Skocz do zawartości

[stan napędu] 12300 km i czas na zmiane


bysio58

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Chciałem pokazać jak wygląda mój napęd po 12300 km.

Więc tak, mój napęd to:

Korba FC-M442 Octalink

Kaseta Alivio HG51 8rz

Łańcuch Connex 808

Łańcuch Schimano HG40

 

Jeździłem na dwa łańcuchy, które zmieniałem co 500 km, łańcuch HG40 okazał się bardziej wytrzymały, ponieważ nadal na nim jeźdżę i daję rade, ale na większych podjazdach przeskakuje. Łańcuch connex przy 11500 km już tak mocno przeskakiwał że go wyrzuciłem i został hg40.

Dodam, że używałem spinki connexa i żaden z łańcuchów ani razu się nie rozpiął ani się nie zerwał.

 

Fotki jak to wygląda :whistling:

Tak łańcuch hg40 układa się na największym blacie :)

 

0d1dac.jpg

 

Stan kasety:

f415ce.jpg

 

81f94a.jpg

 

I zębatki korby:

267ddd.jpg

 

2adaaf.jpg

 

Teraz chce kupić kasetę Deore CS-HG61 9rz i też jeździć na dwa łańcuchy ale na schimano HG-73 i connex 908 mam nadzieję, że więcej nakręce niż na obecnym :thumbsup:. A co do korby to nie mam kasy na nową :(, więc postanowiłem wymienić blat środkowy i największy, bo podejrzewam że nie przyjmie nowego łańcucha.

Napisano

nieźle wysłużony napęd, wiedzę, że wyznajesz taką samą zasadę jak ja aż się rozleci ? a tak w gruncie rzeczy to co ile sie powinno zmieniać łańcuch żeby kaseta i korba przyjęła go bez problemu ? 

Napisano
Jeździłem na dwa łańcuchy, które zmieniałem co 500 km, łańcuch HG40 okazał się bardziej wytrzymały

 

Wyciągasz błędne wnioski. To właśnie kiepski HG-40 zabił ci napęd i wytrzymalszy Connex, który rozciągnął się mniej, zaczął przeskakiwać. W jak tragicznym stanie jest łańcuch widać na korbie. Trzyma się na końcówkach zębów. Gdybyś w tym czasie zużył 4 łańcuchy może korba przetrwałaby więcej.

Poza tym jeżeli jeździsz na dwóch łańcuchach, które bardzo wyraźnie różnią się wytrzymałością, nie możesz zmieniać ich co 500km, bo jeden wydłuży się znacznie szybciej niż drugi. Trzeba kontrolować wydłużenie obu łańcuchów suwmiarką i zmieniać, gdy wydłuży się o wcześniej założoną wielkość.

Napisano

Trudno określić. Zależy od wieeelu czynników.

Ja ostatnio zmieniłem łańcuch po ~900km (KMC X10) i byłem chwilowo przerażony, że jak to, że przeskakuje dramatycznie. A ten przymiar na łańcuchu wchodził cały na 0.75% i prawie cały na 1%.

Po 20-30km się uleżał i problemu zero. Ale mam wrażenie, że to jest ten punkt graniczny. Gdyby był jeżdżony w szczególnie złych warunkach, ta granica pewnie by się przesunęła w dół. 

Napisano

 

 

To właśnie kiepski HG-40 zabił ci napęd i wytrzymalszy Connex, który rozciągnął się mniej, zaczął przeskakiwać.

A widzisz w ten sposób nie pomyślałem :thumbsup:, to teraz kupie dwa łańcuchy connexa, a z tego h73 zrezygnuje i zobaczymy jak będzie :)

Napisano

Kaseta i korba to części napędu, któych przy dobrej konserwacji praktycznie w cale nie trzeba będzie wymieniać. Mówiąc o dobrej konserwacji mam na myśli dobrze nasmarowany łańcuch ( wydłuża to żywotność łańcucha, zmniejsza rozciągnięcie ) i regularne sprawdzanie stanu łańcucha. Stan łańcucha najlepiej sprawdzać przymiarem, który można spokojnie dostać za ok. 20 zł. Przymiar do łańcucha pokazuje jego rozciągnięcie na przestrzeni paru ogniw, zazwyczaj łańcuch rozciąga się równomiernie. Najczęściej przymiary mają dwie jednostki; 0,75mm i 1mm. Jeśli przymiar wchodzi pomiędzy ogniwa od strony 0,75 znaczy to, że na każdym ogniwie łańcuch jest wyciągnięty o taką miarę. Najczęściej nie ma to wtedy jeszcze złego wpływu ani na kasetę, ani na korbę i wtedy należy wymienić łańcuch. Kiedy wejdzie 1mm, do wymiany prawdopodobnie mamy także kasetę. To, że zajechałeś w taki sposób największą zębatkę korby świadczy o tym, że zdecydowanie zbyt długo jeździłeś na wyciągniętych łańcuchach, które przez to, że nie nachodziły na zęby równo, zdzierały je "pod siebie" i teraz czeka Cię wymiana całego napędu... 

 

EDIT

 

Ogólnie nie rozumiem czemu stosować dwa łańcuchy jednocześnie, jeśli jeden jest zajechany, to po prostu zmieniamy na nowy. Wydaje mi się, że np łańcuch x wkładasz pierwszy, później y, później x, który w tym momencie jest już rozciągnięty pewnie na 0,75, później y; taki sam stan i ostatecznie x, który ma już 1mm na ogniwie i zajeżdża napęd. Teraz po włożeniu y, jeszcze bardziej zajeżdżasz napęd, a łańcuch i tak przeskakuje, bo poprzednik wyrobił sobie ząbki pod siebie. 

Napisano

Wyciągasz błędne wnioski. To właśnie kiepski HG-40 zabił ci napęd i wytrzymalszy Connex, który rozciągnął się mniej, zaczął przeskakiwać. W jak tragicznym stanie jest łańcuch widać na korbie.

 

Też wyciągasz błędne wnioski bo po zdjęciach nie jesteśmy w stanie ocenić który łańcuch okazał się wytrzymalszy. Musiałyby być powieszone dwa obok siebie i wtedy dopiero można byłoby ocenić, który wyciągnął się bardziej.

Napisano

Nie tylko po zdjęciach, bo mam doświadczenie z HG-40. Generalnie te łańcuchy w okolicy 2000 km nadają się wyłącznie na żyletki, gdyż przymiar wchodzi bardzo lekko. Z Connex'em takich doświadczeń jeszcze nie mam, ale "statystyki" na forum mówią, że są to znacznie bardziej wytrzymałe łańcuchy. Zatem mogę spokojnie stwierdzić, że w tym przypadku winowajcą jest kiepski HG-40.

Napisano

Wbrew pozorom będzie to wybitnie cenna informacja.

 

Ja też mam tragiczne zdanie o HG40. Po tysiącu km był u mnie o wiele bardziej wyciągnięty niż HG50 po 2500km. Dla mnie HG40 nadaje się tylko do rekreacyjnej jazdy po bułki przez osobę < 50kg masy ciała. Jak masz parę to HG40 rozciągniesz po kilkuset km na asfalcie, smarując co 100km.

Napisano

HG53 - sh*t jak HG40.

Po 1000km łańcuch nadaje się na śmietnik. Powłoki jakiekolwiek nie istnieją, po każdej jeździe w deszczu łańcuch jest rudy.

 

Napisano

Mogę potwierdzić niestety. Nawet przy wybitnie kadencyjnej jeździe po 2500 km jak u mnie już jest znacznie wyciągnięty. Rdzewieje po każdym zmoczeniu - trzeba go suszyć i smarować żeby wyparło wodę, bo do rana rudo.

Napisano

Więc tak Panowie mklos1 miał rację że hg40 zniszczył mi najbardziej napęd, zobaczcie jak wygląda łańcuch hg40, a jak connex. :w00t:

Oby dwa łańcuchy mają 96 ogniw a hg40 jest wyciągnięty o 1 ogniwo !!! :002:

 

Po lewej hg40 po prawej connex

1078d1bb9abb.jpg

 

Wydaje się niemożliwe, a jednak :whistling:

 

ebf833aecbfe.jpg

 

 

430a3dfbdbe1.jpg

Napisano

 

 

...HG40 nadaje się tylko do rekreacyjnej jazdy po bułki przez osobę < 50kg masy ciała. Jak masz parę to HG40 rozciągniesz po kilkuset km na asfalcie, smarując co 100km.

albo co najmniej naszyjnik się z niego zrobić 

  • Mod Team
Napisano

 

 

Więc tak Panowie mklos1 miał rację

Nie on jeden, było o tym tyle razy, że az sie powtarzać nie chce, ale jak sie nie chce szukać to inna sprawa.

Napisano

Jazda na dwa łańcuchy jest ok, ale nie chodzi żeby je wymieniać idealnie o 500km tylko, żeby zawsze zakładać ten mniej wyciągnięty. Gdybyś tak robił to wcześniej byś zauważył, że z hg jest coś nie halo.

 

pozdr!

Napisano

Ogólnie nie rozumiem czemu stosować dwa łańcuchy jednocześnie, jeśli jeden jest zajechany, to po prostu zmieniamy na nowy. Wydaje mi się, że np łańcuch x wkładasz pierwszy, później y, później x, który w tym momencie jest już rozciągnięty pewnie na 0,75, później y; taki sam stan i ostatecznie x, który ma już 1mm na ogniwie i zajeżdża napęd. Teraz po włożeniu y, jeszcze bardziej zajeżdżasz napęd, a łańcuch i tak przeskakuje, bo poprzednik wyrobił sobie ząbki pod siebie. 

Chłopie co ty za głupoty piszesz, za nim zjedziesz 1 łańcuch to już pozostawi on słady na kasecie(czyli zjechane zęby) i co założysz nowy łańcuch a ten będzie przeskakiwać.

 

Prawda jest taka że czym więcej łańcuchów na napęd tym lepiej, ja zmieniam łańcuch co każde smarowanie ,czyli co jakieś 200 km i to jest moim zdaniem najlepsze rozwiązanie.

Po każdej kolejce zakładasz ten najmniej rozciągnięty i lecisz dalej.

Oczywiście są osoby ,którym się nie będzie chciało tak często tego robić, ale jak ma być optymalnie to innego wyjścia nie ma

Napisano

Ja czyszcze łańcuch i naped po kazdej jeździe. Czyli jakieś 60km. Sciagam łańcuch- mam spinke, nie ma problemu z tym. Po takim odcinku łańcuch jest na tyle brudny ze robie mu szejka w benzynie a pozniej w oleju castrol edge 5w30 - bo taki mam w nadmiarze :-). Pozostawiam az nadmiar oleju scieknie i wycieram do sucha. Zakladam i jade dalej.

Przy 60km łańcuch nadal smaruje sie sam, ogniwa sa wilgotne od oleju. 0 hałasu suchego łańcucha.

Powtarzam to po kazdej jezdzie.

Wczesniej mialem brunoxa do łańcucha i wystarczal na 15-20km po lesnych drogach a pozniej rzezilo wszystko.

Dziwi mnie to ze potraficie zrobic 100 i wiecej km na 1 smarowaniu łańcucha :-)

Napisano

@UP - a mnie już dziwi zrobienie kilkudziesięciu. Smarowałem różnymi smarowidłami, PTFE wystarcza mi na 300-400km. Jakbym musiał smarować co 60km to musiałbym podczas jednej wycieczki robić to trzykrotnie bo i >200km się zdarzyło przejechać w ciągu kilku godzin.

Napisano

Nie mówiąc już o tym, że po 8 godzinnym dniu pracy i 2-3h na rowerze zupełnie nie ma się czasu i ochoty na szejkowanie, czekanie aż odparuje i smarowanie.

 

Co do samych łańcuchów to mam inne spostrzeżenia. Przeskoczyłem z metody 2 łańcuchów wymienianych rotacyjnie, na wymianę łańcucha na nowy z użyciem przymiaru. Wymieniam gdy przymiar cały wpada w 0,75, ale widać, ze do wpadnięcia w 1% jeszcze trochę mu brakuje. Connex 800 wytrzymał ok 2300km, a HG-53 ok. 3200km.

Napisano

Po czesci macie racje, ale smarujac łańcuch co 200-400km zmuszacie go do pracy ciezkich warunkach. Nie uwieze ze nie brudzi sie wam łańcuch. Ze nie lapie kurzu, piachu, brudu. Samo zuzywanie sie ogniw, tarcie o zeby korby i kasety, scieranie sie tych elementow itp zanieczyszcza naped. Zjazd z hamowaniem po piachu, kurzu i juz 'tona' brudu na napedzie, no chyba se jezdzicie kolarkami po swiezym asfalcie. A wiekszosc z foto napedow jakie pokazuja koledzy jest 'u...a' na maxa. I teraz zrobic na tym 200 i wiecej km to dla mnie wyczyn. I ze to jeszcze cicho pracuje to juz wogole nie uwieze. A co do serwisowania to max 10min roboty, po to jest spinka żeby bylo szybko i fajnie.

Napisano

@@Spascmar, Biorąc pod uwagę niczym nie skalaną teorię, to masz jak najbardziej rację. Ale z praktycznego punktu widzenia w pewnym momencie nakład pracy i kosztów włożony w utrzymanie napędu przewyższa potencjalne zyski z tego wynikające. Gdy używasz tanich komponentów de facto przedłużasz jedynie agonię napędu, bo łańcuch tak czy inaczej się dość szybko wyciąga.

 

Ja przestałem myć w myjce swoje łańcuchy. Jeżdżę na myjnię, detergent pod ciśnieniem wypłukuje 95% brudu z całego napędu. Dodatkowo jest to bardziej ekologiczna metoda, bo woda z myjni podlega oczyszczaniu, a ja emituję mniej węglowodorów do atmosfery. Szybko czysto i przyjemnie.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...