Skocz do zawartości

Wyprawy Ostrów Wlkp- ?


Biegan

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,  

Nie jestem nowy na forum bo staram się na bieżąco śledzić tematy  lecz jest to mój pierwszy temat odnośnie moich wypadów. Na wstępie  może zacznę od tego, że mam 22 lata i pochodzę z Ostrowa Wlkp.  Zainspirowałem się   rowerowymi wyprawami odkąd mam nowy rower czyli od końca maja 2012 roku. Mój sprzęt to Unibike Flash  właśnie z 2012r.  Na tą chwilę  przejechałem na nim 8162 km.   Nie wiem czy jest to dobry dystans  jak na amatora ale  ocene zostawie wam.  Na samym początku preferowałem okoliczne przejażdżki z czasem znudziło mi się to i  wybierałem się na dłuższe trasy.  Nie staram się planować bo to nigdy nie wychodzi  raczej na spontanie wsiadam i ruszam (nawet w nocy).  Mój najdłuższy dzienny  dystans wynosił  około 105 km z zeszłego roku.  W tym roku udało mi się go pobić  w  zeszłą sobote/niedziele  (co opisze niżej w wyprawie),  a dokładnie wyniósł 124 km.     
Powiem w skrócie jak to wyglądało od początku. 

w 2012  od 22 maja do końca roku   udało mi się zrobić  2000 km  z groszami 
cały rok 2013 od stycznia do końca grudnia  zrobiłem 4000 km z groszami  
cel na 2014 rok to   zakręcenie 5000 km  na tą chwile mam 2162 km.  
Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że jeszcze na żadną wycieczkę nie zabrałem dętki ani żadnych  kluczy, pompek i innych rzeczy jeżdże po prosty na "suchara" a ew. złapanie gumy  przypłacę  powrotem z buta :) 
 

skromna relacja z  małej wyprawy do Twardogóry  -  107 km.    

Z soboty na niedziele nie idąc spać szybkie szykowanie: nasmarowanie łańcucha, napompowanie kół i w drogę (ale najpierw na małe zakupy). Początek o 4:30 rano trasa wiodła przez następujące miejscowości 
Ostrów Wlkp - Odolanów - Granowiec - Sośnie - Goszcz - Twardogóra i powrót ta sama trasa. Łącznie wyniosła 107 km, czas trwania przejazdu z małymi przerwami to 6,5 godz.
Podróżowałem z siostrą, która bardzo chciała jechać  co prawda samemu wykręciłbym szybszy  czas no ale towarzystwo zawsze mile widziane. Oczywiście był to spontaniczny wyjazd  bez brania żadnych dętek czy innych rzeczy -- do odważnych świat należy ! Nie   była to moja pierwsza taka trasa bo wcześniej byłem w Miliczu lecz usunęły mi się z karty wszystkie poprzednie zdjęcia :(.  Na pewno  będą kolejne trasy. !

Zapraszam do skromnej foto relacji jak i do polubienia tego "fanpage'u" 

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.659637440781386.1073741829.641982179213579&type=1

 

Napisano

Postaram się konstruktywnie.

1. Twój kokpit mnie nie interesuje, podejrzewam że innych też raczej nie, może lepiej robić zdjęcia czemuś bardziej interesującemu?

2. Tym bardziej, że mieszkasz w okolicy, gdzie masz sporo fajnych lasów, stawy hodowlane na wyciągnięcie ręki, dwory, parki, masz pod nosem szlak Brylińskiego, Wzgórza Ostrzeszowskie, każda z tych rzeczy wydaje mi się ciekawsza, niż skrzyżowanie czy fotka licznika.

3. Jedziesz do Twardogóry, gdzie jest ładna, zadbana starówka, kościół z murem szachulcowym, kawałek dalej masz Goszcz z niezwykle fotogenicznymi ruinami pałacu, przejeżdżasz przez Odolanów - miasto skąd mój ród, gdzie jest mikro obserwatorium astronomiczne, z lekka kuriozalny architektonicznie kościół świętego Marcina, tablice to średni temat.

4. Sprzedaj złom, nerkę czy co tam chcesz i zainwestuj w aparat, nie musi być to Canon 6D z elkami, wystarczy jakiś medion z aldiego za dwie stówki, byle robiło lepsze fotki, niż to, czego aktualnie używasz.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...