Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

"Słyszałem o sposobach zwiększenia skoku w XCR LO, ale nigdzie nie znalazłem dokładnej instrukcji...

Czy ktoś może mi to dokładnie wytłumaczyć, wysłac zdjęcie albo jakiś film?

Napisano

Dzięki wielkie ale źle napisałem pytanie. Chodziło mi bardziej o to jak zrobić żeby xcr chodził pełne 100mm bo teraz tak jak jest chodzi maksymalnie 60mm. Da sie to jakoś zrobić bez przerabiania na 120mm ? :)

Napisano

Ile ważysz?

Możliwe, że jesteś do niego za lekki i rzeczywiście usunięcie elastomeru coś da. Zauważ też, że amortyzator wtedy już się w cięższy teren nadawał nie będzie, bo bardzo łatwo go dobijesz i możesz uszkodzić.

Ja swojego XCR wciskam max na 80 mm, ale zdarzyło mi się przekroczyć i 90 mm i pewnie to mnie uratowało przed lotem nad kierownicą. Ten zapas to jest taki bezpiecznik, ale 60 mm to rzeczywiście słabo pracuje.

Napisano

Dzięki za odpowiedź :)

Ale czy wywalenie całego elastomera będzie bezpieczne przy dość ostrej jeździe ale przy mojej małej wadze?

Jak i czy trudno go złożyć i rozłożyć ? Jaki, ile i gdzie dac smar?

Napisano

Tak jak piszą koledzy, wywal elastomer, różnica diametralna.

 

Ja odkręcałem takimi szczypcami:

 

g01662_front.jpg

 

Niestety korek lekko zniszczony, lepiej kupić ten klucz za 18 zł niż po fakcie ( tak jak ja) klucz za 18 i korek za 30 zł....

Napisano

Zawsze możesz go skrócić tak żeby zostawić cm zapasu zamiast całkiem wywalać jak się boisz dobijania. Ale jak nie... Ją przy 70 kg wywaliłem i dobija bardzo rzadko.

 

Tapatalk. Jak palnąłem głupstwo to to wina autokorekty!

Napisano

Miałem xcra wyciągniętego na 120mm, wyjmuje się taką podkładkę i już.

Niestety, w połączaniu z elixirem3 na 185mm porobiły się kosmiczne luzy na ślizgach

Napisano

XCT, XCM, XCR posiadają niestety plastikowe tuleje ślizgowe. Dopiero Raidon będzie posiadał stalowe tuleje z ceramiką. Zmiana skoku w XCR na pewno poprawi jego kulturę pracy, ale przy takiej wielkiej dźwigni luzy gwarantowane.

Napisano (edytowane)

ŁT robi się gęsty w niskich temperaturach. Poza tym zawiera niskiej jakości produkty ropopochodne które się szybko utleniają, to niskiej jakości smar do łożysk się nadaje ale nie tam gdzie trzeba dbać o bardzo niskie opory tarcia.

Na sprężyny można dać ŁT, ale na uszczelki uszczelki dał bym wazelinę techniczną, jest czysta i ma doskonałe właściwości poślizgowe. W klasie amortyzatora XCR różnica będzie mało zauważalna, ale smarowanie np uszczelek w Epiconie czy Duroluxie ŁTekiem przyniesie pogorszenie pracy. Z Brunoxem też bym nie przesadzał on wypłukuje smar z pod uszczelek. XCR ma słabe uszczelki efekt jest taki że Brunox wymyma smar a skuteczność Brunoxa owszem daje uczucie lepszej pracy amora, ale trwa to krótko i trzeba coraz częściej psikać.

Edytowane przez triper
Napisano

A to nie jest tak, że Brunox to nie jest do smarowania tylko do konserwacji lag i ślizgów i właśnie powinien wypłukiwać smar, bo w ten sposób pozbywamy się kurzu, który już zdążył dostać się pod uszczelki?

Właśnie dlatego amortyzatory trzeba rozbierać przynajmniej raz w roku (a jak duży przebieg to częściej) i dokładać smaru - wazeliny.

Napisano (edytowane)

I chcesz jeździć bez smaru na ślizgach i uszczelkach ? Nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Brunox wypłukuje, zatem sądzisz że po każdym użyciu Brunoxa należało by rozbierać amora żeby posmarować ślizgi uszczelki ? Bez sensu. Jeśli amortyzator ma dobre uszczelki to wystarczy raz na sezon go przeserwisować, ewentualnie dwa lub trzy jeśli ktoś jeździ bardzo dużo. Brunoxa można użyć na same lagi w celu ich oczyszczenia, ale lanie go na uszczelki żeby wleciał do środka jest bez sensu. No ale jest drogi to trzeba go sprzedać...

W ogóle bez sensu dyskusja się zrobiła o Brunoksie :-) Zdania są podzielone, co ciekawe serwisanci nie polecają Brunoxa a na niektórych forach internetowych wręcz jest polecany. Mam znajomego serwisanta i pierwsze co to odradził mi jego używanie. Mój amortyzator od serwisu do serwisu jeździ bez tego i ma się doskonale.

Zamiast Brunoxa polecono mi używać oleju. Nabieram do strzykawki odrobinę oleju i lekko wypuszczam kilka kropel na styk uszczelek z lagami, potem wciskam amora i na lagach zostają czarne obrączki z brudu, wycieram je, czynność powtarzam dwa trzy razy i już. Olej może być np Motorex albo zwykły silnikowy. Służy tylko do oczyszczenia, nie penetruje głębiej uszczelki, nie wymywa smaru.

Edytowane przez triper
Napisano (edytowane)

Nie popadajmy w skrajność, że po jednorazowym użyciu calutki smar albo wypłynie, albo zostanie spłukany do środka amorka. I wyraźnie zasugerowałem serwis raz w roku lub częściej zależnie od jazdy.

 

Mój amortyzator od serwisu do serwisu jeździ z zastosowaniem Brunoxa i po rozebraniu w środku nigdy nie jest zupełnie sucho, ale smar jest czysty. Możliwe, że olej jest do tego nawet lepszy, a na pewno tańszy.

 

Czytałem opinie w obie strony, ale wypowiedzieliśmy się i rzeczywiście bez sensu, żeby ciągnąć offtop dalej :thumbsup:

Edytowane przez seraph

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...