Skocz do zawartości

[oświetlenie] Próba wlepienia mandatu za brak świateł w dzień


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

http://forum.gazeta.pl/forum/w,372,151955763,,jazda_rowerem_z_wlaczonym_oswietleniem_w_dzien_.html?v=2

 

 

Witam!
Chciałabym ku przestrodze opisać pewną sytuację.
Niedawno mojego męża jadącego jezdnią rowerem zatrzymała policja i zagroziła ukaraniem mandatem za jazdę ulicą bez włączonego oświetlenia, gdyż wg. panów policjantów mąż jest takim samym uczestnikiem ruchu drogowego jak inni kierowcy...Dodam, że dzień był słoneczny i widoczność bardzo dobra. Mandat miał mieć wysokość 100 zł i 2 punkty karne, ponieważ mąż ma prawko. Ponieważ mąż zareagował zdziwieniem i nawet śmiechem, tłumacząc, że oświetlenie rowerowe nie jest oświetleniem porównywalnym z samochodowym i jest po prostu zupełnie w ciągu dnia niewidoczne - policjant wycofał się z ukarania mandatem. Mi jednak sytuacja nie dawała spokoju i postanowiłam sprawdzić to w Kodeksie Ruchu Drogowego, wg którego zgodnie z art. 51, punkt 6 - jasno jest zaznaczone ze poruszanie się z włączonym oświetleniem w ciągu dnia nie dotyczy rowerzystów, ponieważ oświetlenie rowerowe nie jest wyposażone w takie jak ma auto. Oświetlenie ma być natomiast włączone tylko od zmierzchu do świtu i w tunelach.
Co o tym sądzicie i czy ktoś z Was spotkał się z podobną sytuacją?

Ludzie nie dawajcie sobie wciskać kitu. Obecnie nawet migające lampki przednie są legalne. I rower poruszający sie w dzień nie musi mieć nawet zamontowanego oświetlenia z wyjątkiem tylnego czerwonego odblasku.Natomiast jeśli ktoś da sobie wypisać mandat to jeżeli został on nałożony niezgodnie z przepisami to może być anulowany. trzeba tylko napisać odwołanie. Przypuszczam, że tu chodziło o to, co ktoś na pisał w komentarzu - plan mandatowy. Niestety nieznajomość prawa szkodzi. Jaki z tego wniosek? Trzeba znać przepisy i swoje prawa

A w ogóle to co ma jazda na rowerze do posiadania prawa jazdy na samochód?

http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,11942366,Punkty_karne_nie_dotycza_juz_rowerzystow.html.

 


Nowy taryfikator punktów karnych wszedł w życie. Wraz z jego wejściem punkty karne przestają dotyczyć cyklistów.

Zmiana ta zlikwiduje nierówność społeczną, a więc i niezgodność rozporządzenia z polską Konstytucją. Do tej pory bowiem cyklista posiadający prawo jazdy (np kategorii "B") mógł stracić je za wykroczenia drogowe (co w dodatku powodowało zakaz jazdy samochodem, a nie rowerem), a cyklista popełniający identyczne wykroczenia drogowe i stwarzający takie samo zagrożenie, lecz nie posiadający prawa jazdy, punktów nie dostawał i uprawnień nie tracił.

Policjant najwyraźniej albo niedouczony albo szukał dziury w całym.

Tak samo za jazdę na rowerze po procentach nie powinno być nawet możliwości odbierania prawa jazdy przez sąd.

  • Mod Team
Napisano

 

 

I rower poruszający sie w dzień nie musi mieć nawet zamontowanego oświetlenia z wyjątkiem tylnego czerwonego odblasku.

A nie powinien mieć światła przy sobie (w plecaku)? Do założenia w przypadku gwałtownego pogorszenia się pogody/widoczności?

Napisano

Zdecydowanie tak. W PoRD nie ma nic o tym, że cyklista ma mieć oświetlenie "na wszelki wypadek". Jest on tylko zobowiązany do jazdy z włączonym oświetleniem w warunkach pogorszonej widoczności (noc, mgła, tunel) i tyle. Czy ma lampki przy sobie, czy czarodziejską różdżką wyczaruje "od ręki" - jego sprawa :-)

Napisano

A nie powinien mieć światła przy sobie (w plecaku)? Do założenia w przypadku gwałtownego pogorszenia się pogody/widoczności?

 Ja akurat mam zawsze  smartfona z diodą LED :icon_mrgreen:

Napisano

A co z tyłu? W większości przypadków to niebezpieczeństwo nadciąga od tej strony gdzie oczu nie ma. A już w dzień kiedy pada, lub pojawia się mgła to przód jest mniej ważny.

Napisano

Dlatego rower musi być obowiązkowo wyposażony w czerwony odblask z tyłu przez całą dobę i 365(6) dni w roku bez względu na warunki "widocznościowe" :-)

Napisano

A co z tyłu? W większości przypadków to niebezpieczeństwo nadciąga od tej strony gdzie oczu nie ma. A już w dzień kiedy pada, lub pojawia się mgła to przód jest mniej ważny.

 

Błędne myślenie. Jak do tej pory, a jeżdżę regularnie od 16 lat najwięcej zdarzeń miałem z przodu czyli przez zajechanie drogi, wymuszenie pierwszeństwa przejazdu. Z tyłu czyli przez najechanie  anie razu. Te moje doświadczenia także się potwierdzają w statystykach. Tak więc wbrew pozorom jeśli nie wykonujemy żadnych manewrów typu wyprzedzanie, omijanie czy skręt to nic  nam nie grozi.

Napisano

To teraz pomyśl w kontekście tego tematu i zastanów się czy jakbyś miał światło tylko z przodu to czy rzeczywiście niebezpieczeństwa z tyłu by nie było.

Nie mówiąc już o tym, że przed niebezpieczeństwem nadchodzącym z przodu jest zdecydowanie łatwiej się obronić niż przed tym z tyłu.

Napisano

oto mi chodziło. Z tyłu nie widzimy nadciągającego niebezpieczeństwa. Z przodu nawet jak nadciąga to zawsze rower można zostawić i dać nura w krzaki...

Napisano

To teraz pomyśl w kontekście tego tematu i zastanów się czy jakbyś miał światło tylko z przodu to czy rzeczywiście niebezpieczeństwa z tyłu by nie było.

Nie mówiąc już o tym, że przed niebezpieczeństwem nadchodzącym z przodu jest zdecydowanie łatwiej się obronić niż przed tym z tyłu.

Różnica prędkości powoduje, że rowerzysta jadący w naszą stronę jest mniej widoczny niż rowerzysta jadący w tym samy kierunku. Dodatkowo dochodzi oślepianie. Oczywiście na lokalnej drodze gdzie nie ma żadnego oświetlenia oświetlenie tylne jest ważniejsze ale w mieście gdzie ilość sytuacji kolizyjnych jest znacznie większa to właśnie światło przednie jest ważniejsze. Jednocześnie wiem, że w mieście rowerzysta przy nawet znikomym oświetleniu ulicznym rowerzysta widzi nie mal wszystko ale sam jest bardzo słabo widoczny.

Napisano
oto mi chodziło. Z tyłu nie widzimy nadciągającego niebezpieczeństwa. Z przodu nawet jak nadciąga to zawsze rower można zostawić i dać nura w krzaki...

Ja tam zawsze zerkam w lusterko

Natomiast co do przodu - czasem może nie udać się ucieczka przed świrem, któremu zachciało się wyprzedzać na trzeciego :angry2: Albo pobocze to uniemożliwi, albo za duża prędkość samochodu

Napisano

Nie brnijmy w durna dyskusję.

Bo ja teraz napiszę, że nie mam lusterka w rowerze, ktoś odpisze, że warto mieć, ja, że nawet w samochodzie częściej patrzę do przodu niż w lusterka itd.

 

Moim skromnym zdaniem z pary świateł przód i tył lepiej mieć tylne niż przednie. A to dlatego, że po pierwsze tamtej strefy nie kontroluję, a po drugie samochody jadące od tyłu zbliżają się moja strona jezdni i jest ich zdecydowanie więcej niż wyprzedzających.

 

Ja już kończę. Każdy ma swoje inne obserwacje bo porusza się w innym terenie. W moim przypadku czerwony odblask i tylne światło czerwone to podstawa, przednie białe także.

Napisano

Przepisy móią następująco:

- rower ma być wyposażony w ....

- za dnia w warunkach normalnej przejrzystości oświetlenie może być zdemontowane

 

Interpretacje mogą być różne ale skoro rower ma być wyposażony a zdemontowanie nie jest równoznaczne z brakiem konieczności wyposażania to oświetlenie należy mieć przy sobie a nie w domu. Wynika to również z faktu, że w przypadku pogorszenia warunków może nastąpić konieczność włączenia oświetlenia. Prawo nie przewiduje możliwości zejścia z roweru bo wiemy, że raczej nikt tego nie zrobi.

 

Inną sprawą jest karanie za nieposiadanie przy sobie oświetlenia. Sprawdzanie i wystawianie mandatu niczemu nie służy a gadanie, że może się pogorszyć widzialność jest głupia (szczególnie jak słońce topi asfalt). Niemniej jednak mandat można dostać i ciężko można się z niego wywinąć bo w sądzie też można trafić na kogoś kto nie lubi rowerzystów.

 

Odnośnie która lampka bardziej przydatna. Tylna bo nie kontrolujemy w pełni tej strefy jak napisał Jaca911. To samo potwierdzają niemieckie przepisy dot. oświetlenia, które zobowiązują do posiadania tylnej lampki z podtrzymaniem. Z przodu nie jest wymagane bo widzimy i mamy możliwość zareagowania.

Napisano

 

 

Niemniej jednak mandat można dostać i ciężko można się z niego wywinąć bo w sądzie też można trafić na kogoś kto nie lubi rowerzystów.

To chyba "urban legend". Sędziowie też ludzie i niby czemu mieliby podtrzymywać idiotyczne mandaty? Ludzie nasłuchali się czy naczytali opowieści w stylu, że sąd zawsze podziela zdanie policjanta czy strażnika i może jeszcze "dowalić" większą karę. :down:

Napisano

..W PoRD nie ma nic o tym, że cyklista ma mieć oświetlenie "na wszelki wypadek"...

 

Pierduły piszecie i brniecie w abstrakty koledzy niektórzy.

 

Zapis w PoRD był ukłonem w stronę lampek z możliwością demontażu na czas pozostawienia roweru bez opieki,

ponieważ wcześniej rower obowiązany był posiadać takowe oświetlenie umocowane na stałe.

 

Ale jak widać, co poniektórym prawo musi zdefiniować każdy moment ich życia,

bo inaczej... zawsze będą szukać "dziury w całym".

 

 

Przepisy móią następująco:

- rower ma być wyposażony w ....

- za dnia w warunkach normalnej przejrzystości oświetlenie może być zdemontowane

 

Interpretacje mogą być różne ale skoro rower ma być wyposażony a zdemontowanie nie jest równoznaczne z brakiem konieczności wyposażania to oświetlenie należy mieć przy sobie a nie w domu. Wynika to również z faktu, że w przypadku pogorszenia warunków może nastąpić konieczność włączenia oświetlenia...

 

 

Amen.

  • Mod Team
Napisano

 

 

A nie powinien mieć światła przy sobie (w plecaku)? Do założenia w przypadku gwałtownego pogorszenia się pogody/widoczności?

A myślałem że mam nadczynność i wychylam się przed szereg.

Moja samoocena urosła. ;)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...