Joseito Napisano 12 Października 2014 Napisano 12 Października 2014 47km w 2h + mocna gleba na serpentynie przez jakiegoś idiotę z Krakowa. Skutek zdarta skóra na nodze, łydzie, barku i ramieniu, duży ból, zdarcie buta SPD, siodełka ora. Skrzywienie kierownicy.
kantele Napisano 12 Października 2014 Napisano 12 Października 2014 Kupiłam se wymarzone Sidacze Jako nagrodę za zmieszczenie się na Śnieżkę w czasie poniżej 1:45 A poza tym - dawno mnie tu nie było, mam strasznie dużo rzeczy do opowiadania co robiłam wczoraj, przedwczoraj, w zeszłym miesiącu... itd. ale nie będę spamować Pozdrówki powrotne
Darek1990 Napisano 12 Października 2014 Napisano 12 Października 2014 Popołudniowe spokojne 31km po mieście,
sephiroot Napisano 12 Października 2014 Napisano 12 Października 2014 79.37 km Rekreacyjnie na Przełęcz Tąpadła na ognisko z kiełbaskami Krótka anegdotka: Ognisko nierozpalone, pełno ludzi dookoła. Nikt nie ruszy d... by coś zrobić. Razem z dwoma "dziadkami" nazbieraliśmy drewna i zrobiliśmy ognisko (o dziwo mi nie zgasło zawsze jak rozpalam to gaśnie po kilku minutach :/). I teraz standardowo.. ludziska siedzące na swoich d... zobaczyli ogień. Teraz czterech osobników którzy dali "się zauważyć". 1. Przyszedł, pomarudził że słabo się pali (nie robiliśmy stosu na czarownice), poszedł. Razem z małżonką rozpalili drugie ognisko 2. Kolej na miszcza ogniska. Przyszedł, orzekł że się słabo pali. Rozgrzebał ognisko, nawrzucał byle jak drewna i usiadł. Żadnego "przepraszam" czy "uwaga". Udało mi się, egoistycznie, przenieść ogień na swoją stronę - inaczej by było pozamiatane. 3. Biznesmen. Telefon dzwoni to trzeba odebrać i pitolić nad uchem. Na szczęście krótko było. 4. Ten akurat trochę zabawny był. W jednej ręce piwo, w drugiej patyk z kiełbaską i ..... założone okulary przeciwsłoneczne 5. Ex aequo: reszta trzody co się upychała nie donosząc nawet jednej gałązki - w końcu się pali. Potrafili tylko powtarzać "trzeba dołożyć". Z pozytywnych ludzi: 1. Dwóch Panów co pomagali rozpalać 2. Człowiek który nie tylko przyniósł coś od siebie ale także i pilnował ogniska. Upiekliśmy, zdjeliśmy i odeszliśmy na bok. W końcu niedziela - dzień odpoczynku. Ludziom już nawet brakuje kultury przy głupim ognisku. Nie ma już klimatu ognisk, nie ma luźnych pogawędek, nikt nie opowiada już historii czy kawałów. Walka o ognień by upiec 36-io procentową „kiełbaskę” i wrócić do samochodu.
walus24 Napisano 12 Października 2014 Napisano 12 Października 2014 Dzisiaj łącznie 58 km w ~2,5h. 39km trasa Gniezno-Dębówiec-Gniezno, 19km wyścig na Dębówcu. Niedziela jak najbardziej udana .
impa Napisano 12 Października 2014 Napisano 12 Października 2014 Dziś:http://www.strava.com/activities/206614481
parmenides Napisano 12 Października 2014 Napisano 12 Października 2014 Troszkę ponad 100 kilosów na szosie z Marcz24.
zgodny Napisano 12 Października 2014 Napisano 12 Października 2014 65 km w rozmaitym terenie, niezła prędkość i niezła pogoda
Michalik85 Napisano 13 Października 2014 Napisano 13 Października 2014 dzis przed robota, 5 stopni, zaisty wiatr i po ujechaniu ok 500 m niezle sie rozpadało. Ale myśle sobie - nie ma ze boli i tak wpadło 18,92 km ze srednia 25,2 km/h. Teraz ubrania i buty sie susza.
parmenides Napisano 13 Października 2014 Napisano 13 Października 2014 Piękny dzień, ale ja sobie odpoczywam przez dwa dni, no i trochę popracować też trzeba. I przy okazji myję napęd w szosowym rowerze. Muszę przyznać, że dawno się tak nie cieszyłem z tych czynności. Siedzę na balkonie i myję dziada. I podreguluję go trochę, bo już zaczyna trochę jesienne jęczenie... Będzie igła na następny wypad. Lubię jeździć na czystym rowerze:) W zeszłym tygodniu ponad 500 kilosów, w tym roku przekroczyłem 10k km. Oby pogoda się utrzymała - wprawdzie wymyłem przy okazji trenażer, zmieniłem oponę w zapasowym komplecie kół, ale mam nadzieję, że będzie można pośmigać na szosie jeszcze z miesiąc. Bo jednak trenażer i bieganie, to dla mnie taki erzac. pozdr
zgodny Napisano 13 Października 2014 Napisano 13 Października 2014 Serwis xcm v3 zalany olejem, jeszcze troszkę i na wiosne metamorfoza
ernesto Napisano 13 Października 2014 Napisano 13 Października 2014 Przedwczoraj i wczoraj po 30km dziennie
Michalik85 Napisano 14 Października 2014 Napisano 14 Października 2014 dzis przed robota w deszczu i wietrze 20.23 km ze srednia 24,9 km/h
Winiu Napisano 14 Października 2014 Napisano 14 Października 2014 Śmignąłem w sobotę z Rafałem Majką z Nowej Huty w Krakowie do Baranówki - 21 km.
Michalik85 Napisano 15 Października 2014 Napisano 15 Października 2014 dzis pogoda w miare 20.61 km ze średnia 26,1 km/h
parmenides Napisano 15 Października 2014 Napisano 15 Października 2014 W tym tygodniu robota czyni mnie wolnym od jeżdżenia. Dzisiaj tylko na złomku MTB do pracy i z pracy do domu niewiele ponad 40 kilosów.
ernesto Napisano 16 Października 2014 Napisano 16 Października 2014 Dwa dni smigania po miescie i wyszło po 24 km dziennie do roboty i takie tam. Wczoraj zrobiłem kontrole naciągu szprych w tylnym kole mojego trekinga bo grały aż nie miło było słychać .
Michalik85 Napisano 16 Października 2014 Napisano 16 Października 2014 dzis przed robota 20,25 km ze srednia 26,5 km/h
kris750 Napisano 16 Października 2014 Napisano 16 Października 2014 dzisiaj po mieście do pracy, ale akurat podsumowuję rok. Zrobilem 6380 km MTB, głównie po mieście kilkanaście wypadówo lasach a tak to dojazdy do pracy.
Boxx Napisano 16 Października 2014 Napisano 16 Października 2014 · Ukryte przez Puklus, 18 Października 2014 - Brak powodu Ukryte przez Puklus, 18 Października 2014 - Brak powodu Dnia 3 lipca kupiłem klucze imbusowe Yato YT-5835 NIE POLECAM ZAKUPU NIKOMU wygląd masywny jednak wykonanie to jakaś porażka. Klucze nie pasują do najpopularniejszych rozmiarów. Pieniądze wyrzucone w błoto. Kolejna nauczka że to co jest tanie to jest drogie. Teraz będzie trzeba kupić klucze renomowanej marki a nie jakiś półśrodek.
marcz24 Napisano 16 Października 2014 Napisano 16 Października 2014 dziś wietrznie, mżawka, ale ruszyłem 4 litery i 72 km udało się nakręcić...
m1x3r3k Napisano 16 Października 2014 Napisano 16 Października 2014 Ja dziś jak co dzień 10 km do pracy i z powrotem, i pierwsza udana regulacja przedniej przerzutki bo strzelała i tarł łańcuch o wózek ale na szczęście się udało:) (po 1,5h roboty)
Gromosmok Napisano 16 Października 2014 Napisano 16 Października 2014 Wczoraj, przedwczoraj i dzisiaj po +/- 20 km do pracy i z pracy.
parmenides Napisano 17 Października 2014 Napisano 17 Października 2014 Pogoda i krótszy dzień nakłoniły mnie od odkopania trenażera. Sezon na trenażer i bieganie u mnie otwarty. Jeszcze na spokojnie do końca tygodnia, a potem z kopyta:) zmieniłem starą trenażerową Scwalbe isider na nową Vittorię.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.