gkc Napisano 15 Sierpnia 2014 Napisano 15 Sierpnia 2014 Witam. Pytanko jak rozkładacie treningi w sezonie. Klasycznie mam takie cykle miesięczne, 4 tygodniowe czyli 3 tygodnie "orki" + 1 tydzień luziku/regeneracji. Jednak teraz jak są zawody to czasem wypadają one w 2gim tygodniu czy 3cim, chodzi mi o to że mało kiedy jest to 4ty tydzień, w którym ma się najlepszą formę. Jak radzicie sobie z zawodami w tygodniu kiedy akurat w planach był tydzień treningowy. Można wprawdzie pojechać zawody z marszu, nawet po tygodniu "orki" ale to będzie taki start trochę treningowy A ja np. staram się te kilka dni / tydzień przed zawodami trochę wypocząć co by forma na starcie była. Zmniejszam wtedy dystanse, jeżdżę mniej ale tak samo ostro. Dwa dni przed startem totalny luz, tylko z jednym interwałem. I tak przy każdych zawodach biję się z myślami czy robić treningi w tygodniu zgodnie z planem czy darować sobie i przygotowywać formę na zawody. Z jednej strony nie chce się odpuszczać treningów a z drugiej chciałoby się pojechać zawody jak najlepiej. I jak u Was z tym? Co w takich przypadkach robicie? Z góry dzięki za wszelkie rady
adhed Napisano 15 Sierpnia 2014 Napisano 15 Sierpnia 2014 Mi ciężko powiedzieć, bo ten rok to dopiero mój pierwszy rok treningów i też nie zawsze trzymam się planu, więc nie mam doświadczenia i dopiero poznaję swój organizm. Jednak z tego co wiem, to są dwa sposoby na dobrą formę na zawodach. Pierwszy to wybranie najważniejszych zawodów, oddzielonych czasowo i szykowanie szczytu formy właśnie na nie. Pozostałe imprezy traktować treningowo i jechać taki wyścig np. zamiast mocnego treningu w sobotę. Druga opcja, to traktowanie wyścigów tak samo i po prostu ostra jazda (wyścig) w weekendy, a w środku tygodnia po prostu "kręcenie" nogą żeby coś sie poruszać, ale raczej bez ciężkich treningów, żeby mieć czas na regenerację. Musisz popróbować na sobie. Sprawdzić co powoduje u Ciebie dalszy rozwój i jak wolisz jeździć. Pamiętaj, że w kolarstwie rozwijamy się z roku na rok i patrz na to w dłuższej perspektywie, a nie tylko w kontekście najbliższych wyścigów. Jeżdżąc non stop na wysokich obrotach to można też nieźle się zajechać.
gkc Napisano 15 Sierpnia 2014 Autor Napisano 15 Sierpnia 2014 Ja tam wyścigi zawsze jadę na maksa, ale też chcę trzymać się planu. A Ty jak robisz? Odpuszczasz plan czy zawody jedziesz treningowo?
sivydym Napisano 15 Sierpnia 2014 Napisano 15 Sierpnia 2014 Tak naprawdę w sezonie cieżko robić ten sam plan co zima i wiosną. Może nawet nie cieżko, bo to po prostu niewykonalne. Jesli ma się kilkanaście lub kilkadziesiąt startów to i szczyt formy na kiedy zrobić ? To nie TdF że przygotowujesz się rok na taką imprezę. W sezonie korzysta się z tego co wypracowało kilka miesięcy wcześniej ale taki niedzielny maraton łatwo wprowadzić w "plan startowy". Poniedziałek regeneracja, wtorek odpoczynek, środa długi trening w tlenie plus lajtowe ćwiczenia, czwartek zapiek typu sprinty, mocne podjazdy itd, piątek znów lekki, sobota - ładowanie węgli, niedziela start.
Piksel Napisano 15 Sierpnia 2014 Napisano 15 Sierpnia 2014 Temat usunięty. Powód: - pkt. 2b regulaminu - brak klamrowego nazewnictwa tematu. Zobacz tutaj, jak założyć poprawnie temat: http://www.forumrowerowe.org/topic/9018-zasady-pisania/ .
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.