Skocz do zawartości

[Opony] Geax Saguaro 26x2.00 White collection


matis1906

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie , na początku chciałbym poinformować że nie będzie to notka z testu długodystansowego tylko raczej może odczucia po przesiadce z maxxis flyweight 330 ( z mojej winy rozciąłem ściankę ) + ocena opon po wstępnej przejażdżce ok 70km.

 

Opony dostałem dziś tj 05.08.2014r i poleciały na początek na wage , masa producenta to 550gram , rzeczywista dużo dużo wyższa bo aż 581gram. Barwa istotnie biała , no ok może delikatnie kremowa . Ścianki są bez porównania grubsze niż te w Flyweight , co ma bardzo duży wpływ na ciśnienie w kole . Na Maxxisach jeździłem z ciśnieniem o około 1atm. wyższym niż na geax i mimo to nadal występowało zjawisko "bujania" na zablokowanym Leftym.

Otóż owe bujanie polegało na dociskaniu opony do podłoża przy mocnym naciskaniu na pedały będać jednocześnie na siodle.

Wynikało to wg. mojej opinii z cienkich ścianek i sporej elastyczności co powodowało chwilowego "flaka" przy energicznym pedałowaniu .

W geaxach nawet przy ciśnieniu rzędu 2.5atm. nie ma tego zjawiska.

Jeśli chodzi o przyspieszenie to w moim odczuciu dociążenie roweru o całe 520gram na samych oponach daje mi odczucie żółwiego tempa. Najgorzej na starcie , czuć wyższy moment bezwładności . Rower stabilniej jeździ na wprost - jak już się rozhuśtam to jedzie , ciężej natomiast o szybką zmianę kierunku w terenie ( z czasem do opanowania ).

Spory plus za szybkie pozbywanie się błota z bieżnika , myślałem że ostatni raz widziałem je białe jak wyruszałem z domu , po trasie 70km można stwierdzić że są nadal bielutkie i ładnie się prezentują .

Z czasem będę uaktualniać wpisy wraz z rosnącym przebiegiem .

Pozdrawiam !

12445035.jpg?1407253090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Miałem w poprzednim rowerze Saguaro 26 w tej samej szerokości tylko w konwencjonalnym, czarnym kolorze; koledzy natomiast zakupili białe.

 

Wspominam te gumy jako jedne z najfajniejszych jakimi miałem przyjemność jeździć. Są przewidywalne (za wyjątkiem mokrego asfaltu, po deszczu na rondzie trzeba baaardzo uważać żeby koło nie odjechało), mają stosunkowo niskie opory toczenia. Dosyć szybko się niszczą, ale w zamian mają świetną przyczepność w terenie. Wyjeżdżałem na nich w górach wszystko i w niemal każdych warunkach.

 

Jak wspomniałem dwóch kolegów miało wersję białą. Po kilku miesiącach nieładnie zżółkła.

 

Żaden z nas jej nie przeciął, więc uważam że ścianki boczne są odpowiednio grube.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak , na mokrym są okrutnie nieprzewidywalne , o ile na mokrym asfalcie sam ustalam kiedy przyhamować lub łagodniej wejść w łuk to na kamieniach , zjazdach/podjazdach są po prostu nieobliczalne. Miałem okazję zupełnie rekreacyjnie pobujać się po górach świętokrzyskich , szlaki głównie składające się z kamieni  ale dały mi do zrozumienia że saguaro na mokre się zupełnie nie nadaje.Opory toczenia znośne , choć przesiadając się na opony cięższe łącznie o ponad 0,5kilograma czuć te dodatkowe kilka watów potrzebne do rozbujania maszyny. Staram się lekko przemywać ścianki używając mydła , póki co są bielusieńkie jak należy :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...