Skocz do zawartości

[kleszcze] Co przeciw kleszczom?


przemekgrz

Rekomendowane odpowiedzi

@up tak, szczególnie w lecie... jak ledwo wytrzymuje się w samej koszulce i spodenkach

 

Są takie preparaty, jak poleca michuuu. Ja osobiście nic aktualnie nie używam, a jeżdżę po lasach bardzo często, ale na razie nie zauważyłem problemów z insektami. W zeszłym roku jakoś w sierpniu kupiłem coś do psikania przeciwko komarom i to właśnie używałem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Coraz głośniej jest o chorobach przenoszonych przez kleszcze (borelioza itp) oraz o ogromnej ilości tych pajęczaków. Jak tak człowiek poczyta to aż strach do lasu wjechać.

Jakie macie sposoby żeby się przed nimi chronić?

 

kleszcze nie rzucają się na ofiarę z koron drzew ...  łapiesz je z trawy abo jakiejś niskiej roślinności - dobrze jest unikać kontaktu z takimi miejscami np walić się na trawę na dzikich polankach kokosić w maliniskach etc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio złapałem kleszcza pod kolano w długich spodniach będąc na grzybach, więc to nie ma znaczenia. A używałem repelentu i zawsze używam...

Kleszcze tak jak już wspomniane było przechodzą na człowieka lub inne zwierze gdy ten ociera się o trawy, krzewy - generalnie tam gdzie siedzą.

Na rowerze gdy poruszamy się szybko one zwykle nie mają czasu "wyjść" nam naprzeciw, więc na rowerze łapie się ich mniej, co nie znaczy, że nie trzeba się zabezpieczać. Trzeba unikać postojów w zaroślach, na polanach itd. i nie wchodzić w trawę.

 

100% sposobu niestety nie ma no ale z jazdy po lesie się nie zrezygnuję. Mnie osobiście dużo bardziej irytuje wszelkie latające robactwo, a repelent działa dopóki nie przepocimy się na wskroś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długie spodnie, długie rękawy, koszulka włożona w spodnie i zapięta pod samą szyję,

 

Dokładnie,

ja używam dodatkowo ultrathon na komary dziala idealnie kleszcze tez go nie lubio , zawrtosc DEET troche ponad 30 % czyli bezpieczne:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie też, że często myli się kleszcze ze strzyżakiem. Tego drugiego jest w lasach znacznie łatwiej znaleźć, jest w sumie podobny - jak zrzuci swoje skrzydła (bo robi to jak znajdzie żywiciela - są nimi np. jelenie, ale czasami jak na nas wpadnie, to też zrzuca skrzydła). 

 

ef919f64eef2c53cmed.jpg

 

Ich jest w lasach od cholery... W zeszłym roku tak się przestraszyłem, bo wpadła na mnie cała chmara i miałem je wszędzie. Rozebrałem się, jakoś się otrzepałem, ale dopiero jak wróciłem do domu, to dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak ten strzyżak - on ponoć chorób nie roznosi ;)

 

Nawet dzisiaj miałem takich na sobie sporo, są upierdliwe, bo ciężko je zgnieść :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Ciebie może jest to trudne, ale uwierz mi, że jak ktoś nie wie, że jest coś takiego jak strzyżak, nie chodzi też zbyt często do lasu, to jak zobaczy takiego malutkiego pajączka, to może sobie od razu pomyśleć, że to kleszcz, bo o nich jest teraz najgłośniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z repelentów preparat Ultrathon - jak jeszcze łaziłem więcej po lasach to pamiętam że był najskuteczniejszy. 

 

A jeszcze lepszy sposób? Olać je i się nie przejmować.

Po powrocie do domu zdjąć ciuchy, przepłukać je i wykąpać się sprawdzając czy nigdzie nie ma jakiego robactwa - kleszcze lubię miejsca z cienką skórą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

kleszcze lubię miejsca z cienką skórą. 
 

 

w dodatku ciepłe i wilgotne, dlatego często się znajdują w pachwinach, okolice kolan, pach za uszami, we włosach.

 

Sam jak byłem małym dzieciakiem złapałem kleszcza [ jak dotąd pierwszego i ostatniego ] a umiejscowił się prawie w środku pępka ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A jeszcze lepszy sposób? Olać je i się nie przejmować.

Z całym szacunkiem ale nic głupszego jeszcze nie słyszałem. Twoja wypowiedź świadczy tylko braku o świadomości  jak groźne są choroby przenoszone przez kleszcze. Osobiście znam kilka przypadków chorych na boreliozę i naprawdę nie chciałbyś być na ich miejscu. Poczytaj trochę: http://www.borelioza.org to może zrozumiesz. A na razie życzę Ci zdrowia i żebyś faktycznie nie musiał się nimi przejmować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przypadkiem boreliozy spotykam się w mojej rodzinie na co dzień więc nie muszę czytać na ten temat. 

Ale jazda po lesie i myślenie tylko o tym czy przypadkiem nie złapię kleszcza albo innego robaka to dla mnie popadanie w paranoję, podobnie wspomniany strach i nie wjeżdżanie do niego w ogóle. 

 

Środki zapobiegawcze w postaci odpowiedniego stroju, repelentów, unikania krzaków czy sprawdzanie wspomnianych miejsc na ciele podczas kąpieli można stosować ale bez tzw. spiny :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno jak sie szybko usunie kleszcza to nie ma co się bać, dlatego tyle mówią o tym żeby się oglądać.Adruga sprawa że może ugryźć ale się nie wbić, jest podobno tylko rumień.

Podobno najlepiej poczytać samemu na ten temat, zamiast... właśnie, słuchać legend, przekazów ludowych? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mówiłem panowie - bez spiny. Chyba każdy po wycieczce rowerowej się kąpię i zwykle biorąc prysznic - wystarczy się pooglądać i sprawdzić czy nie ma żadnych nieprzyjaciół na skórze. 

A jeśli macie możliwość można poprosić o sprawdzenie drugą połówkę - wzajemne iskanie się u naczelnych bardzo popularne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej spsikać się jakim DDT ;) i po problemie? Fakt. Środek, którego używałem, jest nieco tłusty i brud się do niego czepia, ale testowałem organoleptycznie na komarach. Latały wokół, ale żaden nie odważył się usiąść.

Co do boreliozy i całego rumienia. Łatwo go pomylić (w pierwszej fazie) ze zwykłym odczynem zapalnym po ukąszeniu. Objawów w miejscu ukąszenia trwających dłużej niż 3-4 dni nie można bagatelizować. Usunięcie kleszcza nie daje gwarancji, że nie zostało się zakażonym. Nie można też siać paniki i twierdzić, że ukąszenie = infekcja. Trzeba po prostu obserwować a nie bagatelizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...