Skocz do zawartości

[amortyzator]plastikowe śruby a kwestia bezpieczeństwa


Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli chodzi Ci o taką nakrętkę jaka jest z lewej strony w np w Torze SL to nie martw się, jak zdejmiesz plastik to niżej jest metal, a jeżeli masz na myśli rozwiązanie stosowane w tańszych Suntourach to również się nie martw, reguluje to tylko plastikowy bolec, a ewentualne wyskoczenie sprężyny jest zablokowane przez metalowy pierścień połączony na stałe z koroną,

Nie martw się, jeździj.

Kiedyś słyszałem legendy, ze powietrzne RST wybuchały, ale to były newsy z końca Internetu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Suntour'ach wcale nie ma nic metalowego. Jak się odkręci plastikowy korek to sprężyna wypada sama. Jednak nie ma się czym martwić. Spokojnie wytrzymuje zmienne temperatury i próbę czasu. Nigdy nie wpadłem na coś takiego, żeby się zastawiać, czy wytrzyma. To jest bezpieczne, a to że plastik to nic nie znaczy. Może być słaby do opakowań po maśle, a może być tekstolit, który uniesie kilkanaście ton. Tworzywo tworzywu nie równe. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Newralgicznym elementem plastikowych "korków" goleni jest gwint. Trzeba uważać przy wkręcaniu i wykręcaniu by nie uległ on uszkodzeniu.

Regulator napięcia sprężyny powinien być maksymalnie wkręcony (czyli najsłabiej jak to możliwe napierać na sprężynę). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytując klasyka:

 

"W widelcach z elastomerem albo stalową sprężyną mogą odskoczyć kapsle (i wystrzelić ci prosto w twarz), a w widelcach amortyzowanych powietrzem może eksplodować uszczelka; w obu przypadkach widelec natychmiast odbija. Mając to na uwadze, przyzwyczaj się do kontrolowania stanu technicznego swojego widelca. Gdy zobaczysz oznaki świadczące o tym, że jest uszkodzony, wymień go na nowy. Nowy widelec jest tańszy niż opłaty szpitalne, operacja mózgu i elektryczny wózek inwalidzki"*

 

I dalej:

 

"Jeśli gwinty nie wyglądają dobrze, załóż nowy kapsel, zanim gdzieś pojedziesz. Gdyby kapsel odskoczył podczas jazdy, sprężyna mogłaby wystrzelić ci prosto w twarz z ogromną prędkością."*

 

*Lennard Zinn

 

Jak więc widzisz. Absolutnie nie ma się czego bać. Chyba, że coś się zepsuje :)

 

A tak na marginesie. Czy te amortyzatory nie powinny się wtedy składać, a nie odbijać? Niby Lenni piszę, że temat zna aż za dobrze, bo mu ciągle znoszą amorki z najdziwniejszymi uszkodzeniami, ale tak na logikę... to tego nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...