Skocz do zawartości

[trening] 3x w tygodniu, a co pomiędzy?


OutOfMemory

Rekomendowane odpowiedzi

Mój plan treningowy przewiduje wysiłek 3x w tygodniu. 

Cel jaki chcę osiągnąć w tym roku, to zrzucenie kilogramów. Do tej pory jeździłem, bo kilogramów było dużo za dużo, żeby biegać, teraz powoli i ostrożnie dołożę biegi.

Jeśli nic mi nie będzie dolegało ze stawami to chciałbym 1h jeździć na rowerze z pulsem w granicach 65% HRmax i potem 40 minut biegać.

Naczytałem się, jakie to ważne, żeby odpoczywać pomiędzy treningami, że te dwa dni weekendu bez wysiłku też są bardzo ważne....

 

Zatem co robić jak mnie nosi, żeby wsiąść na rower i kręcić? Nie chcę jakoś sobie zaszkodzić zbyt intensywnym treningiem. Czy spokojna jazda z pulsem w okolicy 55% HRmax może w jakiś sposób zakłócić proces regeneracji i spowolnić/uniemożliwić zrzucanie kilogramów? :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no nie musisz wcale tyle wypoczywać... Takie krótkie sesje cardio są popularne raczej u kulturystów i innych osób, którym zależy przede wszystkim na sylwetce i przy redukowaniu wagi zaczynają od bardzo niskiego poziomu takiej aktywności, żeby z czasem ją wydłużać i móc jak najniższym kosztem redukować tłuszcz.

 

Ty chyba kulturystą nie jesteś, nie wiem czy lubisz jazdę na rowerze, ale jeśli tak, to swobodnie jeździj ile chcesz i jak chcesz! Nie musisz wcale jeździć w tym zakresie tętna, który podałeś, bo to nie ma żadnego znaczenia - tzn. im wyższe tętno, tym więcej palisz kcal i to chyba dla Ciebie lepiej! Więc jeździj jak chcesz i ciesz się sportem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile chce i jak chce raczej nie wchodzi tu w grę jeśli kolega boryka sie z (nad)waga której wartości de facto nie poznaliśmy. Na treningu znam sie jak kura na pieprzu (ale sie wypowiem! A co! ;) ) niemniej wydaje mi sie, ze przy 55% to Ty się chłopie nie wyżyjesz choc progi to indywidualna kwestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak chcesz jeździć na rowerze i jeszcze tego samego dnia biegać to poprostu zacznij to robić, 

jeśli wszystko będzie dobrze ,czyli nie będziesz miał omdleń to jak najbardziej będze ok.

 

między treningami spozywaj weglowodany i dużo pij

 

możesz nawet codziennie tak trenować, zwłaszcza ,że to tylko niecałe 2h dziennie (rower + bieganie)

jak masz basen w okolicy to możesz naprzemiennie robić 3 kombinacje tych dyscyplin ,ale to już jak wolisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Codziennie 2h w tym 40min biegania dla osoby z nadwagą? No ludzie....

Z tymi węglowodanami też bym nie szarżował, jeśli to ma skutkować spalaniem tłuszczu.

W żadnym razie nie biegaj codziennie, a z rowerem - to obserwuj, czy jesteś zmęczony,

możesz też zmierzyć sobie tętno spoczynkowe po dniach odpoczynku i rano sprawdzać

jak ono stoi, jeśli jest podwyższone, to uznać, że organizm jeszcze nie wypoczął.

Basen, to świetny pomysł, ja bym go dał pomiędzy dniami rowerowymi, nogi odpoczną,

stawy odpoczną, a popracujesz "górą".

Możesz też w dniach "pomiędzy" zafundować sobie solidny program stretchingu, zobaczysz, 

że to też się przyda, tak samo, jak siła, wytrzymałość etc.

Albo jeszcze lepiej możesz dorzucić ćwiczenia siłowe, do których nie potrzebujesz siłowni,

pompki, ćwiczenia na drążku, wzniosy nóg itd mają dostatecznie wiele trudnych wariantów,

żeby wzmocnić Cię niezależnie, jaki jesteś już silny.

A jak pomieszasz te wszystkie opcje, to będziesz prawdziwie wszechstronny :)

Świetnie, że Cię energia nosi, niektórzy muszą się zmuszać do ruchu.

W takich przypadkach codzienny trening - choćby lekki - pomaga wpaść w nawyk

utrzymywania aktywności, wielokrotnie łatwiej, niż ruszając się co 2 dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dla potomnych, to łączenie wysiłku rower-bieg nie jest zbyt dobre. Akurat uprawiam triathlon (zupełnie amatorsko dla siebie nie zawodniczo) i jest to jeden z bardzo ważnych treningów łączonych, jednak w każdej książce się podkreśla, żeby nie przesadzać z takimi treningami. Zdecydowanie lepiej już łączyć w odwrotnej kolejności czyli bieg a potem rower, bo jest mniejsze ryzyko kontuzji. Sam takie treningi robię, ale już raz miałem przez to przerwę ;-( Jeśli masz nadwagę to jest to proszenie się o kontuzję.

 

Co do samego rekreacyjnego jeżdżenia to jeśli masz siły to spokojnie możesz (po powrocie do zdrowia) jeździć znacznie dłużej. Zakresy rzedu 55-60% HRMAX to przecież spokojna jazda i tak jak ktoś pisał ludzie często do pracy dojeżdżają codziennie rowerem (ja np. jeździłem 35km dziennie). Jeśli chodzi o spalanie kalorii to też bym się tak kurczowo zakresów nie trzymał, bo to nie ma sensu - na poziomie rekreacyjnym jeźdź po prostu tak jak lubisz i masz ochotę - jak będzie za dużo to organizm Ci to powie. Nie widzę jednak opcji, żeby się "przetrenować" jeżdżąc spokojnie rowerem - przy bieganiu już zdecydowanie o to łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...