BikoBiko Napisano 16 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2014 Lub, niech forum zorganizuje kamizelke dla rowerzysty gdzie będzie czytelna prośba o bezpieczne wyprzedzanie. Oczywiście trzeba by to przemyśleć aby z samochodu było czytelne itd. Ja bym coś takiego kupił. Może takie - http://www.rowerowanorka.pl/106,Odblaskowa-kamizelka-z-rowerowym-apelem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dziobolek Napisano 16 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2014 A może takie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BikoBiko Napisano 16 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2014 Mam dziwne wrażenie, że słowa "proszę" i "dziękuję" zdecydowanie lepiej działają niż to Twoje z koszulki. Agresja rodzi agresję. I tyle w temacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dziobolek Napisano 16 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2014 Kolego powyżej - emotikony czytamy, rozumiemy??? To była kontrastowa wstawka humorystyczna, ale tu na forum coraz więcej nieuwagi, hipokryzji i pieniactwa z byle powodu, a nawet bez powodu, bo powód zawsze się znajdzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BikoBiko Napisano 16 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2014 Nie. Nie rozumiemy co autor ma na myśli bo stosowna emotką byłby jęzor. Tak właśnie ubożejemy emocjonalnie , bo się nie chce dwóch słów napisać. Dobrze chociaż, że nie było to na poważnie, choć temat jest bardzo poważny. A co do reszty to niech Kolega sobie weźmie słownik i przeczyta definicje tych słów co to używa a nie rozumie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dziobolek Napisano 16 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2014 Kolego, kto tu jest ubogi... Emotikony są częścią słownika internetowego, od zarania jego dziejów, często jeden obrazek/emotikona potrafi zastąpić mnóstwo słów. Ale niektórym trudno się do tego przyzwyczaić, a inni nie chcą, jeszcze inni nie zwracają na nie uwagi, bo uparcie szukają pretekstu, więc... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gof Napisano 17 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2014 A może takie Ja proponuje takie. Oczywiscie nie goloslowne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ezios Napisano 17 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2014 Ja mogę zaproponować jeszcze http://www.wiocha.pl/1120270,Zachowaj-bezpieczna-odleglosc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
render Napisano 22 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2014 Panowie/Panie odbieranie praw jazdy w niczym nie poprawi bezpieczeństwa na naszych drogach, po pierwsze ile osób jeździ bez prawka, surowsze karanie za jazdę po kielichu, surowsze kary za łamanie przepisów. Zdarza mi się jeździć za granicą i co widać gdy jest ograniczenie każdy to respektuje i jedzie grzecznie gdyż za przekroczenie prędkości o 10 km jest kara niekiedy równoważna miesięcznej wypłacie, jednym słowem biznes nieopłacalny. U nas jadą przepisowo przed fotoradarem a za nim to już szpula, gdyż jest mentalność że tylko frajerzy jeżdżą przepisowo a wręcz przeciwnie ile to razy łamanie przepisów jest powodem do dumy i chwalenia. Zapewne wielu powie gdyby miał kaska na głowie to by żył Nie będę tu oceniał ani jednej ani drugiej strony, gdyż zarówno rowerzyści jak i kierowcy mają wiele grzeszków na sumieniu. Podstawowa sprawa przywrócić WSZYSTKIM poruszającym się po drogach publicznych rowerzystom/ motorowerzystom wymóg posiadania karty rowerowej bez względy na wiek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 22 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2014 Można i rowerzystów , można i pieszych tylko czy te grupy spowodują kolizję, wypadek czy katasrofę w ruchu lądowym z licznymi poszkodowanymi u osób trzecich Jeżeli uważasz, że piesi i rowerzyści nie powodują wypadków, to odsyłam do statystyk policyjnych. Łatwo je znaleźć. Dotyczą tylko wypadków. Statystyki kolizji można znaleźć w bazach SEWIK, ale trochę trudniej przez nią przebrnąć. Ja jestem przeciw karaniu kierowców. Jestem za surowym karaniem WSZYSTKICH, którzy łamią przepisy, bez wyjątku, bez prób dowodzenia, że jedni są bardziej niebezpieczni niż drudzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 22 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2014 Nie ma czegoś takiego jak PANIKA NA DRODZE. Jeśli ktoś panikuje to nie powinien jeździć zwłaszcza samochodem..........Jak dochodzi do jakiejś sytuacji to natychmiast wybieram najmniejsze zło ale nie panikuje bo właśnie panika najczęściej doprowadza do największych strat. Tu zgoda na panikę może i nie ma miejsca ale na odruchy już nie poradzisz. Miałem dwa razy na szosie okazję spotkać pijaka wyłaniającego się z nagle z boku. Niestety w nocy na szosie ciemny rowerzysta w ciemnej kufajce jadący poboczem (a może z bocznej polnej wyjechał) może być kompletnie niewidoczny. Nagle wjeżdżając na jezdnię możesz tylko próbować go ominąć lewym pasem.... I niestety ale odruchem jest nie zabić gościa. A z przeciwka jadą auta od śmierci nie było daleko. Jeśli by "zabrakło szczęścia" to rowerzysta byłby winien śmierci co najmniej 3 osób. Pytanie czy ktoś by go złapał za rękę czy byłby to jeden z wielu przypadków "niewyjaśnionego zjechania na lewy pas" Takich przypadków gdzie niefrasobliwość rowerzysty prowadziła do śmierci ludzi było kilka i nie można tego bagatelizować. Tu macie "więcej" o wypadku http://kontakt24.tvn24.pl/artykul,tragiczny-wypadek-kolo-bialogardu,2529068.html I powstaje pytanie czemu kierowca nie zauważył rowerzysty. Nie miał świateł? czy miał iluzoryczne... Czy kierowca np pisał smsa. I/czy jechał za szybko Według tych informacji była 22 wiec raczej już ciemno. I rodzi się pytanie czy to nie wina rowerzysty że kierowca wylądował w szpitalu. Czy należy dramatyzować że się wykruszamy? Nie to media bezbłędnie nas bombardują złymi wiadomościami i tworzą wizję kataklizmu. Mimo wszystko wypadków jest coraz mniej i bezpieczeństwo wzrasta ale czytając nagłówki można by odnieść inne wrażenie. Niestety takie podejście mediów powoduje spychanie rowerzystów na chodniki i lament wielu jak to jest strasznie. Jeśli tatko pokaże, że do szkoły można rowerem dojechać to dziecko będzie samo już wszędzie jeździć. Puki co na moim osiedlu domków oprócz mnie jeżdżą 3 osoby a reszta czyli 38 rodzin samochodami przy czym każda rodzina ma po 2 autka a nawet po 3. Aby tendencje odwrócić to potrzeba ze2-3 pokoleń. Nie jest tak różowo. Ja jeżdżę rowerem ale mojej córki nie puszczam samej. Jednak poziom bezpieczeństwa i kultury jest nie ten.Jeśli by kierowcy ale co ważne i rowerzyści zaczęli dbać o bezpieczeństwo swoje i innych to dzieciaki na rowerach pojawiły by się na 100% masowo. No i dziury w infr. rowerowej. Idiotyczne i zmuszające do niekoniecznie bezpiecznego kombinowania jak się dostać na/z drogi. To nie jest jeszcze dla dzieci. Odległości/czas też często stanowią problem akurat przy dzieciakach ale to inna sprawa. A czy trzeba 2-3 pokoleń. Nie trzeba 2 sezonów ostrej akcji policyjnej przeciwko "maniu w d" przepisów. (a może by nawet 2mc wystarczyły?) Policji na rowerach która jadąc ulicą zostanie nieprawidłowo wyprzedzona i wynagrodzi delikwenta ale i spenetruje miejsca niedostępne dla patroli oraz będzie posiadać element zaskoczenia nieosiągalny dla radiowozu. Policji ładującej mądrze mandaty np za jazdę po chodnikach pełnym gazem przez rowerzystów. I ogólnie policji którą ciągle widać i która działa z głową a obywatel może jej zaufać. U nas cwaniactwo jest nagradzane bezczynnością/niemocą policji. I iluzorycznymi akcjami. Jak jazda przepisowa zacznie być nagradzana widokiem cwaniaków witających się z policją zmieni się optyka. Możemy zaostrzać kary zabierać prawka i nic to nie zmieni bo skoro z zasady łamanie przepisów przechodzi niezauważone to o czym my mówimy? Znam takich co łamią przepisy chwalą się tym i nie zostali nawet kontrolowani od przeszło 10 lat. Policja potrzebuje o wiele większych sił i tego żeby ich było widać na drogach. Zauważcie że jak się pojawia policjant/radiowóz w okolicy to nagle wszyscy sobie przypominają przepisy. Co więcej jeżdżą ostrożnie nieraz do przesady... To co nie potrafią /nie znają czy po prostu nie mają motywacji do przepisowej i bezpiecznej jazdy? Nie trzeba lat na zmianę mentalności. Trzeba zmiany jakości na drogach a tą można uzyskać bardzo szybko. Zresztą poprawę na drogach przynajmniej w Krakowie widzę olbrzymią. (nie wiem skąd to wynika ale większość zachowań niebezpiecznych to "przyjezdni") Wiec da się nawet bez wielkich działań. a gdyby ten nurt wspomóc? Wystarczy nieuchronność nawet niskich kar. Jak cwaniak będzie co drugie przekroczenie płacił i tracił czas oraz punkty to szybko nauczy się wyjeżdżać 15min wcześniej i jechać grzecznie. Jak raz na 10 lat zapłaci 500 to mu to będzie lotoło koło pióra. Znam gościa który w grudniu zaczyna jeździć ostrożniej.... I wprost mówi ze szanse na złapanie oczka są niewielkie i właśnie w grudniu musi uważać i nie przekraczać powyżej 30 prędkości.... "Bo tak mu z cyklu kasowania punktów wynika" A robi już nie dziesiątki tysięcy km po drogach polskich a pod setki tysięcy. A rowerzystów nie trzeba karać dodatkowymi "prawkami" a najnormalniej edukować... mandacikami. Ale trzeba już teraz żeby było jasnym że zanim się wsiądzie na rower trzeba ten kodeks przeczytać ze zrozumieniem a nie że nie trzeba bo przecież policja i tak nic nie zrobi. Teraz żeby nie wychować kolejnej podgrupy cwaniaczków drogowych z którymi trzeba będzie walczyć później niewspółmiernie dużymi środkami. W momencie kiedy przepisowa jazda stanie się normą posłanie dziecka rowerem do szkoły czy nawet gdzieś dalej nie będzie formą ekstremizmu. Na ten moment większość ludzi jak słyszy ze jeżdżę z dzieckiem ulicami łapie się za głowę i stwierdza że to niebezpieczne/głupie/nieodpowiedzialne. Tak naprawdę zachowanie jak najbardziej normalne na świecie jest piętnowane przez społeczeństwo jako nieodpowiedzialne. Bo to społeczeństwo jest nieodpowiedzialne i wie o tym... A zachowania które mogą im to utrudnić/spowodować konsekwencje ich nieodpowiedzialności próbuje nazywać nieodpowiedzialnymi. O dziwo jak się jedzie z dzieckiem to zachowań nieprawidłowych praktycznie się nie notuje. Wyprzedzanie na gazetę ? A gdzie.... A wyprzedzanie w odległości 1m.... Na palcach jednej ręki można policzyć tych co wyprzedzają z tak małym marginesem. A potrafimy jechać dwupasmówkami w godzinach szczytu. Nie trąbią nie klną nie pomstują. Ba miejsce potrafią robić.... (pomijam co o mnie sobie po cichu myślą ale mnie to rybka nie mam czasu stać w korkach ) Więc jak widzicie kierowcy potrafią tylko nie mają odpowiedniej zachęty. Więc policja widoczna i skuteczna ale i MY. Każdy rowerzysta który przestanie się bać i pojedzie ulicą to wzrost świadomości kierowców. Każdy z nas kto pojedzie z dzieciakami ulicą a nie po chodnikach to wzrost świadomości kierowców. I przede wszystkim to że nauczą się że to jest norma i należy się spodziewać rowerzystów na drogach. Wzrost ilości rowerzystów na ulicach powoduje że kierowcy zaczyna się zachowywać zupełnie inaczej i przestaniemy być dla nich zaskoczeniem. Będą się nas spodziewać zawsze i wszędzie. Gdyby wszyscy zakręceni rowerowo ludzie dzisiaj zaprzestali jazdy chodnikami za tydzień poczulibyśmy różnicę. Gdyby wszyscy rowerzyści wjechali dzisiaj na ulice po wakacjach obudzili byśmy się w zupełnie innej rzeczywistości. Zmiany możemy wymusić w trybie przyspieszonym ale zamiast biadolić na kierowców i czekać aż staną się uprzejmi trzeba zacząć masowo jeździć po ulicach i postawić ich przed faktem dokonanym. Po takim wysypie nie tylko wzrosła by kultura ale i ilość infrastruktury. Nie da się ignorować zjawisk masowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.