WonskiMD Napisano 15 Czerwca 2014 Napisano 15 Czerwca 2014 Witam. Mam problem z obrobioną śrubką mocującą przewód (czy jakkolwiek inaczej by to nazwać) przy klamce hamulca. Hamulce kupiłem prawie nowe, jednak śrubka była już porządnie zjechana. Próbując ją odkręcić wszystkim co mam pod ręką (od zwykłego klucza po żabke) niestety tylko dopełniłem dzieła zniszczenia bez choćby najmniejszego drgnięcia ww. Jedyne co teraz przychodzi mi do głowy to nacięcie jej w taki sposób żeby spróbować odkręcić ją płaskim śrubokrętem, ale boje sie że materiał (alu?) jest na to za delikatny i wtedy zostane już całkiem z ręką w nocniku. Macie jakiś rozsądny pomysł jak można by sie za to zabrać? W tym momencie hamulec działa bardzo dobrze, ale przewód jest niestety sporo za długi (zdjęcie w załączniku) dlatego nie chciałbym tego tak zostawiać. Z góry dzięki za wszelkie pomysły. Pozdrawiam.
M333 Napisano 15 Czerwca 2014 Napisano 15 Czerwca 2014 Przy pomocy pilnika możesz zrobić dwa równoległe nacięcia. Następnie spróbować chwycić je np. szczypcami Morse'a- zasada działania jak klucza "żabki" w hydraulice. Jeżeli masz doświadczenie, powinienem napisać "pewną rękę", to zamiast pilnika może być szlifierka, dremel czy inne podobne elektronarzędzie. Pilnik bezpieczniejszy.
WonskiMD Napisano 16 Czerwca 2014 Autor Napisano 16 Czerwca 2014 Problem w tym że te szczypce musiałyby mieć bardzo cienkie "końcówki", nie wiem czy gdziekolwiek uda mi sie taki znaleźć. Cały czas sie waham czy w ogóle sie za to zabierać, bo jak zaczne majstrować i niczym nie uda sie tego ruszyć to pewnie zostane z gwintem w klamce. Czy w takim wypadku będzie jeszcze jakieś wyjście awaryjne?
Cysiul Napisano 16 Czerwca 2014 Napisano 16 Czerwca 2014 można próbować rozwiercić śrubę. pozbyć się pozostałości i na to miejsce nową. tylko trzeba uważać aby gwintu nie zajechać. bo jak się zajedzie to trzeba od nowa gwintować.
Garlock Napisano 16 Czerwca 2014 Napisano 16 Czerwca 2014 Problem w tym że te szczypce musiałyby mieć bardzo cienkie "końcówki", nie wiem czy gdziekolwiek uda mi sie taki znaleźć. Cały czas sie waham czy w ogóle sie za to zabierać, bo jak zaczne majstrować i niczym nie uda sie tego ruszyć to pewnie zostane z gwintem w klamce. Czy w takim wypadku będzie jeszcze jakieś wyjście awaryjne? Szczypce Morsea z wąskimi końcówkami znajdziesz bez problemu. To niezla metoda. Możesz użyć też uchwytu od wiertarki (tzw. futerka). Byle nowego, z niezajechanymi szczękami. Coś jak w tym filmiku: Mozesz spróbować wiertarką na lewych obrotach z lekkim udarem. Wczesniej dobrze spryskaj połączenie jakimś penetrantem i zostaw na noc żeby wlazł miedzy gwinty. Jak urwiesz końcówkę (jest spora szansa) to do wykręcenia resztek użyj wykrętaka do śrub. Tylko go nie zlam, bo to twardza stal i urwanej końcówki tak łatwo nie usuniesz. Jak masz znajomych w dobrym warsztacie mechanicznym to spytaj ich o "lewe" wiertło, czy takie ktore wierci obracając się przeciwnie do wskazowek zegara. Pięknie usuwa zerwane śruby ale dość ciężko je dostać. Tak to wygląda:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.