AntyIdiota Napisano 15 Lipca 2014 Napisano 15 Lipca 2014 Niedługo mam jechać pociągiem do Szklarskiej Poręby. Jedyne dwa pociągi do Szklarskiej Poręby nie mają przewozu rowerów. Jedzie się 11 godzin do rowerowej stolicy Polski i nie ma żadnego przewozu rowerów. Czy macie jakieś patenty na takie sytuacje? Ja nie widzę pewnego wyjścia poza spakowaniem rowerów do pudła takiego w jakim przychodzi nowy rower.
MokryxD Napisano 15 Lipca 2014 Napisano 15 Lipca 2014 Ładujesz się do ostatniego przedziału, stawiasz rower i wszystko. Mając bilet na rower konduktor nie może cię wyrzucić. Jeżeli ostatni przedział jest normalnie pasażerki, a nie na większy bagaż to idziesz do końca, żeby nie stał w przejściu, stawiasz między siedzeniami i jedziesz.
AntyIdiota Napisano 15 Lipca 2014 Autor Napisano 15 Lipca 2014 Nie mogę mieć biletu na rower bo mi go nie sprzedadzą. W legendzie do pociągu(na stronie http://www.rozklad-pkp.pl/bin/query.exe/pn? ) brak jest znaczka przewóz rowerów. Nie ma sprzedaży biletów na rower w tym pociągu.
MokryxD Napisano 15 Lipca 2014 Napisano 15 Lipca 2014 Jak to nie ma. Na trasie Wrocław-Szklarska poręba w zimie też nie jeździ waga rowerowy, ani nawet wagon z przedziałem bagażowym. Jeżeli jedziesz pociągiem typu Regio to nie ma takiej sytuacji.
AntyIdiota Napisano 15 Lipca 2014 Autor Napisano 15 Lipca 2014 Nie zrozumialem ostatniej wypowiedzi. Jak sie jedzie regio to jest przedzial na rower czy nie ma. Jak znalazlem na rozkladzie pkp to nie ma tam przewozu rowerow z Warszawy do Szklarakiej
c1ach Napisano 15 Lipca 2014 Napisano 15 Lipca 2014 Na kolei jak widzę coraz większa paranoja...ja już zrezygnowałem z przewozów dalekobieżnych, próbowałem kilka lat i mam dość - nic się nie polepsza, a z tego co mówisz wręcz pogarsza. Rower na koniec ostatniego wagonu, mostek i kierownicę ustawiasz wzdłuż roweru - tak jest najrozsądniej. Na forum pojawiały się też rady odnośnie chowania roweru do kibla, ale jak dla mnie to zbyt bezczelne.
Piksel Napisano 15 Lipca 2014 Napisano 15 Lipca 2014 Trochę swego czasu jeździłem w góry pociągami i nigdy nie miałem problemów z kupieniem biletu na rower, czy wniesieniu do go pociągu. Raz nawet jak wracałem z wyprawy, to udało mi się przekonać konduktora i wsadziłem rower do pociągu przygotowanego na Woodstock. Schemat zawsze ten sam, do ostatniego wagonu i bilet kupujesz już w pociągu, zawsze działa, bo co, mają cię wyrzucić z niego? Kwestia samego umiejscowienia roweru to inna sprawa, przeważnie korytarz, ew. wszystkie rowery pakowaliśmy do jednego przedziału i siadaliśmy w drugim. Lekko nie jest.
robertrobert1 Napisano 15 Lipca 2014 Napisano 15 Lipca 2014 Ja już zrezygnowałem ze stawiania roweru w pierwszym lub ostatnim wagonie. Zdejmuje przednie koło i wrzucam rower na półkę w przedziale. Czasami rower jest usytuowany na jednej półce a czasami na dwóch półkach. Wszystko zalezy od typu wagonu. Aby rower za bardzo nie kół służbistów w oczy to go jeszcze od niechcenia owijam jednym czarnym workiem na śmieci. W ten sposób od lat przewożę rower na trasach międzynarodowych na których generalnie jest zakaz przewożenia rowerów. Należy przy tym mieć przy sobie chociaż jeden ekspander albo długi sznurek aby rower zabezpieczyć przed spadnięciem. Jeśli korytarz jest szeroki to można w korytarzu ...także bez przedniego koła i także w worku. W ten sposób rower mniej się rzuca w oczy i mniej kusi potencjonalnego złodzieja. A oto jak wygląda przewożenie roweru wyprawowego na górnej półce wraz z kompletem sakw...6 sakw.
Mod Team adamos Napisano 15 Lipca 2014 Mod Team Napisano 15 Lipca 2014 Tak jak napisano wyżej - jeśli nie chcą sprzedać biletu na rower w kasie, to ładunek "na pałę" do ostatniego wagonu w pociągu i kupno biletu u konduktora.
adhed Napisano 15 Lipca 2014 Napisano 15 Lipca 2014 Ja już więcej nigdy nie będę pchał się do takich pociągów w daleką podróż z rowerem. W zeszłym roku trochę tak pojeździłem i nigdy więcej. To, że stoi się w przejściu i przepuszcza ludzi przez całą podróż, to tam większy problem nie jest, ale raz miałem gorszą sytuację i się zraziłem. Wracałem z wyprawy i wiadomo - chciało się jak najprędzej do domu, nie było miejsca na przewóz rowerów, a konduktor powiedział, że na kolejnej stacji wypad, to rozebrałem rower jak się dało i upchałem na tych półkach na górze hah. Noc jakoś przespałem, a na drugi dzień rano na stacji docelowej złożyłem co trzeba...
jasinski21444 Napisano 16 Lipca 2014 Napisano 16 Lipca 2014 W kasie ci sprzedadzą bilet na rower do piciągu regio nawet jeżeli nie ma tabliczki o przewozie rowerów a potem ładujesz się do ostatniego przedziału - sam jeżdzę tak jak napisałem b.często i nikt sie nie czepia
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.