Skocz do zawartości

[rower] Remont Romet Orkan 1989


szkudlarek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam na forum.

Chciałbym się z Wami podzielić wrażeniami dot. przywracania do stanu używalności roweru Romet Orkan. Mam nadzieję, że komuś się one przydadzą. Chciałem się też odwdzięczyć użytkownikom tego forum za informacje jakie tutaj znalazłem.
 
Rozpoczęcie
Wpadła mi w rece (z resztą ku uprzejmosci mojego kolegi z pracy) "kolarzowka turystyczna" Romet Orkan. Przeszukałem wszystkie mozliwe fora i strony poruszajace temat tego roweru i im podobnym w poszukiwaniu informacji nt. co można zrobić z tym wartościowego.
Generalnie chciałem mieć coć szybszego (i chociaż trochę lżejszego) do jeżdżenia po mieście niż aktualnie posiadany rower. Nie chciałem od razu kupować nowoczesnego roweru szosowego, ponieważ nie wiedziałem czy będzie mi ten typ roweru odpowiadał. Nie chciałem też wydawać fortuny.
 
med_gallery_177260_3102_642711.jpg
 
Stan początkowy
Rok produkcji: 1989.
Wszystkie elementy oryginalne, z wyjątkiem przerzutek, które zostały wymienione na początku lat dziewiędziesiątych (wg poprzedniego właściciela) i manetek przerzutek. (Shimano GS200).
Rower miał sparciałe opony, krzywe obręcze, braki w szprychach, odpryśnięty oporysowany lakier w wielu miejsach oraz podrdzewiałą ramę. Praktycznie niesprawne hamulce (+sparciałe gumy klocków hamulcowcych), przeżarte rdzą błotniki, sparciałą i podartą owijkę kierownicy, lekko przetartą skaję na siadełku. Do tego nieznacznie krzywe blaty, zardzewione pedały z suchymi łożyskami.
 
Stan sprawdzający
Rower musialem sprawdzić pod względem technicznym. Oprócz oczywistych spraw typu, nasmarowanie lożysk i ich stanu dochodziła kwestia stanu ramy. 
Odciążyłem rower usuwając z niego błotniki, lampki, dynamo, bagażnik i krzywą nóżkę. Zamontowalem koła z mojego aktualnego roweru i pośmigałem na nim pare dni.
Z naważniejszych spraw wyszlo na jaw, że rama jest krzywa (dwuśladowa - ponoc standard w Rometach z tego okresu), szczęki hamulcowe mimo posmarowania, nie chcą dobrze i rownomiernie się nie zamykają. Słychać było także luzy w miskach suportu. Klinowa korba i ramiona są niemożliwe do dokręcenia tak, aby były sztywne. Do tego za krótka sztyca.
 
Stan rozkładu
Rower rozłożylem do części pierwszych. Naturalnie wiedelec i most były zrośnięte - lekkie stuknięcie w śrubę pomogło. Ramę oraz widelec zawiozłem do przemiłego Pana Rychtarskiego. Bez najmniejszego problemu wyprostował ramę i zaspawał dziury w ramie przy mufie sterowej (koszt 110zł). Zrobił to w dwie godziny na poczekaniu. Dziury w lakierze i po spawaniu zamalowalem farbą.
 
Ponowny montaż
Zamalowalem całą ramę i widelec (w tym dziury w lakierze) farba podkładową w spraju - na czas montażu i pasowania elementów. Założyłem tylne koło (zakupione w całości). Niestety okazało się, że obręcz jest przesunięta względem osi roweru o około 8mm. Po sprawdzeniu koła okazało się, że obręcz nie jest scentrowana względem osi piasty. Założyłem resztę nowych komponentów. 116 ogniwowy łańcuch okazał się prawie idealny na długość. Przerzutki i hamulce działają bardzo dobrze. Niestety przy niektórych biegach łańcuch bedąc na korbie na mniejszym blacie obciera o blat większy. Z oględzin wynika, że przydało by się parę milimetrów dluższa oś z prawej strony lub bardziej równoległa oś suportu do piasty tylnej (być może kwestia osadzenia misek) - co dopracuje po pomalowaniu ramy.
 
Zakupy
- koło przednie Arriva Swift 28 - 65zł
- koły tylne Arriva Swift - 85zl
- wolnobieg Shimano, 6 blatów - 45zł
- hamulce komplet - 36zl
- opona x 2 - 80zl
- dętka x 2 - 30zl
- suport typu Thomson 133mm na kwadrat - 33zl
- korba Romet Wagant/Pasat, blaty 40/52 na kwadrat - 60zl
- lewe ramię korby - 15zl
- linka hamulcowa + pancerze + końcówki linek - 10zl
- sztyca 45cm - 14zl
- lancuch - 35zl
- pedały z noskami - 60zl
- stery - nowe - 10zl
Suma: 688zl (włączając serwis ramy)
 
Co zostało do zrobienia
Malowanie ramy i owijka + chromowana nasadka widelca, ewentualnie odświeżenie siadła.
 
Aktualna konfiguracja
Rama: Romet Orkan
Widelec: Romet Orkan
Kierownica: oryginalny baranek 
Most: oryginalny
Łożyska steru - nowe
Suport: Romet typu Thomson 133mm na kwadrat
Korba: Romet Wagant/Pasat (orygnalnie z czarną osłoną)
Obręcze: Arriv Swift czarne, wys. stożka 30mm
Piasta przednia - Joytech 100mm
Piasta tylna - Joytech 135mm
Przerzutki - Shimano GS200
Klamki hamulcowe: oryginalne romet
Manetki przerzutek: Shimano
Szczeki hamulcowe: Promax aluminiowe czarne dlugie (9cm)
Sztyca: nowa, stalowa
Siodło: oryginalne
Łańcuch: nowy, noname 
 
med_gallery_177260_3102_601514.jpg
 
Oczekiwane wątpliwości czytelników
Zdaję sobię sprawę, że rower nie zachował oryginalnego wyglądu i jest po prostu inny niż początkowo. Nie miałem zamiaru za wszelką cenę zachować elementów roweru. Nie chiałem dużo wydać (choć trochę mi nie wyszło) aby jeździć trochę szybciej po mieście. Zapewne wysokość kwoty zainwestowanej w rower budzi zdziwienie, rzeczywiście wyszlo trochę drożej niż powinno i że w tej kwocie kupił bym sprawną kolarzówkę. Sporo się jednak nauczyłem, a to chociaż trochę rownoważy wydatki.
 
 
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za pomoc.
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Niestety nie podnosilem. Ale w zasadzie moglbym zwazyc czesci ktore zostaly i jakos tam wyliczyc ale mysle ze roznica moze byc ok 3kg minimum.

 

Zeby manetki zrobic na kierownicy trzeba miec odpowiednie przelotki na ramie do linek, albo robic pancerze od kierownicy do prawie samych przerzutek :D i je jakos magicznie przyklejac do ramy - ale nie wiem czy by to dobrze dzialalo.

 

Manetki na ramie sa wygodne - kwestia przyzwyczajenia. Ponadto przyjemnie jest ich uzywac - wlasnie dlatego ze sa takie raczej spotykane w takich starych maszynach. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...