Skocz do zawartości

[wyprawa] Polskie wybrzerze - potrzebny towarzysz


Bigielka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Wczoraj dowiedziałam się że mój kolega nie będzie mógł ze mną pojechać na wyprawę rowerową, poszukuję więc towarzysza lub towarzyszki.

Planowana trasa:  Poznań - Szczecin - Wybrzeże - Gdańsk - Poznań.

Termin wyjazdu:    11.08.2014

Czas trawania:      ok.2 tyg

Noclegi:                 namiot tzw. na dziko lub czasami camping żeby się pożądnie umyć

Jedzenie:              gotujemy sami :)

Dzienny limit:        ok.100-120km

Długość trasy:      ok.1200km

 

Zainteresowanych proszę o kontakt na priv.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo proponowanie jakiejś wycieczki krajoznawczej  na forum co sie zarejestrowało to jedno ale czy masz jakiekolwiek doświadczenie w takich kwestiach bo zawsze to dziala trochę na odwrót w zamierzonym kierunku.Nie mam nic przeciwko ze ludzie sie organizuja ale same  dobre checi nie wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rowerem jeżdżę już spory kawałek czasu ale dopiero od połowy maja zdecydowałam się na bardziej podróżniczy styl jazdy. Mam już za sobą kilka wypadów rowerem na 3-4 dni ale z powodu braku możliwości wyjazdu na dłużej tylko wchodziła w grę wielkopolska. Namiot, sakwy i pyszne jedzenie gotowane na palniku. Teraz przyszedł pomysł na spędzenie urlopu jadąc rowerem na wybrzeże. Jak już wspomniałam byłam w 99% dogadana z moim kolegą lecz wspólny wyjazd nie może dojść do skutku, nie dostał urlopu w tym terminie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

@ Bethrezen

Nie przesadzaj wybrzeże to nie jest jakaś trudna wyprawa, miejsca do spania tj kempingi bardzo często są, bary itd co miejscowość. Rok temu robiłem Świnoujście - Hel. W tym roku Świnoujście do Ahlbeck po stronie niemieckiej, potem powrót i po drodze wszystkie większe miejscowości do Helu, z Helu do Krynicy Morskiej do Piasków i do szlabanu granicznego z ruskimi, całe w wybrzeże zaliczone i wszystkie latarnie do paszportu + Kikut i Jastarnia niedostępne do zwiedzania.

Po burzach pełno wody było w Klukach kałuże niektóre głębokie prawie po suport rowery i my byliśmy cali w błocie, w okolicy lub innych bikerów radzę się wypytać o przejezdność lub od razu ominąć.

jak coś mogę udostępnić swoje ślady GPX z tamtego roku i z tego :)

Kwestie cen też mogę nieco powiedzieć jak to wyglądało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic nie napisałaś czy wyprawa się udała, więc jeżeli nie doszła do skutku to na przyszły rok chętnie się dołączę. W tym roku szlakiem Wisły do Gdańska dotarłem, a czas wolny już się skończył, więc dl przypomnienia powtórzę że na przyszły rok bardzo chętnie dołączę się do takiej wyprawy.

;-))

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po burzach pełno wody było w Klukach kałuże niektóre głębokie prawie po suport rowery i my byliśmy cali w błocie, w okolicy lub innych bikerów radzę się wypytać o przejezdność lub od razu ominąć.

 

 

Oj tak. Żółty szlak potrafi dać w kość po deszczu. Buty z białych zrobiły się czarne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...