indywidualna sprawa.

Napisano

Ja bym polecił ze swojej strony formuly, są to praktycznie bez obsługowe hample na lata. Niestety koszt za nowe jest wysoki ale używki można dostać w całkiem dobrej cenie. Odnośnie zimy to był jeden z głównych powodów zmiany hamulców na DOT'cie, kiedyś pojechałem zimą w bieszczady do rodziny, niestety wyprawa rowerowa w temperaturze -20 była nie możliwa :)

Napisano

@@tobo, czytałem o różnicach. Dlatego z tej rodziny wybrałem RS. Ta dodatkowa możliwość regulacji, jaką daje literka C, nie jest mi potrzebna do szczęścia. Natomiast literka S wygląda dość interesująco i o ile nie mam pojęcia czy w ogóle będę wstanie ją docenić, to na pewno chciałbym mieć. ;)

 

@@ska, nie jestem wstanie kupić używanego sprzętu. Szczególnie gdy mówimy o sprzęcie nie dość, że mechanicznym, to jeszcze na dodatek narażonym na ekstrema. Gdyby nie cena tych hamulców, to od razu bym je brał. :)

Napisano

a skad takie uprzedzenia ? :) ja swoje kupilem uzywane nawet na tym forum za 250 zeta komplet i jest naprawdę git, z reszta tutaj pojawiaja sie czasami podobne ogloszenia

Napisano

A jakoś tak...zawsze mam wtedy obawy, że coś się szybciej popsuje - nie mam wystarczającego doświadczenia w tej kwestii, więc nie jestem wstanie ocenić jakości. To jest dla mnie spora kasa - nie stać mnie na pomyłki. :(

Napisano

Osobiści jako stary i zadowolony użytkownik hybrydy - klamka Juicy 7 zacisk Elixir , chętnie nabył bym Guide. 

Elixirów jako kompletu, ze względu na budowę klamki raczej nie polecę  :whistling:

Napisano

@@ska, ok, ok. Tak czy siak nie lubię kupować używanych rzeczy. :P

 

@@Rulez, dzięki za sugestię. Będę starał się zdobyć Guide...ale póki co nie jest je łatwo wyrwać. W Polsce chyba w ogóle nie ma.

Napisano
Jednak gdy zacząłem zagłębiać się w specyfikację, odkryłem że korzystają one z oleju minerealnego o nieokreślonej minimalnej temperaturze pracy. Różnorakie opinie wskazują na pogorszenie komfortu hamowania wraz ze spadkiem temperatury. Poniżej zera zaczynają pojawiać się problemy. Jednak dowodów na to znalazłem niewiele, a samo Shimano nie było wstanie określić się odnośnie norm pracy własnego produktu - powiedzieli jedynie, że przy -15C hamulce prawdopodonie będą działać, a przy -10C na penwo będą.

Hamulce shimano często przychodzą do sklepów w częściach, jeśli sklep je składa pod konkretne zamówienie co do długości przewodów to musi je zalać płynem i tu pojawia się własnie problem, wiele z tych sklepów, czy to internetowych czy stacjonarnych żeby zbić koszty zalewa hamulce shimano płynem LHM przeznaczonym do zawieszeń Citroena. To działa, ale nie poniżej zera, wówczas właśnie pojawiają się problemy, płynu w hamulcach rowerowych jest na tyle mało że bardzo szybko się wychładza i gęstnieje.  W samochodzie oprócz płyn ten zasila układ zawieszenia, jest go dużo. Dlatego część użytkowników narzeka na shimano zimą. Prawidłowo zalany hamulec shomano - czerwonym, oryginalnym płynem będzie działał nawet  w - 20 st. C. Tylko umówmy się, co to za przyjemność jeździć w takiej temperaturze :)

Napisano

Ja mam dostęp tylko do Shimano zalanych fabrycznie, w tym także w rowerach. 

Shimanowskie hamulce nie będą działały przy minus 20 dla zasady dlatego że są zalane oryginalnym olejem. Działanie Shimano w niskich temperaturach jest losowe i różne zależnie od sztuki. Egzemplarz danego modelu może tolerować temperaturę powiedzmy minus 10 a druga sztuka w rowerze zawieszać się już przy plus 5. Niskie i starsze modele Shimano cierpią na tą przypadłość częściej niż wyższe nowe modele.

Napisano

@@triper, widziałem różne opinie, ale zbyt dużo było wskazujących na co najmniej niewielkie problemy w temperaturach poniżej -5C. Przy -20C, to rzeczywiście nie jest już przyjemność...ale nadal to wyzwanie, a mi daje satysfakcję jazda w trudnych warunkach. :) Weź pod uwagę też to, że rower to dla mnie m.in. środek transportu. Bez wzg na pogodę muszę dojechać nim tam gdzie potrzebuję.

Chciałbym aby XT okazały się dobre na niskie temperatury...ale nie będę ryzykował i pozostanę przy Guide RS jako pierwszym wyborze.

Tak czy siak dzięki za opinię. :)

Napisano

 

 

Weź pod uwagę też to, że rower to dla mnie m.in. środek transportu. Bez wzg na pogodę muszę dojechać nim tam gdzie potrzebuję.

Takich założeń żaden hamulec hydrauliczny nie zniesie bez uszczerbku , tzn owszem każde warunki tak poza czynnikami typowo zimowymi takimi jak duży mróz w połączeniu ze śniegiem który jest posypywany mieszanką żwiru i soli. Te rzeczy zabijają tłoczki i uszczelki na tłoczkach. Przygotuj się na częste serwisy - minimum dwa razy na rok. Jeśli Twój rower z tymi BB7 to druga maszyna tylko do celów transportowych to ja bym został przy tych hamulcach. Wystarczy tylko założyć klocki metaliczne od Juicy 3/5/7 i cieszyć się bezawaryjnym systemem odpornym na sól. Do roweru do rypania na sportowo owszem hydraulika się nadaje wybornie, ale nie robi się treningów w mrozie - 20 i nie jeździ po soli, na zimę do treningów to generalnie prosty rower jest lepszy, lepiej mieć V-breki niż hydraulikę.   

Napisano

 

 

akich założeń żaden hamulec hydrauliczny nie zniesie bez uszczerbku

Ej no weź. Już miałem wszystko w głowie poukładane, a Ty przyszedłeś i napsułeś. ;) Nie mam dwóch rowerów - nie stać mnie ani nie mam miejsca na ich przechowywanie. Na zimę obecnie zmieniam tylko opony. Teraz i tak wyjeżdżam na jakiś czas, więc będę miał czas na spokojnie przemyśleć to wszystko...że też musimy mieć taki skomplikowany klimat. ;)

Napisano

 

 

V-brake w zimę odmawiają współpracy

To zależy, mi nigdy nie odmówiły. Za to hydrauliki już dwa razy, raz się zesrało i wyleciał płyn bo uszczelka stwardniała a za drugim razem tłoczek został w pozycji hamowania, klocek ocierał non stop o tarczę. 

 

Napisano

Ja jeszcze pamiętam z czasów jak miałem V`ki Deore XT, że jak się mocno zmoczyły, to jednak traciły na skuteczności. W zimie też. Nie to, żeby padały, ale jednak to już nie było to samo. BB7 póki co mnie nie zawiodły ani razu...za wyjątkiem regulacji oczywiście :D

Napisano

To zależy, mi nigdy nie odmówiły. Za to hydrauliki już dwa razy, raz się zesrało i wyleciał płyn bo uszczelka stwardniała a za drugim razem tłoczek został w pozycji hamowania, klocek ocierał non stop o tarczę. 

 

 

Te tematy pojawiały się na forum już wiele razy i powodowały niekontrolowane wojny więc lepiej nie zaczynać. Jedno i drugie rozwiązanie ma swoich zagorzałych fanów. Wystarczy tylko pomyśleć logicznie o słabych punktach każdego hamulca, o hydraulike po prostu trzeba bardziej dbać- jak w każdym układzie tego typu. Vałki szczególnie w zimie szybko się zapychają śniegiem i syfem z ulicy, przy kiepskich klockach nie hamują to każdy powinien wiedzieć. Ja osobiście zawsze używałem vałbreków i kiedyś nawet nie myślałem że założe tarcze, a bo łatwiej uszkodzić, drogie klocki srata tata. Zmieniłem zdanie do póki nie pojechałem w góry i spadł deszcz a trzeba było zjechać na dół. Obręcz i klocki zapchały się błotem (bieszczady, glina i czerwona ziemia), co zwyczajnie uniemożliwiały bezpieczny zjazd. Wszystko ma swoje plusy i minusy wystarczy tylko wszystko sobie przewertować i określić swoje potrzeby.

Napisano

 

 

Zmieniłem zdanie do póki nie pojechałem w góry i spadł deszcz a trzeba było zjechać na dół. Obręcz i klocki zapchały się błotem (bieszczady, glina i czerwona ziemia), co zwyczajnie uniemożliwiały bezpieczny zjazd. Wszystko ma swoje plusy i minusy wystarczy tylko wszystko sobie przewertować i określić swoje potrzeby.

 

Ale to jest oczywiste. Nikt tu nie proponuje koledze Vałek do jazdy w górach. Chodzi o mały niuans używania hydraulików w zimie. W rowerze nie transportowym mam hydrauliki i nigdy ich nie zmienię na Vałki, zresztą ani w amorku ani w ramie nie mam pivotów :) 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...