siwy84 Napisano 22 Marca 2008 Napisano 22 Marca 2008 No ja właśnie zreaktywowałem swoją starą torebkę podsiodłową. Musiałem przyszyć urwany pasek i jest gitara. Póki co wpakowałem do niej dętkę, śrubokręt, imbuska i portfel Musze się oprócz tego skuwacza zaopatrzyć w małą pompkę i w jakiś uchwyt do niej bo w a-gangu nie przewidzieli dziurek pod bidon itp. W koncu to dirtowa rama Dzięki za fotki. PS.Mam pytanie jeszcze jedno. Czy to, że Twoje łyżki mają te uchwyty na szprychy to dużo daje? Bo ostatnio wcisnęli mi łyżki authora. One nie mają tego haczyka, ale mimo wszystko daję sobie z nimi jakoś radę. W zestawie były 3. Myślałem żeby jednej naciąć taki haczyk na końcu. Jak mi się nie uda to i tak mam jeszcze dwie
anulkaa Napisano 23 Marca 2008 Napisano 23 Marca 2008 Mnie te uchwyty dają sporo. Nie trzeba mieć trzeciej ręki
Tomass Napisano 23 Marca 2008 Napisano 23 Marca 2008 Te uchwyty są bardzo pomocne Można się obyć bez nich, ale wygodniej jest je mieć.
siwy84 Napisano 23 Marca 2008 Napisano 23 Marca 2008 No tak też myślałem. Spróbuje więc "popsuć" jedną z łyżek. Jak się nie uda to w sklepie są chyba po 2 zeta jakieś łyżki, ale nie wiem czy z tym haczykiem czy bez. Lubię majsterkować więc na razie się pobawię, a jak się nie uda to pójdę kupić. A Wy coś jeszcze dorzucacie do tego "zestawu survivalowego" rowerzysty?
jacekkoz Napisano 23 Marca 2008 Autor Napisano 23 Marca 2008 do szejkowania najlepiej moim zdaniem nadaje się butelka po icetea - ma duży otwór i nie trzeba się martwić o to czy słoik nie pęknie. Polecam.
Tomass Napisano 23 Marca 2008 Napisano 23 Marca 2008 Jeszcze takie pytanko - czyścicie łańcuch tylko szejkiem z benzyną? Czy może np. szejk benzyną, potem woda(czysta? z płynem/proszkiem?) i potem znowu benzyna? Ja do tej pory używałem tylko pojedynczego szejka, ale wtedy często efekt był taki sobie, i musiałem szejkować jeszcze co najmniej raz. Mam uczulenie na skrzypiący łańcuch...Szczególnie zaraz po czyszczeniu i smarowaniu. Pozdrawiam Tomek
jacekkoz Napisano 23 Marca 2008 Autor Napisano 23 Marca 2008 nie no, bez przesady żeby jeszcze wodą myć. Ale owszem, jednokrotne szejkowanie nic nie daje. Dwa, trzy razy starczą.
QauczuQ Napisano 23 Marca 2008 Napisano 23 Marca 2008 No tak też myślałem. Spróbuje więc "popsuć" jedną z łyżek. Jak się nie uda to w sklepie są chyba po 2 zeta jakieś łyżki, ale nie wiem czy z tym haczykiem czy bez. Lubię majsterkować więc na razie się pobawię, a jak się nie uda to pójdę kupić.A Wy coś jeszcze dorzucacie do tego "zestawu survivalowego" rowerzysty? tutaj poczytasz o tym co warto mieć w garażu rowerowym: http://www.forumrowerowe.org/index.php?sho...80&start=80 a tutaj o tym co nasi forumowicze zabierają w trasy: http://www.forumrowerowe.org/index.php?sho...mp;#entry460754 Jeszcze takie pytanko - czyścicie łańcuch tylko szejkiem z benzyną? Czy może np. szejk benzyną, potem woda(czysta? z płynem/proszkiem?) i potem znowu benzyna?Ja do tej pory używałem tylko pojedynczego szejka, ale wtedy często efekt był taki sobie, i musiałem szejkować jeszcze co najmniej raz. Mam uczulenie na skrzypiący łańcuch...Szczególnie zaraz po czyszczeniu i smarowaniu. Pozdrawiam Tomek tak, faktycznie może i lepiej dwa razy niż jeden szejkować ale ja zawsze robię to raz i to kilka razy w tej samej benzynie i nie zauważyłem syfu na łańcuchu. Pamiętaj jednak że oprócz samego wyczyszczenia ważne jest także dobre nasmarowanie łańcucha czyt. dokładne tam gdzie trzeba i bez przesady w ilości.
siwy84 Napisano 23 Marca 2008 Napisano 23 Marca 2008 QauczuQ dzieki za linki do tematów Widziałem, że takie są. Chciałem tak przy okazji tylko zapytać co WY jeszcze bierzecie, ale spoko, z checia przeczytam tamte tematy. Tomass ja wczoraj zrobiłem tak. Szejk w benzin Łańcuch oczywiście nie był po jednym szejku olśniewająco czysty, jak u większości ludzi, a benzin miałem tylko 0.5L więc za mało na 3 dobre szejki to drugi i trzeci szejk był w gorącej wodzie z płynem do mycia naczyń. Ponieważ łańcuch miałem ciągle zaczepiony na tylny trójkąt (brak spinki i rozkuwacza) to maczałem go tak po kawałku oraz szejkowałem i czyściłem szczoteczką. Po tym zabiegu było już znacznie lepiej. Następnie drugi szejk w benzin dla odtłuszczenia ostatecznego i wyparcia wody. Też jeszcze potarłem szczoteczką i troszkę paluchami i łańcuch czysty jak ta lala Zrobiłem tak z braku większej ilości benzyny, ale wydaje mi się, ze nie ma sensu płukać go w niej 3-4 razy. Woda z płynem też działają nieźle i chyba w przyszłości będę stosował taki system. A moje słowa może potwierdzić fakt, że benzyna po ostatnim płukaniu była prawie czysta. Z łańcucha odleciało naprawdę mało syfku. Tą benzynkę z ostatniego płukania zlałem sobie do buteleczki i zostawię na następnego pierwszego szejka Po tych kąpielach zostawiłem łańcuch na noc do wyschnięcia. W zasadzie na dwie noce (albo nawet więcej) bo dzisiaj nie będę nic z tym robił bo jak się okazało odłamał mi się jeden ząbek w kółeczku przerzutki i muszę iść do piwnicy czegoś poszukać albo kupić we wtorek/środę w rowerowym. A w ogóle to wesołych i spokojnych świąt Wielkiej Nocy w ciepłej rodzinnej atmosferze
Tomass Napisano 23 Marca 2008 Napisano 23 Marca 2008 Podchodzę trochę sceptycznie do tego płukania w wodzie..Łańcuch po szejku w benzynie nie jest zabezpieczony smarem - czy nie będzie rdzewiał po przepłukaniu go w wodzie?
Schwefel Napisano 23 Marca 2008 Napisano 23 Marca 2008 Jeżeli nałożysz potem smar to nic mu nie będzie. Choć nie widzę sensu płukania w wodzie bo benzyna szybko odparowuje a woda nie.
siwy84 Napisano 23 Marca 2008 Napisano 23 Marca 2008 Czyli, że mój sposób jest zły? Łańcuch pordzewieje? Przecież na koniec kąpię go w benzynie drugi raz, a benzyna raczej na 100% wymyje wodę. Proszę o opinie
Tomass Napisano 24 Marca 2008 Napisano 24 Marca 2008 @siwy84 - Łańcuch pewnie nie pordzewieje jeżeli go szybko wysuszysz, ale chyba faktycznie płukanie w benzynie ze dwa, trzy razy będzie skuteczniejsze. Benzyna raczej średnio wypłukuje wodę..prędzej jakiś spirytus, czy coś podobnego.
lukashs Napisano 24 Marca 2008 Napisano 24 Marca 2008 a ja nie rozkuwam łancucha... 1) skuwanie i rozkuwanie mija się z celem.. osłabiamy łańcuch ! 2) spinka to też nie jest idealny pomysł, w swoim krótkim żywocie zerwałem już 2 spinki, jedna z connexa i jecsze jakaś tam, tak więc już dziękuje ja myję łancuch inaczej... kosztuje mnie takie mycie 3zł w zime... a w lato za darmo podjezdzam na "karchera" zawsze na stacje benzynową BP a w lato myję na działce własnym karcherem. łancuch jest jak nowy, a najwazniejsze jest to że nie muszę go ściągać
baksik22 Napisano 24 Marca 2008 Napisano 24 Marca 2008 Zgadzam się z Lukashs z tym że na Bp jest jeszcze opcja z płynem która na pewno troszkę dodatkowo go odtłuści Hehe Bp I ten kartcher wymiata
siwy84 Napisano 25 Marca 2008 Napisano 25 Marca 2008 Hmmm ciekawy pomysł szczerze powiem. Tylko co po tym myciu? Od razu olej na łańcuch walicie? Przecież to musi/powinno wyschnąć i dopiero. W zasadzie podczas czyszczenia nie trzeba łańcucha rozkuwać ani nawet zakładać spinki. Wystarczy jak się go zdejmie z przedniej przerzutki i podwiesi na tylnym trójkącie. Można go po kawałku szejkować. Nie jest to specjalnie niewygodne, ale nie osłabiamy łańcucha właśnie. A co do wypłukiwania wody to chyba jesteś w błędzie, ale może nie do końca. Benzyna raczej RACZEJ wypłukuje wodę. Różnią się gęstością. Kiedy na końcu płukałem łańcuch w benzynie, po kąpieli w wodzie, to na dnie pojemniczka zebrała się woda (jest cięższa od benzyny), a na wierzchu miałem benzynkę. Także WYDAJE mi się, że jesli ktoś akurat nie ma pod ręką wystarczająco dużo benzin to spokojnie może go przepłukać też w wodzie.
lukashs Napisano 26 Marca 2008 Napisano 26 Marca 2008 no Baksiu właśnie o tym mówie to się dokładnie nazywa tak: Mycie Mikroproszkiem gorąca woda pod ciśnieniem + mikroproszek wymyją każdy brud ! łancuch jest jak nowy, a co do smarowania to ja myję rower po treningu (oczywiście jak wymaga mycia), ze stacji BP do domu mam jakiś kilometr więc smaruje dopiero w domu jak sobie wszytsko ładnie wyschnie
nikodem Napisano 26 Marca 2008 Napisano 26 Marca 2008 muszę się na BP wybrać i od razu dwa rowery umyję ...
siwy84 Napisano 29 Marca 2008 Napisano 29 Marca 2008 ktos na forum ma w podpisie taki oto tekst "Nie bądź frajerem, nie myj roweru kartcherem" hehehehe
anulkaa Napisano 29 Marca 2008 Napisano 29 Marca 2008 nie wiecie, że rowerów się nie myje, bo ramy pękają?
lukashs Napisano 29 Marca 2008 Napisano 29 Marca 2008 ktos na forum ma w podpisie taki oto tekst "Nie bądź frajerem, nie myj roweru kartcherem" hehehehe ktoś nie potrafi odmienić słowa KARCHER
siwy84 Napisano 29 Marca 2008 Napisano 29 Marca 2008 heh też mi wielkie rzeczy tak czy owak lukashs - nie badz frajerem
fortipianek Napisano 6 Kwietnia 2008 Napisano 6 Kwietnia 2008 Witam Jak radzić sobie z konserwacją łańcucha i reszty napędu podczas dłuższej podróży? Wiemy wszyscy jak wyglądają ścieżki rowerowe w naszym kraju - 10km asfaltem potem 10km polną i piaszczystą dróżką, po której cały napęd trzeszczy i skwierczy jakby miał się zaraz rozlecieć. Jakoś nie wyobrażam sobie jazdy z butelką benzyny . Może macie jakieś pomysły/patenty?
uchmanek Napisano 6 Kwietnia 2008 Napisano 6 Kwietnia 2008 ja stosuje 2 metody (w zaleznosci od dlugosci trasy): 1. finish line red w nieduzej ilosci. tak, zeby nie trzeba bylo wycierac. likwiduje niepozadane dzwieki. zanieczyszczen, rzecz jasna, nie usuwa. 2. drugi lanuch (jezdze na trzech).
DuzyMarek Napisano 6 Kwietnia 2008 Napisano 6 Kwietnia 2008 WitamJak radzić sobie z konserwacją łańcucha i reszty napędu podczas dłuższej podróży? Wiemy wszyscy jak wyglądają ścieżki rowerowe w naszym kraju - 10km asfaltem potem 10km polną i piaszczystą dróżką, po której cały napęd trzeszczy i skwierczy jakby miał się zaraz rozlecieć. Jakoś nie wyobrażam sobie jazdy z butelką benzyny . Może macie jakieś pomysły/patenty? To zależy co rozumiesz pod pojęciem dłuższej podróży... Moim zdaniem do 100 (w porywach do 120 km, więcej mi się nie zdarzało) wystarczy jak po prostu nasmarujesz poprawnie łańcuch przed wycieczką, czyli najlepiej poprzedniego dnia, a przed wyjazdem przetrzesz szmatką. A przy dłuższych dystansach proponuję zabierać smar ze sobą i dosmarować na trasie. Wożenie ze sobą 2 łańcucha to moim zdaniem zbędność.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.