Witam, po przeczytaniu wielu tematów, postów, oraz artykułów mniej więcej mam określony wybór części do odnowy mojego roweru. Niestety specjalistą w tym temacie nie jestem dlatego liczę na pomoc forumowiczów.
W skrócie: mój rower to nic specjalnego Mckenzie Hill 300, jednak z racji, że jeździ mi się na nim wygodnie, postanowiłem go odnowić, bo przy stosunkowo niskiej cenie do jakości wybranych podzespołów wyjdzie mnie taniej niż kupno całego nowego roweru.
Obecny osprzęt:
- przerzutka tylna Shimano Tourney (nie wiem jaki model)
- przerzutka przednia Shimano (nic więcej nie jest napisane)
- manetki Sunrace M30 z dwiema dźwigniami
- kaseta 7 rzędowa (no name?) 13-28
- korba 3 rzędowa (no name?) 42-24
- klamki Alhonga
- tylny hamulec Alhonda typu v-brake
- przedni tarczowy mechaniczny (prawdopodobnie też Alhonga)
- suport (no name?)
- piasty (no name?)
Styl jazdy jaki przewiduję: raczej jazda szosowa na dłuższych dystansach z większą prędkością, sporadycznie może zdarzyć sie, lub być nieunikniony wjazd w trudniejszy teren po lesie. Downhillu nie przewiduję
Jaki osprzęt chciałbym kupić:
- przerzutka tylna Shimano Alivio RD-M430
- przerzutka przednia Shimano Alivio FD-M431
- manetki Shimano Alivio SL-M430 Rapidfire 3x9
- kaseta 9 rzędowa Deore CS-HG50 11-32
- korba 3 rzędowa Alivio FC-M431 48/36/26
- klamki Deore BL-T610 CR
- hamulce (tutaj pojawia się największy dylemat) początkowo myślałem o tarczach mechanicznych Tektro Novela, jednak ponoć lepiej dołożyć trochę i kupic zestaw przód/tył Avid BB5. Dlaczego tarczowe? wg mnie lepiej wyczuwalna siła hamowania, mniejsze prawdopodobieństwo uszkodzenia obręczy, no i przydatne przy wjeździe w cięższy teren (m.in. zdarzyły mi się mokre, błotniste tereny). Oczywiście biorę też pod uwagę przejście tylko na v-brake np. Shimano Deore XT, jednak tutaj potrzebowałbym informacji od posiadaczy takowych, czy w deszczu, ew. błocie nie zaczynają dużo słabiej hamować oraz piszczeć?? Hydraulicznych hamulców nie biorę pod uwagę ze względu na wyższe ceny dobrych zestawów oraz samego faktu, czy są mi aż takie potrzebne. Dodam tylko, że tak rama, jak i widelec amortyzowany mają mocowania do każdego rodzaju hamulców (tarcza, v-brake czy szczękowe)
- suport wybierać będę dopiero po wyjęciu i zmierzeniu obecnego, jednak pewnie to będzie coś z shimano alivio/deore
- piasty: tutaj podobnie, Alivio lub Deore jednak decyzja jakie zapadnie w momencie wyboru hamulców, bo albo muszą być z możliwością montażu tarcz (wtedy muszę wymienić również szprychy bo kołnierze takich piast są wyższe niż obecne) lub przy v-brake'ach takie z niższymi kołnierzami prawdopodobnie bez wymiany szprych.
- łańcuch jeszcze się zobaczy jaki
Reszta podzespołów póki co zostaje, tj. przedni widelec amortyzowany, kierownica, stery, rama, sztyca z siodełkiem oraz koła 28". Wymianie na pewno poddam opony które są już nieco zużyte, no i muszę zasosować nieco węższe które będą sprawdzały się na szosę do osiągania wyższej prędkości, oraz z ząbkami po bokach pomagającymi w trudniejszym terenie.
Ze wstępnych wyliczeń wynika, że cała operacja powinna zamknąć się w granicach +/- 1000zł.
Proszę o radę, czy wybrany osprzęt będzie wystarczający oraz dobry jakością. NIe katuję roweru, tak jak wspomniałem, raczej wolę dłuższe wypady po ulicach, chociaż może się zdarzyć wjazd w las, błoto, czy żwir.
Obecny osprzęt od początku sprawiał trudności, jednak się jeździło
Pytanie
Gość Wojtek
Witam, po przeczytaniu wielu tematów, postów, oraz artykułów mniej więcej mam określony wybór części do odnowy mojego roweru. Niestety specjalistą w tym temacie nie jestem dlatego liczę na pomoc forumowiczów.
W skrócie: mój rower to nic specjalnego Mckenzie Hill 300, jednak z racji, że jeździ mi się na nim wygodnie, postanowiłem go odnowić, bo przy stosunkowo niskiej cenie do jakości wybranych podzespołów wyjdzie mnie taniej niż kupno całego nowego roweru.
Obecny osprzęt:
- przerzutka tylna Shimano Tourney (nie wiem jaki model)
- przerzutka przednia Shimano (nic więcej nie jest napisane)
- manetki Sunrace M30 z dwiema dźwigniami
- kaseta 7 rzędowa (no name?) 13-28
- korba 3 rzędowa (no name?) 42-24
- klamki Alhonga
- tylny hamulec Alhonda typu v-brake
- przedni tarczowy mechaniczny (prawdopodobnie też Alhonga)
- suport (no name?)
- piasty (no name?)
Styl jazdy jaki przewiduję: raczej jazda szosowa na dłuższych dystansach z większą prędkością, sporadycznie może zdarzyć sie, lub być nieunikniony wjazd w trudniejszy teren po lesie. Downhillu nie przewiduję
Jaki osprzęt chciałbym kupić:
- przerzutka tylna Shimano Alivio RD-M430
- przerzutka przednia Shimano Alivio FD-M431
- manetki Shimano Alivio SL-M430 Rapidfire 3x9
- kaseta 9 rzędowa Deore CS-HG50 11-32
- korba 3 rzędowa Alivio FC-M431 48/36/26
- klamki Deore BL-T610 CR
- hamulce (tutaj pojawia się największy dylemat) początkowo myślałem o tarczach mechanicznych Tektro Novela, jednak ponoć lepiej dołożyć trochę i kupic zestaw przód/tył Avid BB5. Dlaczego tarczowe? wg mnie lepiej wyczuwalna siła hamowania, mniejsze prawdopodobieństwo uszkodzenia obręczy, no i przydatne przy wjeździe w cięższy teren (m.in. zdarzyły mi się mokre, błotniste tereny). Oczywiście biorę też pod uwagę przejście tylko na v-brake np. Shimano Deore XT, jednak tutaj potrzebowałbym informacji od posiadaczy takowych, czy w deszczu, ew. błocie nie zaczynają dużo słabiej hamować oraz piszczeć?? Hydraulicznych hamulców nie biorę pod uwagę ze względu na wyższe ceny dobrych zestawów oraz samego faktu, czy są mi aż takie potrzebne. Dodam tylko, że tak rama, jak i widelec amortyzowany mają mocowania do każdego rodzaju hamulców (tarcza, v-brake czy szczękowe)
- suport wybierać będę dopiero po wyjęciu i zmierzeniu obecnego, jednak pewnie to będzie coś z shimano alivio/deore
- piasty: tutaj podobnie, Alivio lub Deore jednak decyzja jakie zapadnie w momencie wyboru hamulców, bo albo muszą być z możliwością montażu tarcz (wtedy muszę wymienić również szprychy bo kołnierze takich piast są wyższe niż obecne) lub przy v-brake'ach takie z niższymi kołnierzami prawdopodobnie bez wymiany szprych.
- łańcuch jeszcze się zobaczy jaki
Reszta podzespołów póki co zostaje, tj. przedni widelec amortyzowany, kierownica, stery, rama, sztyca z siodełkiem oraz koła 28". Wymianie na pewno poddam opony które są już nieco zużyte, no i muszę zasosować nieco węższe które będą sprawdzały się na szosę do osiągania wyższej prędkości, oraz z ząbkami po bokach pomagającymi w trudniejszym terenie.
Ze wstępnych wyliczeń wynika, że cała operacja powinna zamknąć się w granicach +/- 1000zł.
Proszę o radę, czy wybrany osprzęt będzie wystarczający oraz dobry jakością. NIe katuję roweru, tak jak wspomniałem, raczej wolę dłuższe wypady po ulicach, chociaż może się zdarzyć wjazd w las, błoto, czy żwir.
Obecny osprzęt od początku sprawiał trudności, jednak się jeździło
8 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.