Skocz do zawartości

[stare rowery] kultowy romet - wasze opinie


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Sam mam złożonego miejsko-zimowego pomykacza na ramie Waganta... Jeżeli ktoś ma zamiar ambitniej jeździć na rowerze, to takie cudo się nie nadaje, ale jako zimowy potworek czy mieszczuch - jeszcze jako singiel - jest jak znalazł :devil:

A Wagancidło, które jest u mnie w rodzinie, jest "w spadku" od mojego ojca. Miał iść na złom, ale jak się tak przyjrzałem, delikatny nalot rdzy (nalot, nie przeżarcie :) ), odpryski lakieru, linka i pancerz w stanie zapieczenia, rozbite kliny... ale proste i całe koła, idealnie toczące się piasty, pełnosprytne, metalowe, rozbieralne, genialnie się kręcące pedały (są boskie :D - powaga ), stery w stanie idealnym... Do tego prosta rama - czego więcej chcieć? :) Założyłem nowe opony i dętki, suport poleciał z Levela A2, za korby dałem 20 zł (ważą ~550g ! :D Jaki lajt-bajk? :D), kawałek pancerza "z odzysku", jakaś linka, która się poniewierała... kierownica i mostek od starego jakiegoś roweru - czego więcej chcieć? :) Jak buchną, średnio szkoda, a przyjemność z jazdy nieziemska - mowa oczywiście o przejażdżkach a nie biciu dwusetnego kilometra w terenie :D

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...