Skocz do zawartości

[gwarancja] Kross A10 pęknięta rama i 8 tygodni...


rn32

Rekomendowane odpowiedzi

Ten post nie ma nikogo odstraszać od marki Kross. Niech każdy wyrobi sobie własne zdanie na ten temat. Poniżej fakty. 

 

Po półtora roku użytkowania (dokładnie jakieś 600 km) Krossa A10 (model z poprzednich lat z karbonowo-aluminiową ramą) rama wyzionęła ducha. Okazuje się, że nie jest to pierwszy przypadek dokładnie takiego samego uszkodzenia (tutaj post innego forumowicza: http://www.forumrowerowe.org/topic/135864-kross-kolejna-peknieta-rama/ ; moje uszkodzenie było dokładnie w tym samym miejscu tyle, że cały spaw się rozpadł i rozgiął tylny trójkąt). Oddałem rower na gwarancji i po dwóch tygodniach otrzymałem rower z pospawaną ramą.

 

Niestety zgodnie z moimi przewidywaniami spawanie aluminium na łączeniu z karbonem nic nie dało. Cały tylni trójkąt stracił sztywność. Do tego stopnia, że pedałowanie na stojąco (przy niewielkim odchyleniu roweru od pionu) powodowało gięcie się tylnego trójkąta i blokowanie się hamulców tarczowych (tarcza nie mieściła się w zacisku hamulca bo zmieniała płaszczyznę), a sam tylny trójkąt wydawał dźwięki jakby kogoś zarzynano...

 

Oddałem w związku z tym rower ponownie do serwisu i Kross doszedł do wniosku, że spawanie uszkodzenia to faktycznie nie był dobry pomysł... Zajęło mu to kolejne trzy tygodnie ale w końcu przyznano mi wymianę ramy. Problemem była dostępność ramy w odpowiednim rozmiarze. Kross nie miał ramy od A10, chciał dać mi niższy model na który ja z kolei nie chciałem się zgodzić. W końcu stanęło na tym, że dostanę ramę z 2013 roku od A+ pod warunkiem, że dopłacę różnicę. Zgodziłem się na to, żeby już zamknąć problem (w sumie wyszło to jakieś 450 zł za ramę i około 250 zł za stery, adaptery i przejściówki itd., w sumie 700 zł - proszę jednak pamiętać, że to naprawa gwarancyjna ;) ).

 

Jednocześnie, żeby skrócić czas serwisu stwierdzili, że szybciej będzie jak przekładkę zrobi sklep gdzie kupiłem rower. Niestety razem z ramą nie przysłali sanek (taki plastikowy element pod ramą służący do prowadzenia linek). Po moich interwencjach telefonicznych w serwisie Krossa w końcu przysłano tą część - całość zajęła 7 tygodni. Gdyby ktoś jednak myślał, że to koniec to jest w błędzie. Nowa rama jest uszkodzona. W miejscu prowadzenia linki od przerzutek karbon jest pęknięty (zdjęcie poniżej). Teraz Kross przerzuca się ze swoim sklepem odpowiedzialnością o to kto uszkodził ramę. A ja jestem 8 tydzień bez roweru. W środku sezonu. Kross nie odpowiada na emaila. 

 

 

post-178400-0-16461500-1407831550_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Kross nie miał ramy od A10, chciał dać mi niższy model na który ja z kolei nie chciałem się zgodzić. W końcu stanęło na tym, że dostanę ramę z 2013 roku od A+ pod warunkiem, że dopłacę różnicę

 

Dobra firma jak nie ma ramki jaką klient ma dostać to bez żadnego "ale", a tym bardziej dopłat, dają model wyższy. Cóż, typowy, polaczkowaty kapitalizm tu widzę, brak poszanowania klienta, normalnie dno. Dobrze że napisałeś o tym na forum, o Krossie już sporo złego było, teraz kolejne kwiatki. Na szczęście jest konkurencja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na Twoim miejscu zainteresowałbym się oddziałem ochrony konsumenta u Ciebie w mieście i po prostu żądał zwrotu pieniędzy, aktualne prawo stoi bardzo po stronie klienta i w przypadku gdy mijają tygodnie a producent nie ma takiego samego towaru to po prostu bierzesz kasę z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rn32

Walcz do końca. 700 zł za Chiny Ludowe bym nie dopłacił do czegoś co jest obowiązkiem producenta. Jak nie mogą się wywiązać z roszczeń gwarancyjnych, to powinni oddać całą kasę, takie jest prawo. Walcz o to i na przyszłość kup rower od producenta, który nie ma klienta w poważaniu i daje dozywotnią na ramę (Trek, Kona, nawet Decathlon!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rambolbambol 

Mam Konę singlespeeda na stalowej ramie. Bardzo przyjemny rower ;) Mam też szosówkę Focusa, przełaj Gianta i miejskiego Achiella. Giant w jeden dzień naprawił na gwarancji jakąś pierdołę która się popsuła (kółko zmieniające kierunek ciągu dla przedniej przerzutki). Achielle za to nie mógł sobie poradzić z naprawą 3-biegowej piasty Shimano (okazało się, że to kwestia regulacji ale i tak sobie z tym nie poradzili). Więc mam całkiem niezły przegląda podejścia do klienta różnych firm ;)

 

@wojtas

Zainteresowałem się ;) Wygląda na to, że sprawa skończy się w sądzie... Dobrze, że zbliża się zima to nie będzie mi żal tego, że kolejne miesiące nie mam roweru ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra firma jak nie ma ramki jaką klient ma dostać to bez żadnego "ale", a tym bardziej dopłat, dają model wyższy. Cóż, typowy, polaczkowaty kapitalizm tu widzę, brak poszanowania klienta, normalnie dno. Dobrze że napisałeś o tym na forum, o Krossie już sporo złego było, teraz kolejne kwiatki. Na szczęście jest konkurencja.

Nie tylko z ramami tak jest, już kilka razy spotkałem się z różnymi wymianami gdzie w ramach gwarancji dostawało się albo produkt za równowartość ceny z aktualnej oferty (zazwyczaj nieco lepszy) albo zwyczajnie wyższy model. 

Kross sprzedaje w Polsce bardzo dużo rowerów więc dziwny jest fakt że na taką akcję nie mogą sobie pozwolić. 

 

A co do marki się nie wypowiadam, dla mnie kupowanie roweru za więcej niż 2 tys. zł (albo nawet 1500) sygnowanego "marką" Kross to nieporozumienie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli firma kross poczuła się już takim liderem dwóch kółek w kraju, to równie szybko jak się tam dostała, równie szybko może stamtąd zlecić. Przykład z trochę innej parafii, ale może jakiemuś product managerowi z krossa który czyta ten wątek coś uzmysłowi - jakiś czas temu tv lcd 42" firmy LG losowo wyświetlał pewne obszary ekranu w ciemniejszych barwach. Jako, że wciąż był na gwarancji trafił do ich serwisu (odbiór i dostarczenie oczywiście na koszt producenta), po kilku dniach kontakt z serwisu z informacja, że do tego modelu brak już komponentów na naprawę, zatem propozycja wymiany na nowy model. Nowy lepszy model (więcej funkcji). Nie trzeba być wróżka jakiej firmy wybiorę przy kolejnym zakupie telewizor - firmy która na wskutek uszkodzenia/usterki niezależnej od użytkownika, nie "proponuje" mu dopłacać tylko sama oferuje rekompensatę która satysfakcjonuje klienta. Pora byście się tego panowie z krossa nauczyli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kross sprzedaje w Polsce bardzo dużo rowerów więc dziwny jest fakt że na taką akcję nie mogą sobie pozwolić.

Właśnie dlatego.

Kut..y za dużo sprzedają i się zbyt pewnie poczuli, dlatego pojedynczego klienta mają w d....

Dopłacać do ramy na gwarancji 700zł ??????????? Luuuudzie!!!!!!!!!!!!

 

Niech idzie w eter jak traktują klientów. Życzę fra...om za.j...o spadku sprzedaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi jak pękła rama scotta, po części z mojej winy dostałem nową (ja miałem 2012 najniższy model) z roku 2014 i w dodatku jeden z wyższych modeli (3 idąc od najwyższych na 6 wszystkich). Jak widać Kross ma klienta gdzieś. Ja bez chwili zawahania przeniósł bym spraw ''na wyższy poziom''. Dopłata 700 zł ? U mnie np. stery nie pasowały to albo dostaje klasyczne wianki za darmo, albo drobna dopłata do maszyn. Autoryzowany sklep za darmo przyciął sterówke, wszystko dopasował i za reszte nie trzeba było płacić bo przeciez jakby nie pękła rama to by mnie tam nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile się nie mylę to gwarant powinien wymienić ramę na:

a) identyczną (nawet kolor musi być ten sam)

B) bezpośredni odpowiednik o wartości co najmniej takiej jak oryginał w momencie zakupu (czyli np. model został zdegradowany, ale nazewnictwo pozostało to wymagasz towaru co najmniej tak samo dobrego)

c) cokolwiek na co się zgodzisz, ale pamiętaj o powyższych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

a) identyczną (nawet kolor musi być ten sam) bezpośredni odpowiednik o wartości co najmniej takiej jak oryginał w momencie zakupu (czyli np. model został zdegradowany, ale nazewnictwo pozostało to wymagasz towaru co najmniej tak samo dobrego) c) cokolwiek na co się zgodzisz, ale pamiętaj o powyższych warunkach.

 

Niestety nie do końca tak jest. Kross zastrzega w karcie gwarancyjnej, że może wymienić ramę na inny model lub kolor.

 

Ostatnia decyzja Krossa (z czwartku) jest taka, że rama będzie klejona. W związku z tym wygląda na to, że zapłaciłem 700 zł, żeby na gwarancji zamienić pękniętą ramę karbonowo-aluminiową na klejoną ramę karbonową. Zapowiedziałem im, że nie odbiorę tego roweru i idę do sądu.

 

Macie racje, że nie powinienem był płacić za wymianę, ale to prosta psychologiczna pułapka. Najpierw chcieli 450 zł za dopłatę do lepszej ramy. Zgodziłem się na to bo chciałem dostać rower jak najszybciej zamiast czekać kolejnych tygodni na to aż sprowadzą taką samą ramę. Później okazało się, że muszę dopłacić 70 zł za stery, a przy odbiorze roweru doszło jeszcze kolejne 150 zł za jakieś inne pierdoły. Wszystko to w kontekście pozbawienia mnie roweru na praktycznie całe lato...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaplaciles-trudno, kolejne osoby nie zapłacą. Wlasnie ze względu na to ze doplaciles do nowej ramy MUSIAŁEŚ zapłacić za reszte-chcesz cos lepszego, musisz płacić. Takze kross musi ci dac nowa ramę a nie kleić. Zaplaciles za w 100% sprawna ramę. Albo niechskleja ale pieniadze wracają do ciebie. A jak nie to do prawnika i sądu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brnąc dalej w temat to producent może sobie wpisywać co chce w gwarancję, ale w przypadku niezgodności z przepisami "wyższej instancji" (czyli konstytucje, prawa konsumenta) musi się dostosować do tych obowiązujących w danym kraju.

 

Poza tym dużo wygodniejsze jest odwoływanie się do "niezgodności towaru z umową".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogą prawną ciężko jest coś wywalczyć, a nawet jeśli, to jest to długoterminowy proces tylko dla cierpliwych.

 

Co do marki kross chciałem właśnie zainwestować w taki sprzęt ale na szczęscie dużo czytałem na ten temat. Opinie były kiepskie, głowinie wadliwe sprzęty, zaniedbanie klienta i bardzo dużo źle poskładanych sprzętów przy wysyłce (kupno w sieci). Po przeczytaniu takich opini odpuściłem.

Ale zapewne wszystko zależy od szczęscia, wiadomo niektóre sprzęty nawet innych producentów zdarzają się wadliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak wyżej piszą koledzy czyli tej karbonowej ramy nie przyjmuj i zgłoś najlepiej na piśmie lub e-mailem "niezgodność towaru z umową". Jeżeli masz jakieś maile potwierdzające zgodę Krossa na dopłatę 700 zł i wymianę ramy na NOWY wyższy model to jesteś na wygranej pozycji.

 

Jeżeli Kross nie zgodzi się na nową ramę to nie strasz ich sądem, bo to nie ma sensu. Wystarczy napisać, że nie przyjmujesz pękniętej ramy i zgłaszasz "niezgodność...". Oni mają obowiązek wysłać Ci nową ramę, jak nie będą chcieli to powiedz, że sprawę zgłaszasz do rzecznika praw konsumentów (tego boją się bardziej niż sądu i w przeciwieństwie do sądu rzecznik sam zajmie się tą sprawą "z urzędu", a jak dobrze pójdzie to przywali im taką karę, że przestaną kombinować w przyszłości)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...