Skocz do zawartości

[Napoje]Picie.


Orion50

Rekomendowane odpowiedzi

ja pije prawie zawsze wodę mineralną (bez bąbelków - nawet naturalnie gazowaną jak muszynianka) taką bez gazu (kiepska w smaku ale sie nie beka po tym i nie czuć takiego gniecenia w żołądku. jak jade gdzieś wiecej to powerrade (smak kiepski ale wole to niż słodką cole)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja piję TYLKO niebieski powerade (taki denaturalny kolor) :P Można kupić go w Tesco lub w Makro za jedyne 2,85. Woda mineralna- po pierwsze po wypiciu wody odczuwam suchość w gardle, a po drugie, to co wypije natychmiast ścieka mi ze skroni i po plecach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś podczas jazdy sączyłem POWERADE'a niebieskiego. Całkiem dobry i pomaga utrzymać poziom energii. Mniej sie mecze tzn. wolniej i ogolnie dobrze gasi pragnienie.

Zgadzam się, też to zauważyłem. Jednak, tak jak większość izotoników, ma jeden znany wszystkim minus. Przy częstym stosowaniu znacznie uszczupla portfel. :005:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja do koszyka na bidon nie wkladam mniej niz 1,5 litrowe plastikowe butelki wody minieralnej. Taka ilosc wystarcza mi na 30-40km zazwyczaj (w lecie).

Do butelki dorzucam zazwyczaj 2 pastylki plusssszza czy innego podobnego siuwaksu. Poprawia to troche smak i ponoc uzupelnia jakies tam potrzebne skladniki. Ja kupuje w geant komplet 60pastylek od Krugera za 10zl. Tak wiec koszt nie duzy.

Wody z kranu to bym sie bal w Polsce. Natomiast w Skandynawii tankowalem taka wszedzie gdzie sie dalo. Tam nawet nie ma takiego wyboru wod minieralnych w sklepach jak u nas. Ludzie jej nie kupuja bo w kranie maja bdb wode. Pomijam olbrzymi koszt mineralnej w tamtych krajach.

Aha argument ze co wypije to zaraz wypacam mnie nie przekonuje. Lepiej miec czym sie spocic niz sie odwodnic. Co wypoce to zaraz wypije wiec gospodarka organizmu nie jest zachwiana. Dla tych ktorzy zaraz po jezdzie musza byc swiezi i pachnacy polecam prysznic!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A ja sam konstruuję sobie napoje do bidonka.

*500 ml wody mineralnej niegazowanej (najlepsza Muszynianka lub Muszyna - dużo minerałów)

*łyżeczka soli kuchennej (NaCl)

*2 łyżeczki miodu

* odrobina soku z cytryny lub czarnej porzeczki

Wodę podgrzewam lekko w garnuszku i dodaję miodku i soli, co by się ładnie rozpuściły.

Potem do lodówy i pycha!

Nie mam jak inni wielkich potrzeb wodnych. Przy mojej masie i budowie średnio na 30 km styka mi pół bidonu, czyli jakieś 325 ml.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja stosowałem Isostar, teraz się proszek skończył i leciałem na Żywcu cytrynowym i jakiejś wielkiej różnicy nie widziałem. Może oprócz tego, że po Iso mniej pić się chce.

A żółty Powerade jest super na kaca! 500 ml zimnego i jak żołnierzyk :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja polecam przejsc sie do sklepu z odzywkami dla kulturystow i zakupic jakies CARBO, oplaca sie, jest bardzo wydajne (mi carbo za 40 zl starczylo na miesiac silowni + roweru, z czego silownia to jakies 70 % zuzycia wiec na sam rower starczy zaleznie od tego ile jezdzicie na conajmniej 2 m-ce), stosuje zarowno na silownie jak i na rower, poprostu weglowodany, rozpuszczamy w wodzie i w droge, zreszta nie tylko po to polecam wybrac sie do takiego sklepu, jak ktos ma problemy ze stawami to metylosulfonylometan(MSM) + siarczan glukozaminy(glukozamina) - skladniki niezbedne do produkcji czesci chrzestnej stawow i mazi stawowej, bardzo szybko zuzywajacej sie w kolanach bikerow, mozna takze dostac witaminki i to taniej niz w aptece, ogolnie polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Zawsze mam 2 bidony w koszyku (po 0.7 litra) i 1.5 l butelkę plastikową.

Wodę popijam co 5 minut po łyku.

Gdy przejeżdżam koło sklepu, kupuję karton soku i wypijam na miejscu, względnie przelewam do bidonu/butelki. W upał nawet 4 razy w ciągu dnia.

Pod ręką mam też tabeletki musujące z witaminami i mikroelementami. Przy wodopojach (żeby można było umyć bidon) rozpuszczam 1 tabletkę w bidonie i wypijam na miejscu, raz lub 2 razy dziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...