Skocz do zawartości

[Rower] Za 1,5tys vs za 5 tys


Airells

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć,

            aktualnie jeżdzę rowerem  http://www.bikekatalog.pl/2009/rowery/71/Kellys.Quartz/  z 2009 roku. Głównie jeżdzę po Wrocławiu i okolicach oraz szklarska poręba ( ścieżki leśne, leśne górki, długie podjazdy ,wszystko co tam odnajdę).  Dostałem mały zastrzyk finansowy i mógłbym go przeznaczyć na lepszy rower. Pytanie czy zauważę różnicę pomiędzy moim rowerem a takim za 5 tyś.   Czego mogę się spodziewać? Z góry dzięki za odpowiedź.

 

 

 

Napisano

też mam takiego kellysa i przesiadłem się na droższy rower. W moim przypadku na większe koło, więc różnica jest kolosalna, ale myślę, że jeśli trafisz na dobry rower to różnice powinny być takie:

- przede wszystkim poczujesz co to amortyzator, bo to co jest w quartzu to raczej jak ja to nazywam imitacja, 

- będziesz miał lżejszy rowerek,

- takie pierdoły jak precyzyjniejsza manetka itp. 

- może się też trochę lżej pedałować, - lepsze łożyskowania (i tak wszystko zależy od skręcenia i utrzymania roweru).


Ja w swoim kellysie na jego emeryturę wymieniłem linki kasetę i łańcuch za jakieś groszę, 100zł? Nasmarowałem wszystko i chodzi lepiej chyba niż jak był nowy. Gdyby nie to, że rama na mnie trochę za mała to zamiast budować nowy rower to bym sobie kupił do 1200zł dobrego budżetowego amorka do niego, typu SR EPICON i jeździł dalej. 

Napisano

Nie nazwałbym precyzyjniejszych manetek pierdołą. Dobre manetki robią robotę.

 

I rzeczywiście, dla amatora podstawową różnicą będzie amortyzator. Fakt jazdy na dobrze ustawionym widelcu, który rzeczywiście amortyzuje nierówności poczujesz momentalnie.

Standardem w rowerach z tej półki cenowej są hamulce tarczowe. Może nie od razu, ale szczególnie w deszczu, błocie zauważysz różnicę w działaniu.

 

Napisano

Lżejszy rower ma same plusy :D A tak poważnie.
1. lżejszy rower daje możliwość łatwiejszego podjeżdzania, bo mniej kg musisz wwieść na górę (jak jeździsz po Szklarskiej to wiesz co znaczy męczący podjazd)

2. lzejszym rowerem łatwiej jest manewrować.
3. jeżeli zainwestujesz w lekkie koła to poprzez zmniejszenie masy rotującej rowerek będzie lepiej przyspieszał, łatwiej będzie utrzymać wyższą prędkośc, oraz będzie ochoczo reagował na każde skręcanie kierownicą
4. Napęd w droższym rowerze powinien być precyzyjniejszy nawet w trudnych warunkach atmosferycznych
5. amor to co kolega powyzej

Tak więc na pytanie czy odczujesz różnicę. TAK I TO BARDZO

Napisano

Pytanie tylko, czy osobie, która nie jest pewna swoich potrzeb opłaca się pchać w to aż 5 tysięcy. Za 3 tys spokojnie polując na promocję można wyszukać sobie jakąś fajną maszynkę.

Napisano

Jeżeli go stać to tak. Taniej jest od razu kupić dobrze niż potem ulepszać.

 

Tapatalk. Jak palnąłem głupstwo to to wina autokorekty!

Napisano

Można, jak na taki trafisz. Co do używanych, to wszystko zależy od tego za ile gość będzie chciał sprzedać, a Ty ile będziesz chciał dać... można wyrwać coś fajnego, ale też nie każdy chce coś używanego. Jak go stać, to śmiało może wydać na początek 5 tysięcy i dobrze je zainwestuje, bo sprawianie sobie przyjemności jazdą dobrym rowerem, to ważna sprawa ;) Nowy rower za 3 tysiące, to będzie obecnie coś raczej słabego, patrząc na to, jak producenci windują obecnie ceny... 

Napisano

Można też kupić rower za 3-4 tyś. a resztę przeznaczyć na dodatki typu ciuchy (np. na chłodniejsze dni, żeby przedłużyć sezon), akcesoria, modyfikacje pod własne preferencje.

Tak czy inaczej trzeba sobie zadać pytanie jakie są potrzeby, co przeszkadza w obecnym rowerze, czego brakuje. Warto też pomyśleć, że jeżeli to jest jednorazowy przypływ gotówki, to czy będzie mnie stać na wyminę części jak się popsują lub zużyją. Teraz kupi się rower za 5 kafli, a za dwa lata nie będzie kasy na wymianę napędu tej samej klasy. Warto o tym pamiętać, żeby nie cofać się w klasie sprzętu z przymusu.

Napisano

Stać mnie na naprawy. Koledzy sugerują mi żebym zastanowił się nad full'em w okolicach 6 tyś.  Pytając głównie interesowały mnie zmieni się opór stawiany przez rower, rozumiem, że różnica będzie głównie w łożyskach.

Napisano

Nie powtarzajcie bezmyślnie mitu o masie rotującej kół... Lżejsze koła to w dużej mierze mit a pakowanie dużych pieniędzy w koła to strata kasy i pompowanie tylko własnej psychiki. A pisanie że na lżejszych kołach łatwiej utrzymać dużą prędkość - jak udowodnisz swoje stwierdzenie? Przecież energia kinetyczna zgromadzona w większej masie kół pozwoli właśnie łatwiej utrzymać większą prędkość. Ogólnie na poziomie amatora można stwierdzić że waga ujęta roweru np od siodełka jest taka sama jak od kół.

Napisano
Nie powtarzajcie bezmyślnie mitu o masie rotującej kół... Lżejsze koła to w dużej mierze mit a pakowanie dużych pieniędzy w koła to strata kasy i pompowanie tylko własnej psychiki.

  Po części masz rację ;) ale dla porównania co dużej się utrzyma w powietrzu kartka papieru czy cegła? :) Jakby nie patrzeć masa ma znaczenie nie tylko teoretycznie.

 

Po drugie dobre koła to podstawa... bo nie pedałuje się cały czas, nie zmienia się biegów cały czas i nie hamuje się cały czas, a koła? Odkąd posadzi się tyłek na siodełku cały czas pracują. :)  Dlatego im lepsze koła tym lepsza jazda, pomijając w tym momencie amortyzację. To już inna bajka.

Napisano
Nie powtarzajcie bezmyślnie mitu o masie rotującej kół.

 

Ja jak najbardziej jestem za obalaniem głupawych mitów (bo jest ich niemało), ale jednak wypadałoby zrobić to na podstawie jakichkolwiek argumentów :)

 

Jak rozumiem, akurat kolega lesieque coś pomieszał, bo faktycznie chodzi tylko o mniejszą masę, która daje lepsze przyspieszenia, a nie dodatkowo o utrzymanie prędkości, no ale mimo to "łatwiejsze rozruszanie koła" brzmi dość dobrze i różnice masy między standardowym ciężkim kołem/oponą/dętką, a lekkim kołem, lekką oponą i brakiem dętki są faktycznie dość znaczne, więc powinny być też zauważalne.

Napisano

co dużej się utrzyma w powietrzu kartka papieru czy cegła? :) Jakby nie patrzeć masa ma znaczenie nie tylko teoretycznie.

Hahahaha ha ha hah!!!11111jedenjeden :stupid:

 

Proponuję mały eksperyment. Weź dwie kartki, z jednej zrób kulkę i obie zrzuć w tym samym momencie z jakiejś wysokości.

Chyba, że zgodnie z powyższą teorią zmięta kartka magicznie otrzymuje skądś większa masę?

Napisano

wojtas7: No i dzięki, to już jest konkret, a i ciekawa lektura. Niestety brakuje mi wiedzy technicznej, by stwierdzić, czy te wszystkie upraszczania w obliczeniach, gdzieś nie zafałszowały wyników, no ale póki co nigdzie nie widzę w necie nic, co byłoby lepsze i zaprzeczało tej tezie. Faktycznie warte przemyślenia.


Edycja:

Zajrzałem co niemieckie ważniaki o tym piszą (bo jakoś tak zawsze bywa, że to, o co u nas się ludzie sprzeczają, tam już najczęściej od dawna jest rozwiązane) i znalazłem takie coś:

 

 

So zu diesem Thema ist gerade ein interessanter Artiklen in der Bike.
Ich kann ja mal ein paar Werte posten.
Es wird die Energie in Joule gemessen, die nötig its um das Laufrad (ohe Bereifung) von 0 auf 25 km/h zu beschleunigen.
1. Hügi S240 + XR 4.1 D (1456 g) -> 61 Joule
2. Hügi FR + Mavic D3.1 (2270 g) -> 88 Joule
Dann haben sie noch ein und das gleiche Laufrad mit 2 unterschiedlichen Reifen getestet.
Laufrad mit Twister SS -> 101,8 Joule
Laufrad mit Vertical Pro -> 134,4 Joule

Ich denke die Ergebnisse sprechen für sich!

 

W skrócie, robili testy kół w niemieckim Bike i podobno przy lżejszych potrzebowano wyraźnie mniej dżuli, by doprowadzić je do tych samych obrotów.

 

Szukam dalej :D

Napisano
proszę lektura dla nieuświadomionych

  Wszystko pięknie ładnie, ale to dobre by było gdyby koło raz wprawione w ruch dalej już samo się napędzało. Ciężkie koło potrzebuje dużo więcej energii żeby je wprawić w ruch i aby tą prędkość zachować proste i logiczne. Nie trzeba do tego stu wzorów. Jest jeden moment kiedy koła ciężkie mają przewagę :) jak się zjeżdża z góry. Na prostym i pod górę niestety będą potrzebować więcej energii.

Napisano

Ja mam kellysa quartza dsc z 2006 albo 7 (nie pamiętam) i po co miałbym przepłacać. Przecież ramę możesz zostawić i powymieniać osprzęt: napęd, korbę, amor za połowę tych 5 kafli!

Napisano

Nie dają przewagi przy zjedzie z góry i nie potrzebuja więcej energii żeby zostać w ruchu. Nie potrzebujesz stu wzorów ale jakieś podstawy z liceum wypada znać :)

 

Tapatalk. Jak palnąłem głupstwo to to wina autokorekty!

Napisano

 

 

Nie dają przewagi przy zjedzie z góry i nie potrzebuja więcej energii żeby zostać w ruchu. Nie potrzebujesz stu wzorów ale jakieś podstawy z liceum wypada znać
  Ciekawe ciekawe ;) najwyraźniej piszemy o dwóch różnych rzeczach. Jeśli masa nie ma wpływu na ruch... :whistling:  o dziwnej fizyce z liceum piszesz.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...