Cona78 Napisano 10 Lipca 2014 Napisano 10 Lipca 2014 Ostatnio zmieniałem cały sprzęt i przy okazji zakupiłem komplety opon na różne okazje. Zdziwienie pojawiło się gdy po założeniu nowych opon okazało się że Nobby Nic w rozmiarze 2.10 jest węższy niż Rocket Ron i Racing Ralph również 2.10 Wszystkie w najlżejszej wersji EVO na dętkę, wszystkie model 2014. O co tu chodzi? Czy w związku z tym chcąc uzyskać wyraźnie lepszą przyczepność niż na RoRo 2.10 warto kupić Nobby Nic w rozmiarze 2.25?
qrczakzul Napisano 10 Lipca 2014 Napisano 10 Lipca 2014 Zależy jak mierzysz, producent się nie pomylił. Nobby nic 2.25 miażdży na zjazdach. Za niedługo zakładam jako napędówkę i coś więcej powiem. Ritchey shieldów mam dość...
Cona78 Napisano 10 Lipca 2014 Autor Napisano 10 Lipca 2014 Nobby Nic 2.25 jest 2 milimetry szerszy niż 2.10 ale co ciekawe ma wyraźnie większe klocki.Tylko że swoje waży....
Sol Napisano 10 Lipca 2014 Napisano 10 Lipca 2014 Akurat Schwalbe uchodzi za firmę potrafiącą czasem niedoszacować rozmiaru. Tyle że o właściwościach opony nie świadczy to jak wygląda na obręczy, ale to jak się sprawuje w terenie. Objedź tego NN i dopiero wtedy zdecyduj czy warto zmieniać na szerszy balon. Imo, diametralnej różnicy nie będzie, a jeżeli jeździsz po Mazowszu, NN jest generalnie zbędny. Spokojnie starcza coś pokroju RaRa.
Cona78 Napisano 10 Lipca 2014 Autor Napisano 10 Lipca 2014 Na Mazowszu to można z tyłu jeździć na Ralphie :-). NN jest na Góry Świętokrzyskie.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.