Skocz do zawartości

[wypadek] na rowerze, pęknięty kask


merlin85

Rekomendowane odpowiedzi

 

Dlaczego nie jeżdżę w kasku, bo nie czuję się w czymś takim komfortowo. Jeżeli ktoś "mądry" wprowadzi nakaz jazdy na rowerze w kasku to będzie równoznaczne dla mnie z zakazem jazdy na rowerze. Innymi słowy jazda na rowerze przestanie być przyjemnością.

 

I to w zasadzie obrazuje wszystko w temacie. Tylko osobnicy w stylu "niedzielnych zamulaczy" DDR-ów potrafią wpaść na taki pomysł. Porzucę rower bo mi "brzydko" w kasku. Nie znam w swoim środowisku podobnego stanowiska u osób dla których rower to coś więcej niż środek transportu.

 

Po raz kolejny są natomiast osoby stawiające znak równości między "szaleństwem" w terenie a posiadaniem kasku czy innego ochraniacza. Jakoby stajemy się wtedy niezniszczalni. Albo inna złota myśl "jak ktoś z głową jeździ i się nie zapomina to i bez kasku można brykać". Rozumowanie godne gimbusa i tak się zastanawiam w jakim celu nie wnosząc nic to ciekawego tematu robi się z niego przez takie podejście po prostu śmietnik. Chyba, że chodzi o uświadomienie wielu osobom jaka to z nich "cienizna" bo przecież skoro kask zdał egzamin to jednak jeżdzili "bez głowy". A i był bym zapomniał zapomnieli pewnie jak kolega @KartofeL o tym dużym luźnym kamieniu na wąskiej ścieżce :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po własnych perypetiach , używam kasku , ale to moja decyzja , jak ktoś nie chce niech nie używa , a ci wszyscy co oszczędzają kosztem innych na swoich składkach zusowskich , niech na ulicę nie wychodzą bo co będzie jak się zagapi i na skórce od banana pośliźnie , będzie się leczył ZA MOJE ? no nie rozstrzelać by go trzeba natychmiast , zamknąć szpitale otworzyć strzelnice, ile składek zaoszczędzonych  , system się nie podoba? droga wolna , nikt nie zmusza do życia w kraju raju , zaiwaniaj do hameryki , dziecko ci na raka zachoruje to się dowiesz co było drobnym druczkiem napisane w ubezpieczeniu o leczeniu , albo idiotyczny przykład z kamieniem spod koła , który trafił w kask i zrobił ryskę , jak by nie było kasku skaleczył by skórę , a jak by trafił w nos to nie wiesz jak byś się po takim gongu zachował i czy byś się pod auto nie wywalił , obowiązkowy kask nie zwiększy bezpieczeństwa na ulicach , ochroni jakiś tam procent osób , z których to kolejny procent połamie sobie inne gnaty ze względu na swoją głupotę

 

ps. do tych co statysty nie potrafią czytać

48% mniej urazów głowy przy 20% wzroście wypadków , przy 50% spadku rowerzystów , ta statystyka nie jest in plus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiłem się mocno. Kostka spuchnięta o obtarta, obdarcia na udach na prawym duże i mocne, bardzo obite prawe biodro i obtartre, oba łokcie obdarte.

 

Brak złamań - uf, duża ulga bo myślałem już że mam kostkę pękniętą.

 

Głowa ok.

 

Dostałem strzał w ramię przeciw tężcowi i strzał w tyłek przeciw bólwy. Recepta na leki przeciw bólowe.

 

Do tego przeprost lordozy szyjnego odcinka kręgosłupa, doktor powiedział, że to normalne przy tego typu wypadkach - zalecenie miękki kołnierz na szyję na tydzień.

 

No spadłem na ubitą ścieżkę z wystającymi kamieniami ale mocno trzymającymi się w gruncie. Spadłem jednak dalej od tego luźnego kamienia który mnie wybił.

 

Kask prawdopodobnie uratował mi życie, lub przy najmniej trwały uszczerbek na zdrowiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na liczniku miałem 40 km/h (sprawdziłem max po wypadku). Leżał duży luźny kamień na wąskiej ścieżce i mnie jakoś wybił, nie wiem jak to się dokładnie działo.

 

patrząc na zdjęcia kasku to  niektórzy powinni z zasady nie jeździć na rowerze , teraz powiedzcie mi mądrale czemu taki ... ma być obsługiwany za wasze/moje pieniądze ? bo założył kask ? taniej by dla nas było jak by nie założył może ?

 

Głowa ok.

 

określił bym to jak już , bez zmian , przed czy po

Kask prawdopodobnie uratował mi życie, lub przy najmniej trwały uszczerbek na zdrowiu.

"nie będziesz miał bogów cudzych przede mną "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

patrząc na zdjęcia kasku to niektórzy powinni z zasady nie jeździć na rowerze

Dżizas następna teza z doopy.....

To tak jak by twierdził, iż mycie się po zbliżeniu jest najlepszą formą antykoncepcji....

Kolego adithetank proszę ogarnij się i pomyśl ....przecież równie dobrze to może się zdarzyć Tobie - to tylko kwestia przypadku, zbiegu okoliczości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adithetank - nie musisz wcale płacić na moje leczenie. Sam sobie płacę i jeszcze długo będę płacił (składki zdrowotne) i to tyle że NFZ-towi jeszcze górką zostanie.

Łaski mi i nikomu nie robisz, możesz wyjechać za granicę i nie płacić ZUS-owi i NFZ-towi. Tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorki ale ja nie zap.... 40 na godzinę wąską ścieżką i omijam lezące kamienie , bo z wypowiedzi "jakoś mnie tak wybił" można wnioskować ze najechał na niego być może celowo , sam jeżdżę w kasku bo wiem do czego zdolni są inni na drodze , ale kolesiowi który sam sie prosi o kłopotu polecam zdjęcie tego kasku


adithetank - nie musisz wcale płacić na moje leczenie. Sam sobie płacę i jeszcze długo będę płacił (składki zdrowotne) i to tyle że NFZ-towi jeszcze górką zostanie.
Laski nimi l nikomu nie robisz, możesz wyjechać za granicę i nie płacić ZUS-owi i NFZ-towi. Tyle w temacie.

a z tym to właśnie do kolegów co to nie chcą płacić za tych bez kasków , niech za ciebie w kasku płacą , dokładnie za głupotę którą się wykazujesz , bo jakoś jestem święcie przekonany że forumowicze którzy tu upierają się przy jeździe bez kasku , będą nas w przyszłości znacznie mniej od ciebie kosztowali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

bo jakoś jestem święcie przekonany że forumowicze którzy tu upierają się przy jeździe bez kasku , będą nas w przyszłości znacznie mniej od ciebie kosztowali

No to mamy następnego wróża :sorcerer: na forum.... szok w trampkach normalnie...koniec OT z mojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytałeś co dzieciak w ogóle napisał ? 40km wąska ścieżka , z wystającymi kamieniami , jeden jakoś mnie wybił ? to nie kask go uratował , tylko miłosierdzie z góry nad jego matką , co by kobita nie płakała , albo do końca życia nie opiekowała się warzywkiem , to dziecko nie myśli o tym co robi i wysnuwa złe wnioski z tego co je spotkało , tylko osoba na tym samym poziomie może tego nie dostrzec

to jak by facet który złapał niewypał celując sobie w skroń stwierdził " ale szczęście jak bym włożył lufę do ust już bym nie żył"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, na brak szczęścia w tamtym momencie nie narzekam.

A piszę w tym temacie bo może ktoś dzięki temu założy kask jak będzie szedł następnym razem na rower.

Jak ktoś nie chce jeździć w kasku jego sprawa, jego zdrowie, jego życie.

Składki zdrowotne tak czy siak płacę takę same.

Ta osoba też je płaci/płaciła, jego rodzice i dziadkowie też płacili i mają prawo do opieki zdrowotnej.

Na tym to polega żeby każdy człowiek miał prawo do opieki zdrowotnej czy z własnej głupoty czy z czyjejś, czy ze zwykłego pecha.

 

Ja nie powiem, że nie przegiąłem, ale trasę znam, cała nie jest wąska, akurat w tamtym miejscu jest.

Nie przewidziłem, że akurat w tamtym miejscu będzie duży luźny kamień i nieszczęście gotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz co z mojej strony rada : jeździj jak KartofeL i myśl że cie kask uratuje to może po którejś Twojej przejażdżce świat będzie lepszy ,to jest właśnie typowy przejaw braku zdrowego myślenia mam kask i wszyscy muszą mieć to będzie bezpieczniej , ale niestety przed ludzką głupotą nie ochronią najlepsze zabezpieczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorki ale ja nie zap.... 40 na godzinę wąską ścieżką i omijam lezące kamienie , bo z wypowiedzi "jakoś mnie tak wybił" można wnioskować ze najechał na niego być może celowo , sam jeżdżę w kasku bo wiem do czego zdolni są inni na drodze , ale kolesiowi który sam sie prosi o kłopotu polecam zdjęcie tego kasku

 

Następny znawca tematu z kolejną złotą myślą jakoby tylko spora prędkość czyniła takie spustoszenie na kasku. I kolejny co jest taką fachurą, że nigdy gleby by w terenie nie zaliczył. Doprawdy powie mi ktoś skąd się biorą takie pokłady głupoty??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie wiem. To jest forum dotyczące miedzy innymi kolarstwa górskiego. Jak można zatem wyjechać z tekstem o zap... z prędkością 40 km/h. Do tego ironicznie "jeździj jak @KartofeL". Kiedy rodził się ten sport u nas prędkości były mniejsze bo rowery nie tej klasy a i często na sztywnym widle. Wystarczyło z minimalną prędkością gdzieś na zjeżdzie popełnić błąd i dup. Efekt uderzenia o skałę czy kamień taki sam albo i gorszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, ci co nie chcą to i tak nie będą, zawsze to jakaś eliminacja naturalna. Przyroda sobie radzi z takimi. Przed połamaniem i tak kask nie uratuje, najwyżej kolejne warzywo przybędzie.

Z mojego pojedynczego doświadczenia nauczyłem się wkładać garnek na łeb zawsze.

Kiedyś jadąc do roboty wróciłem się do domu po kask bo słońce niemiłosiernie świeciło. Jadąc spokojnie, wpadłem przednim kołem w dziurę i wylądowałem na głowie. Wolę nie sprawdzać następnym razem co będzie jak wyląduje głową bez kasku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...