Skocz do zawartości

[zabezpieczenie] Jakie zabezpieczenie do roweru za 10 000 zł


tomi85

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wow! Ale masz rower. Może osobisty ochroniarz.

 

A tak poważnie, to kup najdroższe jakie jest Abusa lub Kryptonite, a jak ktoś będzie chciał ukraść to i tak to zrobi.

Napisano

 

 

A tak poważnie, to kup najdroższe jakie jest Abusa lub Kryptonite, a jak ktoś będzie chciał ukraść to i tak to zrobi.

 

tak, to prawda... ale wiesz... chodzi tylko o zostawianie roweru tak na max 5 min... jak naprawde wydarzy się taka okoliczność..

Napisano

 

 

ulica

 

Najlepsze zabezpieczenie, to nie zostawiać roweru na ulicy. Nawet jak kupisz najdroższe zabezpieczenie renomowanej marki, które nawet się oprze, to złodziej w przypływie frustracji zdemoluje ci pojazd... Strata może mniej bolesna niż cały - ale jednak.

Napisano

nie brak słów tylko koledzy dobrze Ci podpowaiadają - NIE ZOSTAWIASZ takiego roweru na 2 minuty nawet. Wchodzisz z nim wszędzie i po temacie....

Napisano

Odkąd 3 lata temu kupiłem swój pierwszy "lepszy" rower to jeszcze mi sie nie zdarzyło żebym go zostawił gdzieś na chociaż minute dlatego nie moge pojąć jak możesz myśleć o zostawianiu gdzieś roweru za taką kase... 

Reguły nie ma, czasami rower będzie stał tydzień i się nikt go nie chyci, a czasami wystarczą sekundy i już go nie ma.

 

Napisano

 

 

Odkąd 3 lata temu kupiłem swój pierwszy "lepszy" rower to jeszcze mi sie nie zdarzyło żebym go zostawił gdzieś na chociaż minute

i prawidłowo, dlatego go jeszcze masz!

 

 

nie moge pojąć jak możesz myśleć o zostawianiu gdzieś roweru za taką kase...

Ważne że pyta, odpowiedź uzyskał, w razie czego (czego nie życzę) pretensje może mieć tylko do siebie....

 

Do autora tematu - Tomek, pamiętaj - "okazja czyni złodzieja" - A Twój rower będzie mega OKAZJĄ!

 

Napisano

A ja się z wami nie zgodzę, chociaż też nie twierdzę, że mam racje od razu.

 

Wywodzę się z Częstochowy, miasto gdzie kiedyś w uwadze pokazywali jak kardną rowery (to chyba o czymś mówi?).

 

Na początku moich rowerów (BMX) co prawda jeździłem głównie w okół bloku, ale w ogóle nie przypinałem (blok z własnym podwórkiem, ale wejście nie ograniczone). Pamiętam tylko sytuację raz, jak jakieś biedne dziecko wzięło rower, zaczęło jeździć i oddało (nikogo nie było).

 

Później już jeden z pierwszych normalnych rowerów (17.5" rama, górski), na którym prawie 10 lat jeździlem. Prawie przez cały czas zwykła zapinka (ale zaznaczam, nie byłem wtedy świadom zabezpieczeń do roweru, była - jest OK). Nikt mi roweru nie buchnął, ale raz była taka sytuacja, że zamek gdzie wkłada się klucz był rozbity jakimś narzędziem (jak by ktoś włożył srubokręt). Zapinka jednak cała, nie puściła. Dopiero wtedy dało mi to do myślenia, zwłaszcza, że rower był przy ludziach - to były targi.

 

Od tamtego momentu miałem szekle, zwykłą, najtańszą, za 20zł. Poza tym, że mocowanie się urwało, czy zamek się zacinał. Działa do dzisiaj, nikt nawet nie próbował jej przeciąć.

 

Dlatego mi osobiście, wystarczy zwykła najtańsza szekla i tego będę się trzymał. Wiem, że można ją bez dużych problemów przeciąć - ale mimo wszystko zostanę przy niej.

Napisano

Jasne, "szekla" jak nazywasz do roweru za kilkaset złotych może i jest OK - odstraszy najpospolitszych cwaniaczków , lumpów itd, ale rower powyżej kilku tysięcy to kradnie się celowo i często na zamówienie całego lub dla konkretnych części.

Nie ma bezpiecznego zabezpieczenia dla takiego roweru, więc jeździj nim tylko od punktu A do B i powrót bez zdejmowania z niego ręki, a do sklepu , kiosku itd to kupić używkę w cenie dobrego zabezpieczenia - czyli np. 300 zł.

Napisano

Mówią, że zabezpieczenie powinno kosztować 10% roweru, wiec takich szukaj. Więcej niż jedno to na pewno bo jak nie rower to kolo zabiorą. No i zastanowił bym się nad rabunkiem. Ktoś kto go zobaczy na ulicy i oceni wartość może najzwyklej na Ciebie poczekać i Cię zastraszyć etc i na żywca zabrac rower. Jadąc rowerem zazwyczaj ludzie nie mają czasu ocenić roweru i przygotować się do rabunku, co innego jak on gdzieś będzie stał.

 

Wytaptalkowane n7

Napisano

co do ubezpieczenia roweru to takowe istnieje ;)

 

PZU oferuje takie coś na co się zdecydowałem... roczna składka opiewa na około 700 zł ( ubezpieczenie od kradzieży i częściowego zniszczenia )

 

natomiast co do zabezpieczenia to mam rozumieć, że byłbym "nienormalny" jeśli zostawiał bym rower np. przed sklepem :D  i w sumie w pełni Was rozumiem....

 

 

Co do jazdy na rowerze za blisko 10 k, tak to prawda że jeździ się na nim bosko... wcześniej miałem rower za niecałe 3k i muszę przyznać, że różnica w jeździe jest ogromna. Nie chodzi nawet o samą wagę ale również o sztywność ramy....

 

 

 

Napisano
@MaciekRutecki Bryl już ten temat poruszany, więc jeśli się nic nie zmieniło, ubezpieczenie dotyczy tylko w wypadku kradzieży z domu, garażu itp, oraz rabunku, nie dotyczy jesli zostanie skradziony z miasta, nawet jak byl przypięty

 

tak, to prawda...;/

 

ja mam natomiast do tego jeszcze OC i NNW wykupione... i całościowo płacę około 700 zł...

 

sądzę, że to rozsądna cena jak za rower za 10k

 

NNW

SU – 20 000 zł

Składka – 50 zł

 

OC

SG- 50 000 zł

Składka – 40 zł

 

AC

Składka – 602 zł

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...