Skocz do zawartości

[rowerki stacjonarne] opinie


alascan

Rekomendowane odpowiedzi

Sama marka roweru nie jest tak ważna jak jego parametry. Należy przede wszystkim zwracać uwagę na to czy będzie on stabilny (warto zainwestować w coś cięższego) i jaka jest waga koła zamachowego (najlepiej powyżej 7 kg). Im większe i cięższe koło tym bardziej płynna jazda. Dostosujmy także swoją wagę, wzrost (zakres regulacji siodełka i kierownicy), zwróćmy uwagę na stopnie obciążenia. Przydatny podczas ćwiczeń jest też pomiar tętna, dlatego należy sprawdzić czy dostępny komputer ma tę funkcję.

Jeżeli jesteś bardzo zaawansowanym zawodnikiem, to kup sobie rowerek spinningowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ja bym na początek polecił spróbować na dowolnym rowerku potrenować tak koło tygodnia. I nie chodzi mi tutaj o to żeby sprawdzić konkretny model, ale ogólnie sprawdzić czy taki zakup ma sens.  Na moim przykładzie. Na rowerze mogę jechać jechać a na rowerku stacjonarnym nie wysiedzę 15 minut. Po pierwsze jest strasznie gorąco, a po drugie jest strasznie nudno, a pedałowanie przed telewizorem to w ogóle nie jest to. No ale jeśli spróbowałeś i pasuje Ci taki rodzaj aktywności to to co napisała Ania jest w zasadzie tym czym powinieneś się kierować. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dobry rowerek niestety kosztuje dobre kilka tysięcy. Najlepiej byłoby kupić coś z górnej półki, ale mało kto może sobie pozwolić na wydanie 5tys zł na rowerek stacjonarny, no ale niestety dopiero taki rower (produkowany pod kątem do użytku w klubach a nie do użytku domowego) sprawdza się, jeśli ma się zamiar faktycznie, regularnie i sumiennie na nim ćwiczyć. I nic wspólnego z regularnymi ćwiczeniami nie ma wspomniany wcześniej temperament haha (rozbawiło mnie to dosyć). Fajnym rozwiązaniem jest też rowerek spinningowy, bardzo popularnych i dostępny od wielu lat na dobrych siłowniach , chodź przystosowany do trochę bardziej "agresywnej" jazdy, nie cały czas na siedząco... ale do tego już dobrze jest mieć odpowiednie "ubranko" no i spd mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem, co to znaczy "być na kupnie", ale domyślam się, że chodzi Ci o to, że właśnie planujesz taki zakup. Jeśli tak, to zastanów się nad trenażerem. W Decathlonie były rewelacyjne wyprzedaże trenażerów i mój szwagier kupił 2 sztuki elite crono digital za jakieś psie pieniądze (ok 450 zeta/szt - mniej niż ja dałem za swojego elite volare kilka lat temu). 

Może tani trenażer będzie dobrym ekonomicznym kompromisem pomiędzy ryzykiem nudnych ćwiczeń w domu i ewentualnej odsprzedaży urządzenia. Tani trenażer będzie tańszy i łatwiejszy i pewnie lepszy w obsłudze niż tani rower stacjonarny. A poza wszystkim będziesz wciąż ćwiczyć na swoim rowerze - swoją postawę, wykorzystując swój licznik kadencji/hr. 

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Szczerze uważam kupno roweru stacjonarnego za fatalny pomysł. Wyjątkiem jest okres zimowy i uzależnienie od roweru ;p

Argumentując:

- totalna nuda i monotonia

- kiszenie się w zamkniętym pomieszczeniu, brak świeżego powietrza

- niemożność nabycia 'techniki jazdy' w różnych mniej lub bardziej ekstremalnych okolicznościach

- podejrzewam, że z uwagi na w/w okoliczności pracuje tylko określona grupa mięśni, co mocno zawęża ogólny rozwój organizmu w porównaniu do jazdy po mieście czy bezdrożach

- brak przyzwyczajenia do ruchu drogowego jak i pieszych

 

Osobiście nawet za darmo bym takiego roweru nie wziął (chyba że na sprzedaż ;]), ale jak ktoś bardzo chce to jego sprawa i jego wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie widzę sensu posiadania roweru stacjonarnego. Trenażer to znacznie lepsze rozwiązanie. Po pierwsze można go schować do szafy po jeździe... Po drugie jedzie się na docelowym sprzęcie. Dla odważnych jest trenażer rolkowy, który wymaga więcej niż trenażer klasyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja bardzo lubię używać roweru stacjonarnego w wielkie mrozy i śniegi (uzależniona od codziennej przejażdżki i chcąca nie stracić kondycji do wiosny). Mam jakieś niedrogie urządzenie z nie pamiętam już jakiego sklepu sportowego, marki Thorn, stabilne, nie przewraca się, nie odjeżdża. Wystarczające.
Ma przewagę nad zwykłym rowerem. Jeżdżąc na tym można do woli i różnorako machać sobie rękami. W rytm muzyki ze słuchawek. Polecam zespoły Moonsorrow i Korpiklaani. I nie ma nudy, jest totalny aerobik. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...