[amortyzator] Rock Shox Dart 2

[Czopsztejn]

Witam,

piszę w sprawie wyżej wymienionego amortyzatora. Konkretnie chciałbym zapytać, jak wygląda sprawa z wymianą tulei ślizgowych. Amortyzator ma już swoje lata świetności za sobą. Pokonał ze mną na pokładzie już 11k km. Luzy podczas jazdy nie są problematyczne, jednak przy mocniejszym hamowaniu wyczuwalne są charakterystyczne drgania goleni. Cały przebieg zrealizowany był na V'kach. 

Zbieram się do zakupu nowych kół, a co za tym idzie chciałbym też przeskoczyć na hydrauliki. Jednak tutaj pojawiają się moje obawy, ile on jeszcze wytrzyma, przy zwiększonej mocy hamowania i czy bardzo tarczówki skrócą jego żywotność. Czytałem parę tematów odnośnie wymiany tych tulejek, jednak czynność ta nie jest popularna i zastanawiam się, jak sprawa wygląda z dostępnością części i ewentualną robocizną.

Będę wdzięczny za wszelkie opinie i komentarze.

Pozdrawiam

[mrmorty]

sprawę podsumuję dwoma słowami - jest nieopłacalna
p.s. emoticon nie liczymy jako słowo

[Czopsztejn]

Rozumiem, a jak sprawa wygląda, jeśli chodzi o wzrost szybkości łapania tych luzów, po przeskoczeniu z V'ek na tarczówki?

[Jaca911]

Dokładnie 100km temu zmieniłem V-ki na tarczówki. Długo się łamałem czy 180 czy 160 i "dałem żyć" dartowi 2 założyłem na początek 160 RT56 i żadnych niemiłych problemów dart na razie nie robi, a te 100km było zrobione w ciężkich warunkach na stromych kamienistych długich zjazdach gdzie hamowania trochę jest (jestem na etapie odblokowywania się na zjazdach więc więcej hamuję niż jadę ogniem). Zdam relację za tydzień jak mu przybędzie kolejne 300k Woźnica waży 78kg

 

PS Dart przerobiony na powietrze, znaczy luft, znaczy air przez co jest trochę dłuższy bo z 80mm skoku zrobiło się trochę ponad 90mm. Przez tą zmianę powinien być bardziej wiotki ale na razie daje redę.

[mrmorty]

słuchaj, a może Ty masz luzy na sterach co, ew na tulejach w hamulcach?  Weź to sprawdź

[Czopsztejn]

Dzięki za opinię i czekam na relację po tygodniu, choć dla mnie to te 100km to bardzo mało jednak, żeby już przewidywać świetlaną przyszłość. Na pewno są lekkie luzy na tulejach, bo czuć je trzymając ręką za golenie, ale tak jak mówię to mi nie przeszkadza na chwilę obecną. Martwię się tylko jak szybko/czy w ogóle powiększą się ona po przeskoczeniu na hydrauliki.

[Jaca911]

Mój ma już lata świetności za sobą. Mieści się gdzieś w przedziale między 17 a 20 tys. km. Tak, że zdaje sobie sprawę iż te 100km z tarczami przy 20000km z V-kami to tak jak kot przy tygrysie, żeby nie powiedzieć brzydko.

[Czopsztejn]

Oczywiście nie mówię tutaj o założeniu nie wiadomo jakiej wielkiej tarczy. Chodzi mi o standardową 160'tkę.

[mrmorty]

jeśli ważysz mniej niż 80 kg to spokojnie możesz zakładać. Do przyszłego sezonu widelec powinien przeżyć.

[Czopsztejn]

Do przyszłego sezonu? To nie jest optymistyczna odpowiedź. Oczywiście zależy ile robisz km ww sezonie, ale spodziewałem się, że przeżyje jeszcze sporo więcej...

[mrmorty]

jak będziesz jeździł po Mazowszu to wytrzyma dłużej
Ja na Darcie śmigałem po Górach Stołowych i z przerażeniem obserwowałem jak widelec chowa się pod ramę przy hamowaniu...

[Czopsztejn]

Haha rozumiem, dziękuję za Twoją opinię. Mam rozumieć też, że nie odradzasz jednak przeskakiwania po takim przebiegu na tarczówki? 

[mrmorty]

Słuchaj, jeśli nie założysz tarczy 203 mm i jakichś czterotłoczkowych potworów stawiających rower na kole za pomocą jednego palca, to widelec trochę pożyje jeszcze. Jednakże musisz sobie zdawać sprawę, że luzy będą tylko się powiększać i wymiana widelca Cię nie ominie.